Sposób

356 33 0
                                    

Goniłem Oh pomiędzy drzewami przez jakieś pół godziny. W końcu dopadłem go, gdy ten chciał przeskoczyć rzekę. Wpadłem na niego przez co oboje wylądowaliśmy w wodzie. Zaczęliśmy się śmiać.

Po wyjściu na brzeg usiedliśmy na trawie. Sehun zdjął swój płaszcz. Popatrzył na niego z niesmakiem. Była to prawdopodobnie jego ulubiona część garderoby.

-To nic takiego. –powiedziałem- Przecież wyschnie.

-Wiem. –rzucił i odłożył płaszcz na bok

-Sehun...

-Hmm –mruknął nawet na mnie nie patrząc

-Powiedz mi o tym sposobie. –poprosiłem

-Na co?

-Na śmierć. –szepnąłem

-Co? –zapytał przenosząc na mnie swoje spojrzenie

-Na śmierć wampira. –powiedziałem nieco głośniej

Szarowłosy westchnął głośno, ale nie odmówił.

-Trzeba znaleźć drugiego wampira, który chce tego samego a potem skoczyć razem z nim w przepaść. Tyle wystarczy.-odpowiedział

-Przecież to nie ma sensu.

-Uwierz mi, że jakiś tam ma. Tu chodzi o więź. Trzeba być z kimś połączonym tym samym pragnieniem. Nie wiem jak to działa, ale się sprawdza. Jednak ciężko znaleźć wampira znudzonego życiem. Trafia się taki raz na tysiąc lat. Bycie takim stworzeniem większości się podoba. Z dnia na dzień coraz bardziej się z tego cieszą. Uważają bycie wampirem za dar. Ale może to być też przekleństwo... -Oh zamknął oczy- Skończmy już o tym rozmawiać Jonginie.

-No dobrze. –powiedziałem i położyłem głowę na jego ramieniu- Wiem już wszystko co powinienem wiedzieć.

-Cieszę się. Powiedz mi Jonginie co sądzisz o byciu wampirem? –zapytał opierając swoją głowę o moją

-Według mnie jest fajnie. Jestem silniejszy i już nigdy nie zawiodę ojca. Teraz potrafię wszystko. Myślę, że jutro pójdę zaliczyć wszystkie przedmioty na najwyższą możliwą ocenę. Nie będę już musiał siedzieć w sali klubowej i się nudzić. –westchnąłem- Nareszcie będę kimś.

-Rozumiem. –rzucił Oh po czym wstaliśmy i udaliśmy się z powrotem do miasta

 

Cztery SłowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz