(Wszystkie obrazki zostały zrobione przez Glamaka który na stronie Sameraki.pl nazywa się Szeryf Bolek)
Kierowałem się dalej w stronę Dżemdekillerogrodu. Przez ten pościg, uciekałem w inną stronę niż jest to miasto. Nagle masa Francuzów pobiegła do jednego budynku. "Pralnie?" Przeczytałem napis. Co dziwne, wszyscy wbiegli tam z flagami. Wyszli z białymi flagami. Reszta, która wyszła z kolorowymi, krzyczała tylko, że wybielacz się skończył.
-Pourquoi renoncer?! (Czemu się poddajecie?!) - Ktoś krzyknął po Francusku
-Parce que notre président a été tué par Rassenschmustera dans le cylindre! (Bo nasz prezydent został zabity przez Rassenschmustera w walcu!) - Wojskowy z białą flagą odkrzyknął
-To nie jest powód by się poddawać! - Krzyknął po Polsku
-Ależ jest! Bez prezydenta nic nie możemy zrobić, przegramy! - Żołnierz odkrzyknął po Polsku
-W takim razie, ja zostanę waszym prezydentem i ja was poprowadzę! - Krzyknął i wyszedł na środek. Chwycił broń i podniósł ją do góry. - Za Francję, za Polskę!
-Tak! - Wszyscy krzyknęli i wrócili do pralni pomalować swoje flagi na kolory Francji
-Jam jest Glamak i ja was poprowadzę do zwycięstwa! - Krzyknął chłopak
***
-Fajnie, Francja ma nowego prezydenta, ale tak szczerze mówiąc, chuj mnie to obchodzi - Powiedziałem do siebie i szedłem dalej w stronę Dżemdekillerogrodu. Niedaleko mnie Francuzi rozpierdalali Paryżan. Ich nowy prezydent sprawił, że wszyscy żołnierze po jego stronie są silniejsi. A swoje rządy rozpoczął zaledwie parę minut temu. Nagle naprzeciwko mnie zaczęła iść jakaś dziewczyna. Jednakże skądś ją kojarzyłem, jakby kiedyś mieszkała w Dżemdekillerogrodzie.
-Hę, Szeryf Bolek? - Zdziwiła się
-A ty?
-Czekaj, nie mam czasu na rozmowy, porozmawiamy później, teraz mam pewnego Niemca do udupienia - Powiedziała i pobiegła dalej. Zignorowałem to i szedłem dalej w stronę Dżemdekillerogrodu. Nagle usłyszałem wybuch obok siebie. Ktoś zrzucił atomówkę. I to dosłownie, bo przede mną stała Bójka, Bajka i Brawurka. Poleciały na mnie i zaczęły mnie bić, ale dzięki mojej twardej skórze nie miałem ran. Nagle wszystkie trzy zostały zastrzelone. Ulżyło mi trochę i chciałem zobaczyć osobę która to zrobiła, by jej podziękować. Nie spodziewałem się, że tą osobą jest Rassenschmuster.
-Wie ich sie hasse, sie immer anstelle der normalen Atombomben-Dump, so wie ich sie schicken (Jak ja ich nienawidzę, one zawsze się zrzucają zamiast normalnych bomb atomowych, nawet jak ja je wysyłam)
-Cholera - Krzyknąłem i rzuciłem się do ucieczki, tym razem w stronę Dżemdekillerogrodu.
-Wegen dir, brach meine Rolle, und ich muss jetzt gehen einen Tank zur Schau tragen, die 1000-mal schneller ist! (Przez ciebie mój walec się zepsuł i muszę teraz jechać sportowym czołgiem, który jest 1000 razy szybszy!) - Krzyknął
-O kurwa - Nie zdążyłem uciec, gdyż nagle moje nogi znalazły się pod kołami czołgu.
-Hure, ich fuhr auf einem Stein ... und warten Sie nicht, es ist ihm. (Kurwa, wjechałem na jakiś kamień... a nie czekaj, to on.)
-Cholera - Powiedziałem nie mogąc się ruszyć - Czyżby to koniec?
CZYTASZ
Francja vs Paryż
ActionKontynuacja usuniętej już historii SzeryfHOT. Jeżeli nie czytałeś/aś SzeryfaHOTA, możesz odwiedzić wikię http://pl.dzem.wikia.com/wiki/D%C5%BCem_de_Killa_Wikia