Tramwaj przyjechał od razu, więc do szkoły dotarła szybko. Do lekcji było jeszcze około czterdziestu minut. Wyciągnęła słuchawki i zaczęła słuchać ulubionej muzyki. Nawet nie wiedziała kiedy do szatni weszła grupka osób z klasy, a w niej jej przyjaciółki: Adrianna, Emilia i Monika. To, że zaprzyjaźniła się z kimś po podstawówce było naprawdę wyjątkowe. W poprzedniej szkole miała oczywiście bliskich znajomych, ale zawsze była cichą, nieśmiała i zamkniętą w sobie osobą. W tamtej klasie też kilku chłopaków jej dokuczało przez co straciła wiarę w ludzi. Do tego wybrali to samo gimnazjum co ona i dalej musiała się z nimi męczyć. Dzięki Monice otworzyła się też na Marcela i Czesława, jednak nie wiedziała czy może im zaufać. Dała im szansę, ale cały czas była ostrożna.
- Cześć Tessi – przywitali się przyjaciele.
- O, cześć - uśmiechnęła się kryjąc ból.
- Wszystko okey? – spytała niepewnie Adria.
- Tak – skłamała dziewczyna nie chcąc jej martwić.
Pierwszą z lekcji była muzyka. Teresa lubiła śpiewać, a właśnie tym mieli się zajmować na lekcji. Niestety wstydziła się robić to w towarzystwie innych. Uważała, że fałszuje, ale często z bratem siadali na kocu i nucili ulubione piosenki. Alan uważał, że ma piękny głos po babci. Nie zgadzała się z tym, ale zawsze robiło jej się ciepło na sercu gdy to mówił. To był kolejny powód dlaczego nie chciała dziś przyjść do szkoły – wszystko musiało wiązać się z ukochaną osobą. Jakby każdy wiedział o jego śmierci i chciał sprawić dziewczynie ból. Wbiła mocno paznokcie w rękę, przymknęła oczy i przygryzła dolną wargę. Miała nadzieję, że to powstrzyma napływ myśli. Nagle poczuła ,że ktoś ją przytula. Zauważyła bordową bluzę. Automatycznie wiedziała, że to Monie zwana przez nią Sensei. Nie trzeba słów, aby przyjaciółka mogła ją pocieszyć. Wystarczy czyjaś obecność i już świat staje się lepszy.
- Dziękuję - wyszeptała.
Zadzwonił dzwonek. Wszyscy weszli do klasy i zajęli miejsca. Nauczyciel sprawdził obecność, a następnie kazał uczniom wykonać parę ćwiczeń, aby lepiej się im śpiewało. Zawsze były one przyczyną śmiechu i nawet Tessa lekko się uśmiechnęła. Nie potrzebowała kartki z segregatora, bo tekst znała na pamięć. Oddała w tym całą siebie, ale miała nadzieję, że nikt jej nie usłyszał. Potem była historia, a następnie WF. Na pierwszej godzinie grały w badmintona, a na drugiej biegały na długi dystans. Brązowooka była zadowolona, ponieważ właśnie takie sporty lubiła. Mimo zmęczenia, język polski szybko zleciał i nastał czas na dwie godziny istnej katorgi. Matematyka i biologia były przedmiotami z którymi miała największy problem. Męczarnie dłużyły się niemiłosiernie. Wreszcie zadzwonił dzwonek sygnalizujący koniec lekcji. Dziewczyna pożegnała się z przyjaciółkami i kolegami, a następnie poszła inną drogą niż zwykle w stronę szatni, ponieważ chciała się o coś jeszcze spytać wychowawczyni. Nie wiedziała jakie niebezpieczeństwo czeka za rogiem.

CZYTASZ
Czarne złoto
Novela JuvenilTessa była zwykłą dziewczyną...do momentu kiedy zamordowany został jej brat, Alan. Po tym incydencie wszystko się zmieniło. Stawała się coraz bardziej zamknięta w sobie i skryta. Zaczęła odwracać się od przyjaciół na których jej zależy. Czy uda jej...