Rozdział 8

4.8K 293 410
                                    

[Ciel]

Był już wieczór. Myślałem nad tym co się zrobiłem. Nie mogłem sobie tego wybaczyć. Też sprawa w sprawie zabójstw Arystokratek stoi w miejscu. Wiemy tylko tyle, że kolejną ofiarą miała być [Imię].

Elizabeth... tęsknie za nią. Jej uśmiechem, jej irytującą naturą i w ogóle za jej osobą. Była kimś ważnym w moim życiu. Nie spocznę puki winny temu wszystkiemu nie zacznie wąchać kwiatków od spodu!

[Imię], dużo o niej myślę. Tylko ona mi została. Zaśmieca moją głowę swoją postacią. Jej [Kolor] włosy przypominające [porównanie]. Teraz gdyby się tak zastanowić to Elizabeth kochałem bardziej jako siostrę niż narzeczoną. Zastanowię się nad tym jutro.

[Imię]

Boję się jutrzejszego dnia. Jak ja mam powiedzieć dla Ciel'a, że wyjadę z jego posiadłości na 1 dzień. Mam nadzieje, że nie będę musiała za bardzo mu się tłumaczyć. W końcu to jest moja decyzja.

W sumie jak tak się zastanowić kiedy Klara oblała mnie herbatą wyglądał na zmartwionego. Ale nadal nie rozumiem czemu tak po prostu sobie wszedł jak na spacerku do mojego pokoju. Mógł się domyśleć, że pewnie będę prawie że naga. No ale cóż taki błąd każdy może popełnić. Choć przyznam, że trochę mnie to zawstydziło. Wcześniej tylko Klara widziała mnie w bieliźnie (lub bez (Lenny) dop.aut). Ciekawe czy Ciel... NIE! [Imię] dziewczyno to tylko twoja wyobraźnia. Nawet o tym nie myśl! To tylko twój dawny znajomy... właśnie znajomy.

Jedno jest pewno. Ciel jest dla mnie kimś ważnym. Nie dawno miał .....KONIEC MYŚLI O NIM [Nazwisko]. SPAĆ JAZDA. Krzyczałam sama na siebie.

~~~~Time Skip o jakąś noc i pół dnia(Czyli pora obiadowa)~~~~

-Zaraz pójdę porozmawiać z Ciel'em i możemy jechać.- Powiedziałam do Klary. Widać, że dziewczyna była nie spokojna tym wyjazdem. -Wszystko w porządku?- zapytałam

-Ymmm... tak. Po prostu dawno się nie widziałam z rodziną-odpowiedziała.

Wyszłam z pokoju i skierowałam się do gabinetu Ciel'a. Nawet nie zauważyłam kiedy stałam już pod drzwiami. Zapukałam do drzwi. Usłyszałam ciche ,,proszę,, więc uchyliłam.

-Ciel mam dla ciebie wiadomość.- powiedziałam na wejściu.

-[I-imię], słucham- odpowiedział i popatrzył się na mnie z ciekawością.

-Wyjadę z Klarą do jej rodzinny. Nie będzie mnie jeden dzień w posiadłości- wypowiedziałam prawie, że na jednym wydechu. Ciel patrzył się na mnie z niedowierzaniem, a zarazem jak na totalnego debila.

-Co? Wyjeżdżasz?- Dopytał się

-Tylko jeden dzień. Klara chciała bym z nią wy-

-Nie zgadzam się.- przerwał mi. Popatrzyłam się na niego jak na idiotę.

-Ale mi nie możesz zabronić- odparłam

-[Imię] przecież nie dawno dowiedziałaś się, że polują na ciebie bandyci, a ty mi od tak sobie mówisz, że jedziesz w odwiedziny do rodzinny swojej lokaja [O matko jak to brzmi :'> dop.aut.)-

-No tak. Miałam wybór i podjęłam decyzję. Chcę pojechać do rodziny Klary.-

-Nie-

-Ciel to nie było pytanie. Jadę i już. Chciałam cię tylko o tym powiadomić.-

-[Imię], ja cię nie puszcze. Nie chce by stała się tobie krzywda.-

-Mam dość.-

-O czym mówisz-

-Każdy mówi co mam robić, ale nie zwraca uwagi czy mi to pasuje czy nie! Chcę tam jechać i pojadę, ale już nie wrócę do twojej posiadłości! Wracam do domu Ciel. Mam dość tej pojechanej posiadłości w której hrabia w chodzi sobie od tak do pokoju, ogrodnik wyrywa drzewa, pokojówka brudzi, a nie sprząta, kucharz puścił już trzy razy kuchnie z dymem i jeszcze jeden popiła herbatkę śmieje się jak święty Mikołaj i raz do czasu jest normalnym emerytem I w dodatku każda z tych osób po kolei czegoś od dennie wymaga. Mam dość! Żyję w wolnym kraju, więc zrobię pojadę tam... Ale już tu nie wrócę- Wykrzyczałam patrząc na niego. Chciałam już wychodzić kiedy zatrzymał mnie głoś Ciel'a

-[Imię]- Wypowiedział delikatnie i nawet cicho Ciel

-Skończyłam hrabio- Wyszłam z pokoju. Mam nadzieje, że się już nie spotkamy. Nie będzie mi mówił smarkacz co mam robić, a czego nie!

Zaszłam po Klarę. Wzięłyśmy walizki, wsiadłyśmy do czekającego na nas pojazdu i wyjechałyśmy. Koniec tego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pierwsza poważniejsza kłótnia Reader i Ciela o.O

Miał być dłuższy rozdział to jest dłuższy rozdział!

Mój mózg obecnie ma rozstąpienie ze zmęczenia jestem zmęczona i chce mi się spać, a jeszcze ma iść winogrona pozbierać;-; życie mi powiedzenia

Pozdrawiam...

xWiccia- za ciekawą konwersację o Stefanie

Mrrauu- za uświadomienie o krótkich rozdziała...(najbardziej działają krótkie i zwięzłe zażalenia lub rady :') )

POZDRAWIAM WAS :333

Lol... teraz popaczyłam na zegar jest 19.58 ale trafiłam z czasem :')

Pisząc ten rozdział słuchałam ciągle tego


Kończą mi się piosenki do słuchania >.<

Koniec zawracania głowy! Narka!

Ciel x Reader // Stare RanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz