- Aspirant Matthew Jones - przedstawił się starszy brunet pokazując odznakę - oraz sierżant Oliver Wood - drugi policjant skinął głową w geście przywitania. - Dostaliśmy zgłoszenie o molestowaniu. Pani wykonała telefon?
- T-tak - powiedziałam cicho.
Młodszy blondyn wyjął notatnik oraz pióro i zapisał coś.
- Proszę o dowód tożsamości - powiedział łagodnie. Bez namysłu wyjęłam z kieszeni portfel i wyjęłam z niego dowód osobisty, następnie podając go policjantowi.
- Proszę wejść - zaproponowałam usuwając się z przejścia.
Goście weszli w momencie, w którym David wyszedł z pokoju.
- A pan to kto? - zapytał aspirant.
- David Hood. Dobry znajomy rodziny Samanty.
- Hm, no dobrze. Proszę mi powiedzieć... - zaczął zawracając się do mnie, ale pan Hood przerwał mu.
- Będę teraz potrzebny? Mam kilka pilnych spraw do załatwienia i...
- Na razie nie. W razie czego zawołamy pana.
David skinął głową i poszedł na górę, chwilę poźniej wracając do siebie.
- Niech pani mi powie, jak to się wszystko zaczęło - powiedział aspirant, a młodszy oddał mi dowód.
- Cóż - zaczęłam nie wiedząc, co powiedzieć - mniej więcej tydzień temu pojechałam z moją przyjaciółką i partnerem mojej mamy do kina. To znaczy, on nas tylko zawoził - głos mi się trochę trząsł, ale nie zwracałam na to większej uwagi. Mówiłam wolno, ale głośno. - Kiedy już Julie poszła do domu, Louis zatrzymał się na naszym podjeździe i zamknął drzwi od środka. Początkowo się nie bałam, ale...
Zakryłam twarz dłońmi i wzięłam głęboki oddech. Kosztowało mnie to sporo wysiłku psychicznego.
- Położył mi rękę na kolanie, następnie jechał ją w górę moich ud - przełknęłam głośno ślinę. - Kiedy zaczęłam szukać przycisku otwierającego, zaczął się ze mną szarpać, w wyniku czego przyciągnął mnie do siebie i złapał za pośladki. Znalazłam przycisk, więc go kliknęłam i uderzyłam Louisa w brzuch i twarz, aby móc uciec. W domu opowiedziałam to mamie, ale nie uwierzyła mi - w tym momencie uroniłam kilka łez, ale szybko je przetarłam.
- Dlaczego pani zadzwoniła dopiero dzisiaj? - zapytał starszy.
- Dziś sytuacja powtórzyła się. Byłam sama w pokoju, kiedy on zapukał. Otworzyłam drzwi, a ten wparował do środka gwałtownie. Kiedy odepchnęłam jego rękę, obrócił mnie i zaczął się o mnie ocierać - teraz już nie kontrolowałam łez i przez chwilę nie mogłam nic powiedzieć. Schowałam twarz w dłoniach - Zaczęłam się z nim szarpać, kopnęłam go w krocze i podbiłam oko.
- Co na to pani mama? - zapytał sierżant.
- Ciągle nie wierzy - siedziałam teraz podpierając łokcie na kolanach i trzymając pięści przy ustach.
- Gdzie znajduje się partner pani mamy?
- W domu na przeciwko.
- Będzie musiał złożyć zeznania, najlepiej na komisariacie. Pani też będzie musiała z nami tam pojechać.
Pokiwałam głową, a młodszy zapukał do pokoju Davida. Siedział tam chwilę, gdyż pan Hood także zeznawał.
- Ktoś tu jeszcze mieszka? - zapytał w tym czasie aspirant.
- Tak, chłopak w moim wieku. Jest na górze. Pójdę po niego.
Podeszłam do jego pokoju i zapukałam w drzwi. Oczywiście jak zwykle nie odezwał się ani słowem oraz nie otworzył drzwi, więc sama się wprosiłam. Calum palił na balkonie.
YOU ARE READING
He Still Tries
FanfictionSam miała dość rutynowe życie. W ostatniej klasie liceum poznaje Caluma, który zmienia dosłownie wszystko, dziewczyna nie chce mu ulec, ale on wciąż próbuje...