Rozdział 22

6.8K 328 9
                                    

***

Rudowłosa dziewczyna stała na podjeździe nowego domu, obejmowana w talii przez bruneta, z wielkim uśmiechem na ustach.

- Wiesz co, Beau?

- Co?

- Ładna ta Polska.

***

- Na pewno tego chcesz? - zapytał Chris, który stał z dziewczyną przed wejściem do siedziby gangu.

- Oczywiście - powiedziała rudowłosa, której jedynym powodem nie było tylko utarcie nosa ekipie Zayna i jemu samemu. Kierowało nią coś znacznie głębszego i bardziej mrocznego.

- To wchodzimy - i chłopak popchnął drzwi.

***

- (...)Czy przysięgasz być lojalnym członkiem zgrupowania - jak nazywali samych siebie - i strzec tajemnic? (...) - zapytał pan Brooks* rudowłosej.

- Przysięgam

***

- Lepiej ci w tym kolorze. Podkreśla woje oczy - wyznał Beau, gdy wracali od fryzjera.- Ale dlaczego to zrobiłaś?

- Chcę się zmienić. Dwa kroki już wykonałam, ale przede mną długa droga.

I tak rudowłosa dziewczynka zmieniła się w blondwłosą dziewczynę.

***

- Dobra moje drogie panienki! Czas zacząć trening! - wydarł się trener w sali, na praktycznie samych samców.

Z jednym wyjątkiem. Na sali znajdowała się  również blondwłosa dziewczyna, która powoli robiła swój trzeci krok.

- Na początek 20 okrążeń wokół sali! Ten, kto odpadnie pierwszy lub będzie ostatni, wylatuje z moich zajęć! - i rozległ się gwizdek, a wszyscy zaczęli biec. Dziewczyna nie miała zamiaru stracić szansy na lekcje z najlepszym trenerem w Polsce.

***

Dziewczyna właśnie wchodziła na podwórze - wracała ze szkoły do domu - ale zauważyła, że drzwi są uchylone. Nie oznaczało to nic dobrego.

Jak najciszej mogła, zakradła się do domu, skąd słychać było krzyki i podeszła do komody, skąd wyciągnęła pistolet. Z bronią w rękach zaczęła się kierować do salonu, gdzie zobaczyła potężnego mężczyznę trzymającego nóż na gardle Beau. Zalał ją strach i gniew. Ten drugi zdecydowanie silniejszy.

Dziewczyna nie wahała się - i choć po raz pierwszy miała w ręku broń, a znała się na nich doskonale - strzeliła prosto w głowę mężczyzny.

Była to jej pierwsza ofiara, której długo nie mogła zapomnieć. I bardzo często budziła się w nocy z krzykiem i zlana potem, widząc puste oczy martwego mężczyzny.

***

- Gdzie i jaki tatuaż byś chciała? - zapytał jej cały pokryty tatuażami brunet. Ten fach przecież zobowiązuje. Dziewczyna zamyśliła się chwile i spojrzała w oczy trzymającego ją za rękę Chrisa. Jej najlepszego przyjaciela.

- Chcę pistolet. Na obojczyku.

Był to jej pierwszy tatuaż. Zadziwiające jest to, że gdy go zrobiła koszmary zniknęły.

***

- AAAAA! Zostaw mnie! Pomocy! Ratunku! - blondwłosa usłyszała krzyki jakiejś dziewczyny. Nie tracą czasu pobiegła w tamtym kierunku.

Zobaczyła dziewczynę mniej więcej w swoim wieku - 15 lat - której dotykał w niewłaściwy sposób na oko 25 letni mężczyzna.

Podeszła do niego i szarpnęła nim do tyłu wykorzystując element zaskoczenia i wbiła mu nóż w klatkę piersiową. Kolejny trup do kompletu.

Podeszła do wystraszonej dziewczyny i ukucnęła, by być na wysokości jej twarzy.

- Jak masz na imię? - zapytała zabójczyni niedoszłego gwałciciela.

-  Katherine Black - powiedziała po czym zemdlała.

***

- Araya jesteś pewna? To będzie cholernie boleć - ostrzegła przyjaciółkę Kate, która była z nią w studio tatuaży, by zrobić kolejny do kompletu. Będzie on już czwarty.

- Panienka gotowa? - zapytał ten sam brunet, który robił wszystkie inne jej tatuaże.

- Tak, oczywiście - powiedziała, co nie spotkało się z aprobatą jej przyjaciółki.

*

Po kilku godzinach wychodziła z nowym tatuażem tatuażem nad lewą piersią. Był to wilk wyjący do księżyca, który miał oznaczać wolność.

***

Wolność, której nigdy nie zaznam - pomyślałam otwierając oczy. Leżałam w pokoju przydzielonym mi przez chłopaków. Nie wiele pamiętałam z wczoraj - może to efekty picia, albo brania narkotyków? Pewnie chłopacy wiedzą co się stało - pozmyślam i przymierzyłam się do wstania, gdy do mojego pokoju gwałtownie wparował Michael. Spojrzał na mnie w szoku. Po chwili wrzasnął:

- Chłopaki, obudziła się! Wołajcie Zayna!

Ja miałam w głowie jedną myśl.

Co się wczoraj do cholery stało?


Tak więc... Ja wiem, że rozdział miał być w czwartek, ale zabrali mnie internet i nie mogłam wstawić, więc jest dzisiaj. Jutro też się normalnie pojawi.

A jak ktoś już pewnie zauważył - do opowiadania dodałam Katherine Black.

But don't worry! Do opowiadania wstawię wszystkie 3 charaktery ponieważ naprawdę mi się spodobały a w mojej łepetynie zrodził się pomysł i tego ogólny zarys. Z góry przepraszam, że pomieszam niektóre opisy, ale jest to potrzebne, by to miało ręce i nogi.

So...do jutra!


Black Blade I 5sos i 1dOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz