Lauren siedziała na ławie oskarżonych i słuchała wyroku sądu. Wzrok miała utkwiony w marmurowej podłodze. Jej twarz była całkowicie pozbawiona emocji, nie odchodziło ją to co teraz z nią będzie; więzienie czy ośrodek. Co za różnica? Było jej to obojętne. Właściwie to nic już ją nie obchodziło. Miała zaledwie siedemnaście lat i nie dbała o swoją przyszłość. Z dnia na dzień traciła nadzieję na to, że znajdzie się ktoś kto zechce jej pomóc, pozbiera jej życie w całość i nauczy ponownie kochać.
Camila leżała na łóżku wtulona w poduszkę. Świeżo wyprana pościel chłonęła każdą jej łzę. Miała dość wszystkiego, co ją otaczało i podobnie jak Lauren - nie obchodziło ją co będzie. Z dnia na dzień traciła chęć do życia. Właściwie już by jej nie było, gdyby nie jej młodsza siostra. Obiecała sobie, że nie pozwoli, aby Sophia przeszła przez to co ona.
Szukała kogoś kto ją zrozumie i rozgryzie. Kogoś kto pokocha ją mimo jej przeżyć. Kogoś, kto rozpozna, iż mimo uśmiechu nic tak naprawdę nie jest dobrze.Camila i Lauren potrzebowały pomocy. Obie szukałyzrozumienia i miłości. Obie potrzebowały po prostu obecności drugiego człowieka
-----------------------------------------------------------
Witajcie ponownie! 😎😎
Jak wrażenie? Mam nadzieję, że to ff przypadnie wam do gustu! Jak zauważyliście, będzie nieco inne niż What If, ale myślę, że też się spodoba! 💖
Zadowoleni, że już rok szkolny czy tak jak ja wciąż mylicie dni tygodnia, a jak dzwoni budzik myślicie, że tylko ktoś dzwoni? :|
Dajcie znać co sądzicie o prologu. Pierwszy rozdział pojawi się za kilka dni.🙈
Trzymajcie się ♥
Ps pamiętajcie, że zawsze możecie napisać tutaj albo na tt: Unbroken_18
CZYTASZ
Impossible / Camren
Fanfiction" - To nie możliwe, że taka dziewczyna jak Ty mnie pokochała - wyszeptałam. Złączyłam nasze dłonie i spojrzałam w jej oczy. To naprawdę było niemożliwe" To koszmary i nocne ucieczki z domu je połączyły. Okładka zrobiona przez: @olcia94