[Imię]
-Kiedy twoi rodzice umarli byłam na ich pogrzebie. Jako pierwsza postanowiłam cię pocieszyć. Kiedy byłeś chory kto ci przynosił leki? Kto pisał do ciebie listy z głupimy wierszykami by cię pocieszyć? Kto?- opowiedziałam beznamiętnie. -Będę iść do swojego pokoju.- stwierdziłam po pewnym czasie. Wstałam z krzesła. Zaczęłam kierować się w kierunku drzwi.
-[Imię]- Zatrzymał mnie jego głos przy drzwiach- Nie lubię przerywać gry na dłuższy czas. Dokończmy partię.(Czekam na wszystkie osoby które spodziewały się czegoś mocnego... Czekam na was :3 dop.aut)- Trochę zdziwiona obróciłam się w jego stronę. Myślałam, że nie będzie chciał mnie znać.
-J-ja...- Nie wiem co mam mu opowiedzieć, zaskoczył mnie tym. Nadal patrzył na mnie swoim zimnym wzrokiem. -yh... nie sądzę by to był dobry pomysł- odpowiedziałam
-Ponieważ...- spytał o uzasadnienie mojej wypowiedzi. Przynajmniej uświadomił mi, że się nie złości czy nie ma żalu.
Popatrzyłam na niego, a potem na szachy. Delikatnie uśmiechnęłam się. Podeszłam do stolika z planszą i postawiłam gońca o jedno pole do przodu po czym usiadłam.
-Twój ruch- oznajmiłam patrząc na granatowowłosego. On usiadł na swoim miejscu i również zmienił miejsce swojego pionka. Zaczęliśmy grać i rozmawiać wspominając dawne czasy. Bardziej ja mówiłam Ciel pozostał Ciel'em i mnie słuchał czasami coś dodając. Czułam małe szczęście w końcu ktoś w moim wieku mnie wysłuchał i sam wydawał się zainteresowany moimi słowami.
Kiedy już nie wiedziałam co mówić nastała przyjemna cisza.
-Szach-mat- oznajmił mój dawny przyjaciel. W sumie to było do przewidzenia aż tak dobrze nie gram w szachy.
-hmh, rzeczywiście.- popatrzyłam na plansze, a potem wzrok podniosłam na niebieskookiego. -Jest już późno wrócę do swojego pokoju.- oznajmiłam
-[imię] ja prze...-zatrzymał się na tym ostatnim słowie- Już nie ważne- szybko powiedział. Ja stałam od stolika i wyszłam spokojnie z jego biura. Czemu tak nagle przerwał? Przecież to proste słowo ,,Przepraszam,,.
~~~~~~~~~~~~~~
Sorry, że tak krótko. Ale to co planuje musi wolno się rozwijać bo inaczej nie będzie miał sensu ten ff. Dziękuje za groźby od cuksa1230 i od ludzia który groził mi patelnią z biedry choć polecam patelnie z lidla. Są wytrzymalsze i takie wgl xd. OK ja już nie zawracam wam głowy piszcie czy chcecie dalej czy nie... No nie wiem może wolicie bym skoczyła z okna więc komentujcie !!!
CZYTASZ
Ciel x Reader // Stare Rany
Fanfic[Imię] [Nazwisko], dziewczyna z wysoko postawionej rodziny. Za młodu była szczęśliwa, uśmiechnięta i bardzo lubiła bawić się z Ciel Phantomhive oraz Elizabeth Midford. Niestety w wieku 6 lat jej rodzice zginęli w wypadku. Z początku w prowadzeniu ro...