„Tylko świnie siedzą w kinie"

221 23 1
                                    

Gdybym mogła spotkać bohaterów... Wielokrotnie zastanawiałam się, co by było, gdyby Rudy nie był z Monią, a z kimś innym. Powiem szczerze, że jeśli chodzi o życie uczuciowe chłopców, to druh Kamyk mnie zawiódł (i tak go kocham). Jednak jest ktoś, dzięki komu spojrzałam na „Kamienie na szaniec” z zupełnie innej perspektywy.

Moi kochani, poznajcie Matyldke, czyli moją osobistą mentorkę, jeśli chodzi o pisanie na Wattpadzie.
„Tylko świnie siedzą w kinie”, a reszta siedzi na Wattpadzie czytając wspaniałą opowieść Matyldy.
Ale od początku...

O czym w ogóle jest ta powieść? To zbiór opowiadań o Rudym, Alku i Zośce.
Ale jakich opowiadań, ktoś zapyta. Mam na nie jedno słowo - ponadczasowe. Są wspaniałe, wzruszające, łapiące ze serce. Każdy one shot to coś nowego, innego niż wszystko to, co znajdujemy w kategorii „historyczne”. Te opowiadania żyją, przywracając pamięć o ludziach, którzy pragnęli wolności, którzy pięknie żyli i pięknie...umierali (tak, Misia już płacze).

Ortografia i interpunkcja są mistrzowskie, za co kłaniam się Autorce do stópek. Chwała Ci za to, moja droga.

Okładka jest śliczna! Gdyby Wattpad pozwolił dawać reakcje na okładki, dostałabyś „superkę” za Tomeczka Ziętka.

Składnia i słownictwo także mnie zachwycają. Serce polonistki i historyka bije mocno i aż się raduje. Jednym słowem - perła. Nie mam Ci nic do zarzucenia, oprócz tego, że notorycznie uśmiercasz Janeczka Bytnara.

***

Jako, że moja mama jest dziennikarką, a ja lubię rozmawiać z ludźmi i robić wywiady, co we mnie zaszczepiła, zapytałam o kilka rzeczy naszą Autorkę.

1) Którego z bohaterów KNS opisuje Ci się najłatwiej, a którego najtrudniej?

Najłatwiej pisze mi się o Alku. Wydaje się być postacią czasami aż komediową, radosną, smutki znoszącą dość lekko. Kojarzy mi się z chłopakiem, którego kiedyś poznałam — a tak się złożyło, że kiedyś byliśmy ze sobą bardzo blisko :") Jednak największe trudności mam z pisaniem o Zośce. Jego charakter jest mi raczej trudny do określenia, a Tadeusz wydaje mi się zagadką, którą bardzo ciężki mi rozgryźć.

2) Na kim wzorujesz bohaterki one shotów?

Na moich przyjaciółkach, osobach, które poznałam. Wyobrażam je sobie w takich sytuacjach, jakie spotykają bohaterki.

3) Który napisany przez Ciebie one shot jest Twoim ulubionym?

Nie mam ulubionego, serio 😉 Strasznie ciężko mi wybrać i pomimo tego, że nie napisałam ich zbyt wiele, każdy darzę ogromnym sentymentem!

4) Jak się czujesz pisząc o tematyce wojny?

Czuję się trochę, jakbym tam sama była; jakbym przenosiła pewną część mnie w tamte odległe czasy.  

5) Skąd pomysł na taką książkę?

Nie potrafię pisać długich opowieści na choćby kilkanaście części, stąd pomysł na one-shoty. A "Kamienie na szaniec" kocham całym sercem i jestem szczęśliwa, że mogę się tą miłością dzielić ❤

6) Czy gdybyś mogła przenieść się do realiów KNS, to zmieniłabys bieg historii? A może tylko bys obserwowała?

Starałabym się coś zmienić w miarę moich możliwości, ale starałabym się też uważnie zapamiętać wszystko, co bym zobaczyła. Jestem raczej cicha i nie lubię podejmować ryzyka, więc walczyłabym z okupantem na małą skalę – wydaje mi się, że po prostu bałabym się poświęcić swoje życie.

Co za heca, nawet król Polski polecaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz