Niespodziewane spotkanie

1.6K 94 33
                                    

Taehyung

Historia Jungkooka bardzo mnie poruszyła... Dzisiaj rano wyznał rodzicom, że jest gejem, jednak oni tego nie zaakceptowali. Na dodatek jego (już były) chłopak zabawiał się nim przez jakieś pół roku, po czym dzisiaj złamał serce. Do tego doszła szkoła - wszyscy dowiedzieli się o jego orientacji i znaleźli sobie obiekt żartów czy kpin.
Chłopak się po prostu załamał... Wcale mu się nie dziwię, bo sam przez to przechodziłem, dlatego właśnie przy nim będę. Przecież nie opuszczę go jak wszyscy. Nie jestem takim skurwielem i mimo tego że znam go drugi dzień, a dzisiaj spotkaliśmy się w 100% świadomie po raz pierwszy, nie znaczy, że mu nie pomogę. Polubiłem tego dzieciaka. Połączenie uroczego z seksownym i tajemniczym.
Nie, stop! Kurwa... Taehyung, ogarnij dupę i nie myśl tak o nim. Przecież on ma 18 lat!

- Wsiadaj. - powiedziałem, kiedy już zeszliśmy z dachu i znaleźliśmy mój motocykl - Tylko nie zapomnij o kasku. - wskazałem na leżący na siedzeniu kask.

- A co z tobą?

- Znaczy?

- Będziesz jechać bez kasku?

- Nie pozwolę żeby coś ci się stało, nawet kosztem własnego zdrowia.

- Ale... Przecież jak coś ci się stanie... - muszę przyznać, że martwiący się o mnie Kookie jest przeuroczy.

Nie mogłem się powstrzymać, no nie umiałem.

Chwyciłem chłopaka za ramię, a drugą dłoń położyłem na jego policzku, przez co Kookie popatrzył na mnie z niemałym szokiem.
Na jego minę tylko się uśmiechnąłem i zacząłem powoli zbliżać do jego twarzy.
Nie odsunął się.
Złączyłem nasze usta w bardzo delikatnym, krótkim pocałunku, po czym odsunąłem się od nadal zdziwionego nastolatka.

No tak, w końcu nie na co dzień poznajesz tak boskiego faceta jak ja, który cię całuje.

Już miałem coś powiedzieć, kiedy uprzedził mnie dzwonek telefonu młodszego.
Chłopak popatrzył na trzymane w ręce urządzenie, a w jego oczach widziałem pogardę i smutek.

- Kookie...? - zacząłem niepewnie, na co ten tylko zwiesił głowę - To tamten skurwysyn? - a co się będę? Jak szczerze to szczerze.

- Tak... - ouuu... Czyli mamy do pogadania.

- Mogę? - kolejne pytanie z mojej strony. Nastolatek najwidoczniej zrozumiał o co mi chodzi i podał mi trzymany w ręce telefon. Odebrałem w końcu i powiedziałem :
Hej, skurwielu. Tutaj chłopak Kookie'go, więc dobrze ci radzę, posłuchaj mnie i zabieraj siebie i swój chory światopogląd z życia mojego skarba. Spróbuj się do niego zbliżyć, a tak cię urządzę, że sam siebie nie poznasz, co dopiero rodzona matka. Miłego dnia życzę.

Żebyście widzieli minę Kookie'go! Bezcenne!


Jungkook

Ja : Hyung...

V : Hmm...?

Ja : Dziękuje za dzisiaj...

V : A ja się nadal zastanawiam jakim cudem mnie nie opieprzyłeś za to co powiedziałem twojemu byłemu :')

Ja : ...

V : Co jest?

V : Aż tak ci się to podobało? xD

My Princess || BTS || VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz