Decimus

5.3K 686 125
                                    

Spałem, gdy nagle usłyszałem hałas na dole.  Od razu chciałem zadzwonić na policję, lecz miałem rozładowany telefon, a ładowarkę zostawiłem w kuchni. Pomyślałem, że może to znowu myszy, które wyjątkowo lubią moje mieszkanie.

Całkowicie rozbudzony poszedłem w kierunku schodów, gdzie usiadłem na ostatnim stopniu i by nie spłoszyć zwierzęcia, zsuwałem tyłek, aż do momentu, gdy dostałem się na dół.

Podniosłem się i nic nie widząc pokicałem po dywanie w stronę upragnionego pomieszczenia.

W momencie, gdy chciałem zapalić światło ktoś przycisnął mnie do ściany, a moje serce przestało bić na kilka sekund.
Osoba ta złapała moje ręce i umieściła je nad moją głową.
-Miałeś nie schodzić do kuchni- usłyszałem niesamowicie pociągający głos i od razu zrozumiałem, że to on

Nie wiem dlaczego, ale lekko się rozluźniłem. Nie potrafiłem tego wyjaśnić.

-To ty- dałem radę wyszeptać zanim poczułem usta na mojej szyi

Wciągnąłem powietrze.

-Nazywam się Chanyeol- powiedział pomiędzy pocałunkami

-Przyszedłeś mnie zabić?-zapytałem całkowicie rozluźniony

Nie bałem się go, więc tak- zdecydowanie jestem chory.

Zaśmiał się ochrypłym głosem, od którego dostałem ciarki.

Nagle zaczęła boleć mnie zdrowa noga, gdyż napierałem na nią całą masą przez długi czas.

Chanyeol złapał mnie za biodra i podniósł. Myślałem, że mam owinąć nogi wokół niego, ale nie. Przerzucił mnie sobie przez ramię.

Poszedł do góry i położył na łóżku.

-Nie po to, męczyłem się 2 lata, by teraz się ciebie pozbyć, skarbie-powiedział-każdego dnia pragnąłem cię coraz bardziej, i bardziej, a teraz cię na wyłączność

Dopiero teraz się ocknąłem.

-Zgwałcisz mnie?- zapytałem piszczącym głosem patrząc przed siebie, gdyż było za ciemno bym mógł zobaczyć jego twarz

-Nie- odpowiedział, uspokajając mnie- jeszcze nie teraz- dodał pocałował mnie w czoło i po prostu wyszedł

Dostałem wiadomość
Nieznany:
Ale następnym razem, gdy mnie zignorujesz, na krótkiej wizycie się nie skończy

Zapomniałem, że miałem coś dla niego zrobić...

To co poczułem podczas tego spotkania przeraziło mnie i utwierdziło w założeniu, że muszę uciec.

Przykro mi Chanyeol, ale nie będę twój.

______
Chanchan densuje, więc chyba wszystko okok

Sulaye gotowe, start 1 wrzesień

My rewardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz