Suigetsu Hozuki - Mokra plama

1.1K 68 18
                                    

 Mokro

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Mokro. Znowu mokro.

- Suigetsu! - zawołam najgłośniej jak potrafiłam i zaczęłam odliczać.

- O co chodzi [ ___ ] ? - zapytał pijąc przez rurkę jakiś sok.

Dwanaście sekund.

- Powiedz mi co to znaczy - wskazałam palcem na wielką plamę na dywanie.

- No dywan - odparł wzruszając ramionami.

- A na nim... - ciągnęłam i zmarszczyłam brwi. Był to sygnał, że zaczynam się denerwować.

Brak jakiejkolwiek reakcji.

- Jak ja cię bardzo kocham! - krzyknął rzucając mi się na szyję.

 Westchnęłam tylko i oparłam głowę na jego ramieniu. Nie umiałam się na niego gniewać, a on doskonale to wiedział i niejeden raz to wykorzystywał.

- Ty też mnie kochasz [ ___ ], prawda? - szepnął.

- A czy to nie oczywiste? - burknęłam skutecznie ukrywając drobny rumieniec w jego bluzce.

- A czy to nie oczywiste? - burknęłam skutecznie ukrywając drobny rumieniec w jego bluzce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Jak to się w ogóle stało, że staliśmy się parą?

 Otóż byłam kiedyś członkinią ANBU z Wioski Mgły, ale...

 Obserwowałam tego białowłosego mężczyznę już od dłuższego czasu. Zaobserwowałam, że dość często musi uzupełniać płyny. Moim zadaniem było ,,zamordowanie , znaczne uszkodzenie lub schwytanie mężczyzny, który dzierży Kubikiribōchō i przyniesienie miecza do wioski". Wolałabym w tym momencie wziąć ciepłą kąpiel, ale niestety... taka praca.

Ukryłam się między liśćmi i czekałam aż wykona jakiś ruch, jednak w pewnym momencie zaczął zdejmować bluzkę z zamiarem wejścia do jeziora. Oczywiście zareagowałam instynktownie i w efekcie zakryłam oczy oraz wydałam z siebie dość specyficzny dźwięk.

- Jakiś zboczony zabójca mi się trafił - zaśmiał się mężczyzna i założył znów bluzkę.

- Ni-nie jestem zboczona! - wrzasnęłam celując w niego kunaiem. W tym momencie byłam niezmiernie szczęśliwa, że pod maską nie widać moich zaróżowionych policzków. - Nie mam ochoty cię zabijać, więc oddaj miecz i będzie po sprawie. - zarządziłam nieznoszącym sprzeciwu tonem, ale nie opuściłam broni.

【HORIZON】✪ ANIME ONE-SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz