Nie wiem czego spodziewałam się po mieszkaniu Caluma, ale nie tego. Było bardzo czysto, wystrój przyjemny i gościnny, ale nowoczesny. Na ścianach panowała biel i jasny beż, a meble były brązowe. Stałam w przedpokoju i przyglądałam się pomieszczeniu.
- Zdejmiesz buty czy masz zamiar stać tak całą noc? - z zamyślenia wyrwał mnie Calum. Stał teraz przede mną w samej bluzie i jeansach.
Posłusznie zdjęłam obuwie i kurkę, a następnie wzięłam swoją torbę i poszłam za Calumem do "mojego" pokoju.
W środku pięknie pachniało lawendą, ściany i meble były białe. Zbyt jasno jak dla mnie, ale musi wystarczyć na pewien czas.
- Dlaczego twoja siostra tutaj nie mieszka? - zapytałam.
- Nie twoja sprawa - odpowiedział szorstko.
Spojrzałam się na niego. Spoglądał teraz w okno, a ręce trzymał w kieszeniach. Twarz miał kamienną.
- Nieważne.
Odłożyłam torbę i włączyłam kaloryfery, bo było mi bardzo zimno.
- Szafa i szuflady są puste, więc możesz tam wrzucić swoje ubrania. Jeśli jesteś głodna to możesz coś zjeść, lodówkę mamy pełną. Tylko nie tykaj mojej szarlotki - ostatnie zdanie powiedział w miarę stanowczo. Mimo woli roześmiałam się.
- A gdzie twój tata?
- Chyba śpi - wzruszył ramionami.
- Dzięki.
Chłopak uniósł brwi.
- A, jasne, nie ma problemu - wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju.
Zaczęłam się rozpakowywać i ułożyłam na półkach książki. W pewnej chwili zadzwonił do mnie telefon. Julie. Pewnie mama już u niej była. Albo nadal jest i teraz dzwoni do mnie z jej telefonu. Moje serce przyśpieszyło, ale odebrałam.
- Halo?
- Matko Boska, żyjesz! - usłyszałam przyjaciółkę - Dziewczyno, twoja matka była u mnie przed chwilą. Powiedziała, że uciekłaś.
- Wiedziałam, że przyjdzie do ciebie - prychnęłam.
- Ale... Dlaczego? Co się stało?
- Ponieważ Louis uwięził mnie w samochodzie i zaczął obmacywać kiedy ciebie odwieźliśmy - na samo wspomnienie mój głos zaczął się łamać, a do oczu napłynęły łzy - Najgorsze jest to, że mama mi nie uwierzyła, kiedy jej o tym powiedziałam.
- Co?! Boże! Musisz to zgłosić na policję!
- Nie ma mowy! Policja nic nie da, a może tylko zaszkodzić.
- Gdzie ty teraz jesteś?
- Lepiej będzie, jeśli się nie dowiesz. Mogę cię tylko zapewnić, że mam dach nad głową.
- Sam, powiedz mi. Mogę ci pomóc.
- Jak? Nie jesteś w stanie mi pomóc. Nikt nie jest... - teraz rozpłakałam się całkowicie - Proszę, nie dzwoń do mnie. Skontaktuję się z tobą w najbliższym czasie. Nie mów nic chłopakom, to pogorszy sprawę.
- Dobrze - pociągnęła nosem - Ale pamiętaj, że w razie czego pomogę ci.
- Kocham cię - mówiąc to rozłączyłam się.
Teraz dałam się ponieść emocjom i po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Schowałam twarz w dłonie i wydałam z siebie stłumiony szloch. Zaczęły mi się przypominać najgorsze chwile w moim życiu - śmierć ukochanej babci, wypadek taty, poznanie Louisa, przeprowadzka Ashley i teraz ta sytuacja w samochodzie.
YOU ARE READING
He Still Tries
FanfictionSam miała dość rutynowe życie. W ostatniej klasie liceum poznaje Caluma, który zmienia dosłownie wszystko, dziewczyna nie chce mu ulec, ale on wciąż próbuje...