#10

137 14 1
                                    


Yixing pov.

Ona tu jest. Znalazła się, a ja właśnie zgniatam ją swoim ciałem. Natychmiast podniosłem się i usiadłem na przeciwko niej. Nie zmieniła się, to dobrze. W rękach miała małego Jun Su który nie był już wcale taki mały. Rin podała mi go i bez wahania go przyjąłem. Tak dawno go nie widziałem. Naprawde jestem kretynem! Zostawiłbym tak wspaniałą, kochaną dziewczyne samą. Już nie małego dałem Tao i wyprowadziłem do jego pokoju. Sam wróciłem do dziewczyny i usiadłem blisko niej. Dotknąłem jej polika, a ta spojrzała na mnie tym swoimi pięknymi oczami. Nie mogłem się już opszeć. Wpiłem się w jej usta i z każdą sekundą pogłębiałem pocałunek. Tak bardzo mi jej brakowało jej bliskości, jej całej. Zawisłem nad nią nie przerywając pocałunków. Rin zarzuciła ręcę na moje barki i ciągnęła za końcówki moich włosów przez pojękiwałem do jej ust. Odsunęliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza. Spojrzałem na nią jeszcze raz i pocałowałem w czoło. Spowrotem usiedliśmy, a Rin wtuliła się w mój tors i zaczęła płakać.

-Tęskniłam- wyszlochała w moją koszulke.

-Kocham cie mała- powiedziałem i podniosłem jej twarz na wysokość mojej. Znowu ja pocałowałem i mocno przytuliłem.

-Ja ciebie też duży- odpowiedziała i zaśmiała się.

Zdobyłem ją

Mam ją tylko dla siebie

I nie oddam nikomu !

Baekhyun pov.

Kurwa mieli być godzine temu i nie wracają. Dzwoniłem już tysiąc razy do tego debila Chana, ale nie odbierał. Po całym domie rozniósł się dźwięk dzwonka. Natychmiast podbiegłem do drzwi i je otworzyłem to co tam zobaczyłem wmurowało mnie. Trzych policjantów z Yeolem pod pachą.

-Pan Byun Baekhyun- kiwnąłem energicznie głową na tak. Spojrzałem na Chanyeola, a ten wypowiedział nieme "przepraszam"- pojedziedzie pan z nami- policjant z przodu skół mnie i wziął pod pache.

-Ale oco chodzi?- spytałem gdy byliśmy w drodze do radiowozu.

-Jesteście oskarżeni o porwanie i próby gwałtu- że co ?? Próby gwałtu ?... Kurwa Kai co ty do cholery chciałeś tym osiągnąć. Teraz rozpłynąłeś się w powietrzu i czujesz się bez karny. Dopadne cie skurczybyku... dopadne.

Po kilku dziesięciu minutach znaleźliśmy się na komendzie i jako pierwszy będzie przesłuchany... nie kto inny jak ja...

-Czemu ją porwaliście?- Ymmm no niech się zastanowie... może dla tego, że ją kurwa KOCHAM i niechce stracić przez głupi incydent z przed kilku lat...

-Dowiedz się- burknąłem w jego strone, a ten tylko prychnął.

-To wszystko?- spojrzał na mnię i chytrze się uśmiechnął. Co im siedzi w głowie?

-Jak widać- odpowiedziałem patrząc się w punkt za gliną. Ten wypełnił jakieś papiery i zawołał policjanta który zaprowadził mnie do aresztu. Mam tu siedzieć 48 godzin, czyli do rozprawy. Usiadłem na krzesełku i skupiłem się na jagże pięknej podłodze. Naprawde mają piękną podłoge w kolorze szarym gdzie niegdzie porysowaną lub w krwi. Zrobie se taką w domu jak wyjdę z więzienia.

-Przepraszam gdzie znajdę Byun BaekHyuna?- ten piękny głos, wszędzie go poznam. Moja słodka Rin przyszła do mnie, ale z tym Yixingiem.- Baek?- spytała podchodząc bliżej krat.

-Co skarbie?- powiedziałem i uśmiechnąłem się pod nosem nadal patrząc w jagże cudowną podłogę.

-Nie złoże na ciebie doniesieć- no i tu mnie zdzwiła. Podniosłem wzrok na nią ale to był błąd bo zauważyłem jak ten cały Yixi ją obejmuje.. fuu. (a/n Fuu dziewczyna xD sory musiałam)

-Czemu?- spytałem- Skarz mnie! Tyle ci krzywdy wyrządziłem. Zrób to co powinnaś.

-Właśnie to robie- spojrzałem trochę zagubiony w jej pięknę brązowe oczy.-Kocham cie- nie wytrzymałem. Uroniłem jedną łze która spływała po moim policzku i kapnęła na moją rękę. Odwróciłem wzrok i usłyszałem jak ona wybiega.

-Też cię kocham Rin, nawet nie wiesz jak mocno- powiedziałem te słowa tak cicho, że prawie sam ich nie słyszałem- Biegnij za nią!

-Co?

-Biegnij kurwa!- wydarłem się i walnąłem pięścią w ściane. Zaczęła kapać z niej krew, a ja nawet nie poczułem bólu. Zsunąłem się po ścianie i patrzyłem pustym wzrokiem na ściane na przeciwko.

-Kocham cie mała- to było ostatnie co powiedziałem...






(a/n mam ostatno mały problem z brakiem weny. Mam napisane jeszcze 2 rozdziały i niewiem czy cos jeszcze z siebie wycisne więc możliwe, że zawiesze to opowiadanie. To do następnego 😘😊)

Internetowy Książe IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz