Obudziłam się w gabinecie lekarskim.
O matko jak mnie głowa napierdala.
Obok mnie siedzieli oni.
Pani pielęgniarka mówiła coś do nich ale nic nie rozumiałam.
W głowie dzwoni mi jak w kościele.-proszę pani.. -wydukałam
-OH Amando! Całe szczęście, że się już obudziłaś! -uśmiechnęła się do mnie pani.
-co się ze mną stało?
-to chyba raczej ja powinnam was oto samo zapytać.
-proszę pani wpadliśmy na
drzewo-Leo-tak napewno wszyscy we trójkę. Szkoda tylko, że w szkole nie ma drzew. - zażartowała sobie pani z nas.
Wiedziałem, że chłopaki nie chcą nikomu o tym powiedzieć, ale to przesada. Ile czasu ma to jeszcze trwać?
Nic nie odpowiedzieliśmy.
-dobrze możecie iść tylko skonsultujcie się z lekarzem.
-dobrze proszę pani-krzyknełam
Dziwne w tej szkole lubie jedynie tą panią.
Może że zawsze nas opatrza.
Została jeszcze jedna lekcja.
Rozeszliśmy sie.
Ja wale lekcja muzyki.
Teraz gdy mnie głowa napierdala?
Będą pierdolić na tych swoich fujarkach!~~~
Całe szczęście lekcje dobiegły końca.
-chłopaki idziecie do mnie na chatę mam wolną?
-zapytamy się rodziców. Napiszemy ci na FB! -Leo
-pa-Charlie
Pomachała im.
Kazdy z nas odszedł w innym kierunku.Weszłam do domu.
Pierwszą czynnością jaką zrobiłam było jebniecie plecaka pod schody.
Glupia wiedźmo wyłaź!
Weszłam na górę.
Oo proszę dostałam wiadomość.LEO:sorry dziś nie mogę..
CHARLIE:ja też nie 😞
JA:szkoda to do zobaczenia jutro?
CHARLIE:NO jasne!
LEO:TAK być może..
Ja:Leo błagam cię damy radę!
Leo:jak dobrze, że was mam.
Wyszłam z czatu grupowego.
No niestety muszę zrobić lekcje.
Już wolę bliskie spotkanie twarzą w ścianę niż to. :-)
Sprawdziłam wszytko po koleji.
Ja chyba jestem chora..
Zrobiłam wszytkie lekcje nawet te zadane za kilka dni.
Coś jest ze mną nie tak?
Ehh jutro pani się zdziwi przyjdę z zadaniem domowym.
A może ją okłamie?
Lubie oglądać jej zrypaną mordę.Dobra lekcje skończone co ja będę robić przez ten czas?
Słyszę dzwonek do drzwi.
Otwieram je a tam stają dwa kołki.-a mówiliście, że nie przyjdziecie!
- prima April's! -zakrzyczał Charlie
-ale kwietnia jeszczę nie ma!
-no wiadomo-wszedli do środka.
-wiecie co musimy poważnie pogadać.
-od kiedy ty poważnie nawijasz-zaśmiał sie Leo
-haa bardzo śmieszne-popatrzyłam się na niego z spod byka.-wracając do sedna.. musimy komuś obtym powiedzieć, że nad nami się znęcają.
-ale jak komuś powiemy to już po nas-Charlie
-no tak wiem! Ale może oni coś zaradzą!
-daj spokój! Będziemy mieć jeszcze bardziej przechlapane-Leo
-Leo,ale ty rozumiesz, że ja już tak dalej nie wytrzymam!
-a myślisz, że ja nie-krzyknął
-przestańcie na siebie wrzeszczeć! To do niczego nie prowadzi! -Charlie
-masz racje!
Zapomnieliśmy o naszej kłótni.
Dziś dla rozrywki śpiewaliśmy sobie.
Chłopaki nawet na szybko wymyślali słowa.
Powiem, że świetnie im to wychodziło.
CZYTASZ
✔Bars & Melody-Zapomniana Przyjaźń ✔
Romance[ Książka w czasie korekty] Jak to jest być zapomnianym przez najważniejsze osoby w twoim życiu. Powiem ci koszmarnie. Tracisz sens życia. Wiedziałaś/eś, że tylko oni najlepiej cię rozumieli. Tracisz wszytko.. Włącznie z tym co najważniejsze. ...