Striptis?

214 10 1
                                    

-masz rację aż mi zrobiło się nie dobrze.

-co my zrobimy jak przyjedzie? Jak komuś o tym powiemy zabije mnie i mamę.. -mówiła przez płacz.

-na to nie pozwolę. Będę cię bronił całym sobą. -pocałowałem ją w czoło. -chcesz zapomnieć o tamtym i zobaczyć mojego członka? -uśmiechnąłem się

-że co? -zdziwiła się

-no wiesz mój jest owiele lepszy..

Ona jedynie się uśmiechnęła.
Złapałem za jej rękę.
Zaciągnąłem ją do pokoju.
Usiadła na łóżko.

-Leo ale powinniśmy się martwić nim a nie...

-spokojnie on wróci dopiero jutro rano! -uśmiechnąłem się

Ubrałem szybko na siebie standardowe ciuchy.

Stanąłem przed nią.
Rozebrałem bluzkę.
Machałem nią.
Rzuciłem w kąd.
Powoli rozpinałem zamek swoich spodni.
Paskiem kręciłem kółeczka.
Przy tym tańczyłem.
Ściągnąłem spodnie.
Lekko odsunęłem swoje bokserki tak aby było widać miejsce łonowe.Amanda szybko zasłoniła oczy.
Złapałem za jej nadgarstki.
Spuszczałem jej ręce w dół.

-misia spokojnie nie bój się -usmiechałem się do niej.

Ściągnąłem swoje bokserki.
Amanda gdy tylko go ujrzała zrobiła się cała czerwona.

-Leo ja... -jąkała się

-ciii zabawimy się trochę -zrobiłem minę napalonego faceta

Położyłem ja delikatnie na łóżku.
Ściągnąłem jej spodnie.
Zawisłem nad nią.

-co ty chcesz zrobić? -zaniepokojiła się

-trochę cię podniecić.

Swoim napiętym członkiem jeździłem po jej majtkach.

-Leo ja go czuje! -uśmiechnęła się

-oto chdzi!

Nikt z nas się nie odezwał.
Cieszyliśmy się tą chwilą.
Ama wydawała z siebie jedynie dźwięki zachwytu.

*Amanda*

To co on wyprawia sprawia, że jestem zachwycona.
Po chwili odszedł o de mnie.
Usiadł obok mnie.
Masował swojego członka.

-co się stało? -zapytałam

-przepraszam. Jestem tak podniecony tobą, że już mnie boli.-syczał z bólu.

Wtedy jedna myśl przyszła mi na myśl.

-mam pomysł! Wstań tyłem do mnie.

Zrobił to z zdziwieniem na twarzy.

-no ok co dalej? -zapytał

Wystawiłam pupę.

-złap za moje biodra i się ocieraj.

Tak zrobił.
Czułam jak jego przyjaciel wchodzi mi do rowka.
Ręce wtuliłam w jego szyję (oczywiście od tyłu)

-podobają mi się twoje pomysły. Tylko pomyśl jak będzie bajecznie bez majteczek-strzelił gumką z moich majtek.

-napewno! -pocałowałam go w policzek.

Leo włożył rękę w moje majtki.

-hymm jaka włochata myszka-zamruczał.

-kocham cię!

-ja ciebie też !

Położyliśmy się obok siebie na łóżku.
Wpatrywaliśmy się w swoje oczy.

-co my zrobimy?-zapytałam przerażona.

-nie bój się coś wymyślę a teraz pośpij troszkę, dziś miałaś za dużo emocji.

Kiwnęła głową na tak.
Zamknęłam swoje oczy.
Przez chwilę czułam jak ciepła dłoń Leo masuje mój policzek.

Kilka godziny później ...

Usiadłam na łóżku cała spocona.
Moje serce biło jak szalone.
Spojrzałam na Leo.
Pakował moje rzeczy do walizki.

-co się stało księżniczko? -podszedł bliżej..

-miałam koszmar ale to nic wielkiego, ale czemu pakujesz moje rzeczy?

-wynosimy się z tąd!

-ale jeśli on zauważy to zabije mnie i mamę!

-nie zabije nie pozwolę na to! Ubieraj się!

I tak zrobiłam.
Ubrałam sie w krótkie rzeczy.
Gdy tylko wyszłam z łazienki Leo złapał mnie za rękę i zaciągnął mnie dół.

Udało się nam wyszliśmy z domu.
Skierowaliśmy się w stronę chyba domu Leo.

Weszliśmy do środka.
Tylko nie był to dom Leo.
Na kanapoe siedział Charlie.

-EJ co się stało? -zapytał zaniepokojony blondyn.

-wydarzyło się coś strasznego! -rzekłam.

Blondyn podszedł do mnie i mocno przytulił.

-już spokojnie kochanie niczego się nie bój.

C. D. N


✔Bars & Melody-Zapomniana Przyjaźń ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz