8.W DOMU NAJLEPIEJ

697 61 9
                                    

Po wczorajszej nocy nie mogłam ustać na kopytach - byłam tak bardzo wyczerpana. Nie tylko fizycznie, ale też psychicznie- zbyt wiele pytań zakłócało mi normalne myślenie. Muszę się dowiedzieć , kim jest ten cały Lord Ti!

Ciocia Cottage przygotowała mi śniadanie. Zapach świeżego chleba , żonkili i stokrotek niósł się po całej chatce. To jedno z moich ulubionych dań. Kiedy uczasałam swoją grzywę , zczołgałam się na parter. Kanapka już na mnie czekała...

-Nie ważne jak bardzo mi źle,to zawsze wiesz jak mnie rozweselić ciociu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nie ważne jak bardzo mi źle,to zawsze wiesz jak mnie rozweselić ciociu. - zdobyłam się na wymuszony uśmiech. Nawet na to nie miałam siły.

-Widzę, że źle dzisiaj spałaś. Daruj sobie dzisiejszą pracę na polu, Hard Rock cię zastąpi.- powiedziała.

-Dziękuję... i przepraszam.- odrzekłam i przytuliłam ją.

Zabawne, że przywykłam do niej mówić per "ciocia". Jest już trochę starsza niż inne kucyki- nie zajmuje się pracą w polu od 6 lat- jej stawy były już za bardzo nadwyrężone od przenoszenia ciężkich łanów zboża.Teraz dowodzi i wyznacza zadania dla każdego kucyka na farmie. Jest trochę surowa, lecz kiedy zajdzie potrzeba , zawsze wyciąga pomocne kopyto.

Urodę ma dość specyficzną.Wśrod innych kucyków wyróżniają ją zawsze szeroko otwarte oczy koloru błękitnego oraz zestawienie białej (nie siwej!) grzywy i brązowe umaszczenie z kremową plamką na lewym uchu.
Jest nieco wyższa od reszty znanych mi klaczy. Dzięki temu sprawia wrażenie silnego i niezależnego kucyka.

Postanowiłam sprawdzić czy wszystko zostało przygotowane na jutrzejszą podróż. Kiedy wszystko już było idealnie popakowane i poukładane , postanowiłam zrobić niespodziankę dla "rodzinki" i upiec uwielbiane przez wszystkich babeczki marchewkowe. Pomogła mi trochę Sweetie Cake, moja najmłodsza "siostra". Mimo że jest bardzo mała , umie rewelacyjnie dekorować różnego rodzaju ciasta i ciasteczka.

 Mimo że jest bardzo mała , umie rewelacyjnie dekorować różnego rodzaju ciasta i ciasteczka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Będę musiała zapisać w końcu ten przepis, bo za każdym razem czegoś zapominam dodać. Raz zapomniałam dosypać cukier!

A co mi tam!- pomyślałam
Co mam zrobić jutro , zrobię teraz:

Wzięłam ołówek i zaczęłam skrobać w notatniku:

200 g ugotowanej marchwi
3 jajka
190 g mąki
130 ml oleju
120 g cukru
szczypta soli
1 łyżeczka sproszkowanego imbiru lub cynamonu (kupić na wystawie przypraw)
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia (przygotowany przez Sugar Coat)

Przygotowanie znam na pamięć , wiec nie było potrzeby tego zapisywać.

Wieczorem, na kolację , każdy płaszował nasz wypiek. Nawet spakowałam trochę na drogę...
Właśnie... jutro rozpoczynam najważniejszą podróż życia.

Ponyville, nadchodzę!

MLP || Bezimienna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz