Rano, gdy się obudziłem, byłem pewien swojej decyzji. Jedyne co mi zostało to wyjazd. Już o 9 zadzwoniłem do mojej ciotki z prośbą o załatwienie mi pokoju w pensjonacie, w którym pracuje.
Cały czas czułem się obserwowany, bałem się każdego przechodnia, który według mnie dziwnie zerkał w moim kierunku.
Mimo to, całość odbyła się bez większych problemów, spakowałem się i zakluczyłem mieszkanie. Na peron odprowadził mnie Kyungsoo.
-Ale jak będziemy się kontaktować- zapytał, gdy zobaczył, że wyrzucam mój telefon do śmietnika
-Coś wymyślę, a ty pamiętaj trzymaj się blisko tego swojego chłopaka- odpowiedziałem ze łzami w oczach
-Jasne, kocham cię Byun
-Ja ciebie też- przytuliliśmy się i pobiegłem z walizką do pociągu
Miałem nadzieję, że zostawiam za sobą wszystko.
Myliłem się.
°°°°°°°°°
Wiem, że krótko, ale będzie Comeback!
Oficjalnie "odwieszam", rozdziały nie będą dodawane często, ale będą.
Miał być 1 w tyg, ale nie wyjdzie XD
Tu meny łork

CZYTASZ
My reward
FanficNieznany: Wygrałem Ja: He? To chyba pomyłka Nieznany: Wreszcie cię wygrałem i mogę z tym skończyć, po dwóch latach...... -------- Paring: Baekyeol Gatunek: Fluff Uwaga: Chan trochę creepy Okładka: invisiblenow !AKTUALIZACJA: TO JEST RAK I JA TO WIEM!