22. „Kolejna zmiania"

533 25 3
                                    

Wcześnie rano wstałam z łóżka i poszłam trochę pobiegać.
Spojrzałam na mój telefon. Dostałam wiadomość.
Caroline 💖
Co tam?
Claire 👧🏼
Dobrze. A u ciebie?
Caroline 💖
Spoko. Co robisz?
Claire 👧🏼
Biegam heheh :)
Caroline 💖
Chcesz się spotkać?
Claire 👧🏼
No możemy.
Caroline 💖
To może o 18 u Salvatorów?
Claire 👧🏼
Ach. No dobrze. Niech będzie.

Po przebiegnięciu kilku kilometrów wróciłam do domu.
Otworzyłam dziennik, który dostałam od Klausa bo chciałam wiedzieć co się dokładnie wydarzyło w dniu śmierci mojego ojca. Wiedziałam, że przeczytanie tego źle na mnie wpłynie, ale zaryzykowałam. Wybrałam znajomą mi datę.

                        27 maj 2015
Zabiłem dzisiaj człowieka. Nie byle jakiego. Był on moim przyjacielem.
Musiałem to zrobić. Klaus kazał mi wybierać. Albo on albo Stephan. Musiałem! Po prostu musiałem wybrać brata..
Nigdy nie zapomnę jego spojrzenia.
Jego serca, które powoli przestawało bić. Nie nawidzę Klausa! Jest potworem.
Każdy dzień na tym świecie, sprawia mi tyle cierpienia.

Śmierć mojego ojca nie była taka jak ją sobie wyobrażałam. Damon musiał wybrać. Jestem pewna, że tata mu wybaczył.

Uszykowałam się i skierowałam do rezydencji Salvatorów gdzie byłam umówiona z Caroline.
-Hej!- powiedziałam gdy wchodziłam do domu.
Reszta odpowiedziała niemal, że chórem. Spotkaliśmy się całą paczką. Reszta wyściskała mnie jak się dowiedzieli co się wydarzyło.

-Damon możemy porozmawiać?- zapytałam.
-Chodź- powiedział i wskazał mi drzwi do jego pokoju.
-Nie zabiłeś go celowo. Musiałeś..
-Prawda. Czy to coś zmieni? Wybaczysz mi?- zapytał.
-Dawno Tobie wybaczyłam- uśmiechnęłam się do niego.
Mocno mnie przytulił.
-Jednak muszę wam coś powiedzieć- skierowałam się z Damonem do salonu- Za tydzień wracam do domu.
-Dlaczego?- zapytał szatyn.
-Podjęłam taką decyzję. Nie chcę was zostawiać. Ale zostawiłam już siostrę.. Żałuję tego- wyjaśniłam.
-Ale wrócisz?- dopytała Caroline.
-Kiedyś na pewno- uśmiechnęłam się.
-Mamy tydzień na szaleństwo- krzyknęła Elena.
Spojrzałam na dziewczynę, zupełnie nie rozmawiałyśmy o tym co się wydarzyło pomiędzy nią a Damonem. Wybaczyłam jej. Wybaczyłam im wszystkim.
-Jeszcze pomogę wam się przeprowadzić na collage. Jednak dzień przed rozpoczęciem roku wyjeżdżam- spojrzałam na przyjaciółki.

Przez ostatnie dni pobytu w Mystic Falls pakowałam wszystkie swoje rzeczy, pomogłam dziewczyną w przeprowadzce.
Trochę imprezowaliśmy.
Damon z Eleną byli parą.. Nie ukryję, że bardzo mnie to bolało..
Ale wciąż byliśmy przyjaciółmi..

-To do zobaczenia- pożegnałam się z przyjaciółmi i odjechałam..

Każda wyprowadzka była dla mnie nowym początkiem. Miałam nadzieję, że tym razem też tak będzie.
Chciałam uwolnić się od cierpienia jednak ono przeważało w moim życiu.
Strata przyjaciółki.. Mamy.. Taty..
Nie udana miłość.. Samotność, którą wcześniej niemal codziennie odczuwałam.
Gdy miałam piętnaście lat chciałam umrzeć. Ludzie odsuwali się ode mnie. Dlaczego? Dlatego, że warzyłam kilka kilogramów więcej? Byłam gorsza?
Okropnie mnie to bolało.. Wpadłam w zaburzenia odżywiania..
Wtedy pojawiła się Sara- moja przyjaciółka. Ona pomogła mi z tego wyjść.. Byłyśmy jak siostry, lecz umarła.
Nie chcę wracać do tego co było, ponieważ nie posunę się do przodu. Będę stała w miejscu.

Zdecydowałam się na wyjazd z Mystic Falls ponieważ chcę się uwolnić od wampirów, czarownic i kogo tam jeszcze.. Owszem są moimi przyjaciółmi ale przyda nam się krótka przerwa.
Chcę zacząć collage i być lekarzem. Mieć cudownego męża i dzieci.

W Mystic Falls byłam więcej niż dwa miesiące.
Chcę wrócić do domu.

___________________________
Hejka! Jestem po krótkiej nie obecności ❤️ Mam już prawie 800 wyświetleń!! Jejku jak mnie to cieszy. Super, że ktoś chce to czytać 💖

Rozdział trochę krótki..
Hmm.
Na Claire czeka kolejna ZMIANA
(heh.. Nawet ten tytuł pasuje 😂).

Zosiek1234 dzięki za zdjęcie :)

Zmiana (pamiętniki wampirów & supernatural fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz