Rozdział 9

1.2K 84 0
                                    

Od pół godziny wpatrujemy się w nieruchomą dziewczynę.
Stiles wstał i zaczął chodzić w kółko. Co było dla niego typowe gdy się denerwował czy zastanawiał nad czymś.
- A co jeżeli zabiliśmy ją? A jak się nigdy nie obudzi? Nie mógł bym sobie wybaczyć?!
- Ej, patrzcie. - zwróciłem się do nastolatków.
Cera Nicole zaczęła robić się coraz jaśniejsza a jej włosy stawały się czarne.
- Wiesz dlaczego tak się dzieje, Derek?
- Nie mam pojęcia Scott. - odpowiedziałem podchodząc bliżej dziewczyny.
Dotknąłem jej policzka.
- Jest strasznie zimna. I sina.
- Nie... - Scott szybko wstał z sofy. - Musimy zawieść ja do Deatona.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Młody wilkołak położył swoją przyjaciółkę na wysokim stalowym stole jaki znajdował się u weterynarza.
- Wiesz co może być przyczyną jej zmian? - zapytał się.
- Scott... ty ją ugryźłeś? - Alan zaczął przyglądać się jej włosom i skórze.
- Ja to zrobiłem - odpowiedziałem zanim zrobił to chłopak.
- To nie dobrze. Ugryzienie Alphy ma bardzo silna moc na Lythari. - wypowiedział ostatnie słowo jakby każdy z nas doskonale je znał?
- L... co? - odezwał się Stiles.
- Pół demon, pół wilkołak.

My Alpha |Derek Hale| Where stories live. Discover now