Poniedziałek, najgorszy dzień. Trzeba pożegnać się ze spaniem do południa i leniuchowaniem. Kageyama przeżył początek tego tygodnia dość pechowo. Na samym początku musiał napisać kartkówkę z matematyki. Później odpowiadał z historii, a na sam koniec lekcji został oblany wodą przez jakiegoś chłopaka z równoległej klasy. Ten dzień sam w sobie był najgorszy dla czarnowłosego. Jednak nie mógł tego tak postrzegać. Hinata już niejednokrotnie udowodnił mu, że pech to nic innego jak odbieranie piłki twarzą. Tak samo było na treningu.
Zirytowany Kageyama właśnie wrócił do domu. Nie chciało mu się sprawdzać skrzynki, jednak coś nie pozwoliło mu przejść obok niej obojętnie. Zajrzał do środka i wyjął z niej kopertę. Wszedł do domu, zdjął buty i nadal zirytowany na Hinatę poszedł do swojego pokoju. Usiadł za biurkiem i otworzył kopertę. Wyjął z niej tak dobrze mu znaną lawendową kartkę. Rozłożył ją i zaczął czytać.
07.01.16 Karasuno
Drogi Kageyama-kun!
Miałeś dzisiaj strasznego pecha. Współczuję ci.
To już tydzień, odkąd zaczęłam pisać. Doradził mi to pewien bardzo głupi człowiek, ale chyba w tym jednym miał rację. Mogę wyrazić to, co słowami przy tobie nie śmiałabym nawet pomyśleć. Dziękuję, że chociaż to czytasz. Nadal jednak mam nadzieję, że kiedyś mi odpiszesz. Nieważne kiedy, po prostu odpisz. Pytanie na dziś: bardzo lubisz mleko?
Pozdrawiam i całuję.Ichime
Kageyama wziął kartkę i długopis, po czym sam starał się napisać list do dziewczyny. Chciał to zakończyć, ale jednocześnie miał nadzieję, że nie przestanie do niego pisać.
07.01.16 Karasuno
Ichime, nie chcę być niemiły, ale pisanie codziennie do mnie listów mnie przeraża.
Kageyama.
Chłopak postanowił, że jutro położy ten list tam, gdzie poprosiła o to dziewczyna. Nadal nie chciał przyznać się, że ją polubił.
CZYTASZ
Send Me a Message Again: Kageyama x OC
FanfictionKageyama Tobio zaczął dostawać listy, które są adresowane do niego. Jednak nie zna on adresu nadawcy. Irytuje go to, ale jakoś przywykł do listów.