„Dziewczyno z granatem w ręce, dziewczyno w zielonej sukience. Warszawa się broni..."A Ty? A Ty wskakuj wraz ze mną, czyli Misią, do świata tejże „Dziewczyny z granatem".
Przeniesiemy się teraz do świata stworzonego przez Aguzsa. Przed nami okupowana Warszawa.
Zastęp Cichych Cieni...piękna nazwa, wspaniali ludzie. Wśród nich Anna Dąbrówka i Aleksander Marszałek. Harcerze pełni zapału do walki o wolność. Szkoda, że tak okrutnie im odebranej.
Opowieść zaczyna się sielankowo. Wszystko jest wypełnione młodością, werwą, siłą. Potem akcja przechodzi do Małego Sabotażu, w którym drużyna bierze udział, po wstąpieniu do Szarych Szeregów.
I to właśnie Szare Szeregi przysporzą naszym bohaterom wielu kłopotów. Łapanki, aresztowania, Pawiak, śmierć - to tylko cztery słowa, a tak wiernie opisują dalszą fabułę, której nie chcę zdradzać.
„A miłość? Ach miłość! Silniejsza niż broń.
Światem pistoletu całowała w skroń..."
Tak jest i tu! Miejsce na miłość zawsze się znajdzie. Podczas wojny była ona niezwykle potrzebna. Osobiście kibicuje Ani i Alkowi. Uwielbiam ich, bo to uczucie rozwija się bardzo wolno i mądrze, pozostawiając czytelnika w niepewności.Poza tym, kochana Autorko, wiedz, że kocham Cię za pięknie wplecioną tam postać Zośki. Tadeusz jest dokładnie taki, jak powinien. I za to tak uwielbiam Twoją książkę. Za R E A L I Z M, którego często brakuje na Wattpadzie.
Bohaterowie są normalni, mają wady i zalety. Akcja nie jest sztuczna, a wydarzenia prawdziwe. Brawa dla Ciebie, Agnieszko!
Okładka poruszyła moje serduszko, pewnie dlatego, iż wiem, że rysowałaś ją sama. I to jest naprawdę ekstra!
Błędów wielkich nie ma, czasem gdzieś gubi się przecinek czy spacja, ale oprócz tego, to miód malina!
Co jeszcze mogę powiedzieć? Hm...polecam Wam tę książkę z całego serca i zapewniam, że akcja wciągnie Was i zachwyci. Na koniec macie jeszcze małe cytaty i co? No i się żegnamy. Do przeczytania!