Po ostatnim razie nie powinnam pić ale w takich momentach kto słucha się rozsądku . Obejrzałam się wokół każdy tańczył lub siedział na dużej brązowe kanapie śmiejąc się i pijąc . Wszędzie latały czerwone kubki zastapione w ich rękach nowymi. Wypełnionymi cieczą z zawartością alkoholu. Tak właśnie bawią się dziś nastolatki , sama się tak bawię.
Dom był urządzony nowecześnie, w odcieniach bieli i szarościach. Zapewne po imprezie nie będzie on w lepszym stanie.
Do ręki wzięłam jeden z czerwonych kubków w sumie nie chce wiedzieć co za ciecz się w nim znajduje chce się po prostu napić . Szybkim ruchem wypiłam jego zawartość a w moim gardle rozeszło się uczucie pieczenia. Znów zaczęłam się rozglądać i niecierpliwie poprawiać na krześle , gdzie jest cholerny Matt. Znów gdzieś znikł . Piłam jeszcze sama przez jakiś czas kiedy poczułam czyjomś rękę na plecach.- Co znowu!! - nie wiedząc kto to warknełam lecz pożałowałam tego. Za mną stał chłopak o błękitnych oczach i wpatrywał się we mnie z tańczącymi promilami w oczach. Jego włosy chyba miały odcień blondu ale było dość ciemno w pomieszczeniu aby to stwierdzić .
- Przepraszam ale zobaczyłem cię siedzącą samom i pomyślałem , że może umie ci ten czas swoim towarzystwem. Tak piękna dziewczyna nie powinna siedzieć sama . - Mówiąc to uśmiechał się do mnie szczerze. Może ma racje przyda mi się jakieś towarzystwo.
- Dobra ale łapy przy sobie ... I jestem Scarlett ale możesz mowić mi Sky.
- Hm zadziorna ale wiedz , że zdaje sobie sprawę , że na taką przyjemność trzeba sobie zasłużyć . I jestem Luke.- Chłopak przybił mi żółwika i sięgnął po czerwony kubek. Teraz dopiero zauważyłam , że ma kolczyka w dolnej wardze. Na jego twarzy wciąż kościół uśmiech . Wydaje się naprawdę miły .- Może zatańczymy?- skinełam mu głowom i ruszyliśmy razem w stronę tłumu .
Piosenka była dość szybka wiec ja i Luke z wielka przyjemnością się przy niej wygłupialiśmy . Wokół było czuć pot i alkohol . W pomieszczeniu było dość ciemno mimo to kiedy odwróciłam się tańcząc spostrzegłem Harry'ego siedzącego na kanapie bacznie mnie obserwującego . Mimo , że rozmawiałam z nim krótko czuje dziwne uczucie , chęć poznania go . Tylko kiedy chce z nim porozmawiać on w sekundę przyjmuje postawę obronom. Nie pozwala dojść do siebie . Jest hm...wręcz antypatyczny.
Mimo , że nie chce się otworzyć wciąż mnie obserwuje. Nie rozumiem go. Odwróciłam się do Luke'a twarzom i zarzuciłem mu ręce na szyje . Dam sobie dziś już z nim spokój. Piosenka dobiegła końca a ja zmęczona ruszyłam w kat pokoju. Dałam znać Luke'owi , że zaraz przyjdę i ruszyłam do łazienki. Na dole wszystkie były zajęte wiec ruszyłam schodami w górę. Zaczęłam otwierać wszystkie drzwi po kolejki . Cześć była zamknięta , kiedy sięgnęłam za klamkę czwartych drzwi byłam przekonana , że te także bedą zamknięte ale one uchyliły się z lekkim skrzypnięciem. Obejrzałam się wokół i weszłam do sierotka przymykając drzwi . Pokuj był tak samo nowocześnie urządzony jak reszta domu . Był on męski jak można sadzić po kolorystyce . Ściany były pomalowane szarościami .Na sierotki znajdowało się duże czarne łóżko , na przeciwko niego na ścianie wisiał telewizor a pod nim była piłka z płytami . Na prawo były okna zasunięte i zakryte czarnymi zasłonami. Pod nimi była ławka w tym samym kolorze obłożona białymi poduszkami tak samo jak na łożku. Po lewej znajdował się ogromny regał z książkami . A obok niego stolik , na którym było mnóstwo porozrzucanych kartek. To właśnie one mnie zaintrygowały . Podeszłam bliżej stolika i zapaliłam lampkę, spojrzałam na kartki. Były to nuty i jak sądzę teksty piosenek . Wzięłam jedną do ręki i zaczęłam czytań . Tekst był naprawdę piękny , ktoś musi mieć ogromny talent. Kiedy zamierzałam już odłożyć kartkę usłyszałam , że ktoś wchodzi do pokoju.
- Mama nie nauczyła cię nie ruszać czyiś rzeczy?- Usłyszałam ten seksownie zachrypnięty głos . Głos Harry'ego. Jednak było w nim dużo złości i pogardy.- Weszłam tu przypadkiem szukałam łazienki- zawstydzona spojrzałam w dół - przepraszam już idę - mówiąc to ruszyłam do wyjścia . Kiedy chciałam go wyminąć on złapał mnie w zgięciu łokcia i przyciągnął do siebie. Moje ciało znów przeszedł dreszcz spowodowany zetknięciem naszej skóry. Co on ze mną robi.
- Nie nie idź zostań , tylko możesz wytłumaczyć mi czemu zadajesz się z tym palantem Luke'iem ? Widziałem was jak tańczycie , przecież to kretyn.- mówił to warczące na mnie . Znów ta wsciekłość w jego oczach i głosie. Ruchem wyrwałam swoją rękę z jego i zrobiłam krok w tył . Nie przyzwyczaiłam się do takiej bliskości.
- Ty sam jesteś cholernym kretynek i nie mów mi co mam robić. Jeszcze przed chwilom miałeś mnie w dupie i nie chciałeś słuchać tego co do ciebie mowię . Znam cię dopiero tydzień i nie wiem jakie plany masz wobec mnie ale odpuść i daj mi cholerny spokój.- Nie wiem z kas ten potok słów i skąd ta odwaga ale mam już go dość. Zaczęłam rozglądać się po pokoju aby tylko nie patrzeć na jego piękna ale teraz także zmieszaną twarz.Zaczął podchodzić do mnie coraz bliżej na co ta cofając się natrafiłam na ścianę . Znów to samo . On zaś pochylił się na demnom.
- Ja nigdy nie rezygnuje z czegoś tak szybko, a ciebie właśnie chce. I nie zgrywaj świętoszki przecież wiem , że tego chcesz .Widzę jak na mnie reagujesz - mówiąc to zaczął składać małe pocałunki na mojej szyki . Odchyliłam głowę w bok dając mu lepszy dostęp do niej . On zaś dalej kontynuował swoje poczynania. Tworzył drogę od obojczyka do miejsca za uchem ssąc skute i dmuchając na nią . W każdym miejscu gdzie jego usta zetknęły się z moją skóra czułam przyjemne mrowienie. To co robił było takie przyjemne. Jednym ruchem złapał moje nadgarstki i przywodził je jedna ręka trzymając nad moją głową zaś druga rękę położył na moim biodrze. Przybliżył się do mnie swoim ciałem napierając na mnie . - Jesteś taka pociągająca - wychrypiał mi do ucha i dalej kontynuował .
Stałam w miejscu jak sparaliżowana przyjemnością jego dotyku . Puścił moje nadgarstki i podniósł mnie do góry na co oplotłam go nogami w pasie . Sky co ty do cholery wyprawiasz . Znasz go tydzień a on był dla ciebie chamski. Zrób coś z tym . Lecz przyjemność czerpana z tego była o wiele przyjemniejsza i wzięła górę nad rozsądkiem. W tym samym momencie jego usta wpisy się w moje z zachłannością . Boże jakie one są miękkie . Oddałam pocałunek i lekko rozchyliłam wargi dając mu dostęp na co jego język wślizgnął się tocząc bitwę z moim . Moje usta były dodatkowo pieszczone kolczykiem umieszczonym w jego dolnej wardze. Całując go na języku czułam posmak metalu .- Sky odkąd cię ujrzałem chciałem poczuć smak twych ust , jesteś taka piękna, a twoje błękitne oczy są tak cudowne .- wypowiadał słowa pomiędzy pocałunkami . Smakował miętą , to był pyszny smak. Dziwie się , że nie czułam alkoholu to dziwne Harry nic nie pił? - Jesteś taka pociągająca , z wielka chęcią chciał bym cię mieć ale nie dziś , nie tutaj. - Nasz pocałunek stał się teraz mniej zachłanny , delektowaliśmy się
nim. Po chwili puścił mnie i odsunął głowę . Uniósł rękę zabandażowaną przez zemnie i kciukiem przejechał po moich nabrzmiałych ustach od całowania się - Tak nie dziś , muszę poczekać . - Jeszcze raz spojrzał w moją stronę i wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi .Co się tu właśnie stało ? To uczucie było tak cudowne , że nie potrafiłam tego przerwać. Nie rozumiem na prawdę jego zachowania . Harry jest na prawdę przystojny . Jeszcze raz spojrzałam na kartki porozrzucane po stole . To jego , to on to napisał ? Znów rozejrzałam się po pokoju i dopiero teraz w kącie zobaczyłam gitarę wykonanym z ciemnego drewna . On gra ? Co on o dennie chce ? Czemu akurat ja , przecież jest wiele innych dziewczyn? Czemu akurat chce mnie?
Tyle pytań tak mało odpowiedzi . Na dziś już mam dosyć . Wyszłam z pokoju i ruszyłam na dół nigdzie nie było Harry'ego za to spostrzegłem Matt'a . Przed podejściem do niego pożegnałam się z Luke'iem i wymieniliśmy się swoimi numerami . Wzięłam Matt'a pod rękę i ruszyłam z nim do wyjścia. Wcześniej jeszcze zamówiliśmy taksówkę i wróciliśmy do domu. Dziś będziemy spać u mnie , chce już odpocząć . Chyba na razie nie powiem Matt'owi o rym co się dziś wydarzyło najpierw muszę sobie to wszystko poukładać w spokoju. Kiedy wróciliśmy do domu położyłam się i poszłam spać. Nie mam siły się kąpać , jutro rano to zrobię. Matt położył się na kanapie chrapiących . A mi śnił się beztroski Harry grający na gitarze i śpiewający . Ale to są jedynie moje sny ...
CZYTASZ
Perfect|H.S|✔️
FanfictionSky nigdy tak o tym nie myślała .... ,, Przecież to nie może się tak zacząć ....to nawet nie może się tak skończyć ..." Hm....Kolejne uderzenie serca...kolejna łza tworząca ścieżkę na mym poliku...jeszcze jeden uśmiech dla , którego można wybaczyć w...