【One-shotów jest wiele... ale może właśnie tu znajdziesz shota właśnie ze swoją ulubioną postacią Serii znam wiele, mang też. Może Horimiya? Księga Vanitasa? Rappa? Zerowa Maria i puste pudełko? Dane było Ci przeczytać coś o tym? Serdecznie zaprasza...
Nazywam się [ ___ ] Hoshi i uczęszczam do pierwszej klasy liceum Karasuno. Mam całkiem dobre oceny i w ogóle, ale...
Hoshi - Gwiazda
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Yamaguchi ! Noga ! - krzyknęłam rozzłoszczona, tupiąc przy tym rytmicznie.
- T-tak Hoshi-san ? - zapytał aż drżąc ze strachu.
- No weź sobie daruj to nazwisko... - burknęłam od niechcenia i wywróciłam oczami.
- Dobrze, [ ___ ]-san - poprawił się oraz nerwowo podrapał po karku. - Więc, o co chodzi ?
- O matmę, a raczej mój zeszyt - odparłam. - Ostatni raz daję ci spisać. - dodałam uśmiechając się lekko. - A właśnie ! Mogę dzisiaj wpaść na wasz trening ? - zapytałam kierując się powoli do ławki.
- Jasne, ale chyba nie po to, żeby-
Nie dane mu było skończyć przez rozbrzmiewający głośno dzwonek, ale to nawet lepiej. Kolegowałam się z nim, ale był ciapą i jego nieśmiałość czasami mnie denerwowała, jednak mimo wszystko bardzo się starał, co było godne pochwały.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- No nie.... - wymamrotał Tsukishima widząc dobrze mu znaną [kolor]oką dziewczynę o [dł. i kolor] włosach, która stała w drzwiach z szerokim uśmieszkiem zwiastującym nieszczęście, czyli patrzył na mnie.
- Cześć Tsukishima - wypaliłam uśmiechając się szeeeeeroooko i przechylając przy tym delikatnie głowę.
On tylko westchnął i odwrócił się do mnie plecami oraz dodał coś pod nosem, ale niestety nie usłyszałam, więc musiałam się zadowolić obecnością Kyouko-senpai i ataków paniki Yachi, które zawsze poprawiały mi humor.
Tsukishima może i był wysoki oraz zaskakująco dobrze sobie radził podczas gry, ale od razu rzucało się w oczy, że w ogóle się w to nie angażuje, a wręcz robi to ,,na odwal się".
- Tsukishima-chan zacznij się w końcu starać ! Przecież ci spódniczka nie spadnie jak skoczysz z większym zapałem ! - wydarłam się w końcu na co większość zespołu zareagowała opętańczym śmiechem.
