12

55 2 5
                                    

Wieczorem wróciłam do domu . Pożegnałam się z Matt'em i Liam'em po czym od razu położyłam się spać .

Obudziło mnie dudnienie deszczu o rynnę. Otworzyłam oczy i wstałam . Wciąż czułam ból z tyłu głowy  . Boże jak Harry mógł mi to zrobić . Do moich oczu nabrały się łzy . Mój Hazza ...
    Spojrzałam za okno widzę , że dzisiejsza pogoda w całości odzwierciedla mój humor . Poszłam wziąć prysznic . Ubrałam się dzisiaj w szeroki czarny sweter i czarne rurki . Spojrzałam w lustro. Zobaczyłam zapadnięte policzki o przekrwione oczy . Wczoraj obudziłam się w nocy i płakałam . Płakałam ponieważ wszystko miało być dobrze . A nie jest . Czy zawsze muszę w swoim życiu napotykać na przeszkody ?
    Zrobiłam lekki makijaż aby ukryć wory pod oczami i ruszyłam do szkoły .

Jest środa czas wreszcie abym ruszyła się do niej. Na korytarzu spotkałam Matt'a .

- Matt jak dobrze , że cie widzę .- uśmiechnęłam się do niego.

- Sky , skarbie chodźmy już ..- ukłuł mnie palcem w brzuch i ruszył pod sale od angielskiego. Lubiałam ten przedmiot. Lubiałam pisać . Zawsze mogłam przelać moje uczucia na papier . To jest cudowne uczucie. Mam nadzieje , że dzisiaj będziemy coś pisać .

Wygłupialiśmy się jeszcze chwile z Matt'em aż wreszcie zadzwonił dzwonek. Razem weszliśmy do klasy i usiedliśmy w środkowym rzędzie . Rozejrzałam się po klasie . Nie widziałam nigdzie Harry'ego. A czego ty się spodziewałaś ? Skarciłam się w myślach.

    Na moje nieszczęście omawialiśmy dziś jakiś wiersz . Bo cóż dziś nie popisze sobie . Przez całą lekcje wpatrywałam się tępo w tablice . Słyszałam nieraz szmer jak Matt coś do mnie mówił ale nie słyszałam co. Ktoś mnie szturchnął.

- Matt kurwa  co znowu!!!-  Spojrzałam na chłopaka siedzącego obok mnie lecz on uniósł ręce w geście obronnym i wskazał głową na anglistkę .

- Panno Jonson jak się wyrażasz . Do dyrektora i przeproś Matt'a w tej chwili. - Spojrzałam wściekłym wzrokiem na nauczycielkę potem na Matt'a choć to wcale nie jego wina .

- Super ...- mruknęłam pod nosem po czym spojrzałam na Matt'a .- Matt z całego serca przepraszam kretynie.- On wybuch śmiechem a nauczycielka zrobiła oburzoną minę . I wskazała palcem na drzwi.

Ruszyłam korytarzem w stronę dyrektora . Pierwszy raz do niego idę. Kiedy skręcałam w korytarz prowadzący do niego usłyszałam jakieś odgłosy . Ruszyłam w tamtą stronę . Ujrzałam Jessica'e przytwierdzoną do ściany przez jakiegoś chłopaka . Miał on brązowe włosy i sylwet....Harry'ego? Kurwa ...!!!
Ruszyłam w tamtą stronę , on chyba sobie żartuje . Lecz połknęłam się i coś . Upadłam a ich oczy zwróciły się w moją stronę . Mini , że zrobiłam z siebie pośmiewisko ciężar spadł mi z serca . To nie był Harry. Mam chyba jakaś paranoje .

- O nasza niezdara Sky...- Uslyszałam jej śmiech . Wstałam i wyprostowałam się. Jessica pożegnała się z chłopakiem i ruszyła w moja stronę . Kiedy zniknął za rogiem usłyszałam jej głos .

- Sky ty idiotko ostatnio przerwałaś mi i Harry'emu . Po tym jak wybiegł za tobą chciało mi się na to wszystko żygać . Ale powinnaś wiedzieć , że wczoraj było cudownie . Długi nie zastanawiał się i zadzwonił do mnie . Nie wiem czy wiesz ale Harry jest boski w te klocki. Był trochę przygnębiony ale i tak cudowny. Taki brutalny. - Łzy zaczęły cisnąć mi się do oczu . Nie to nie możliwe ,to nie może być prawda . Usłyszałam okropny dźwięk jej śmiechu. Przerzuciła włosy na drugi bok i ruszyła w inną stronę.  

   Nie idę do żadnego dyrektora mam to w dupie . Ruszyłam korytarzem do tylnich drzwi wyjściowych. Kiedy chciałam pchnąć je aby wyjść ktoś mnie wyprzedził . Obok swojej twarzy zobaczyłam czyjeś ramkę . Odwróciłam się . Za mną stał Luke . Uśmiechał się do mnie bawiąc się swoim kolczykiem .

- Sky ci robisz ?- spytał się choć i tak znał na to odpowiedź. 

- Luke mam dość idę stąd idziesz ze mną ?- Spytałam się zrezygnowana po czym wyszłam na zewnątrz . Luke ruszył za mną .

- Chodź. - poszliśmy w stronę jego samochodu. Wsiedliśmy i ruszyliśmy .

- Luke nam przestane w szkole - Dopiero teraz zrozumiałam to .

- Sky ach ty buntowniczko. Zabieram cię do siebie pooglądamy coś .- Na jego twarzy wykwitł uśmiech.

- Nie .- przecież tam może być Harry i jak to będzie wyglądać . - Pojedziemy do mnie . Mam lody i jakieś przekąski .

-OK .- Luke skręcił w drogę prowadzącą do mojego domu.

Po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu . Otworzyłam drzwi i ruszyliśmy do salonu. Tam pooglądamy . Nie chce wpuszczać do swojej sypialni Luke'a .  Po tym co zaszło z Harry'm tymbarskiej. Znów naszło mnie wspomnienie tamtej nocy .

- Luke wybierz jakiś film a ja idę zrobić coś do jedzenia . - Wskazałam na półkę z płytami i ruszyłam do kuchni .

Poczułam wibracje w kieszeni . Spojrzałam na telefon i oparłam się o wyspę kuchenną. Dostałam wiadomość od Matt'a . Lecz miałam jeszcze wiadomości z wczoraj .

Matt:  Sky gdzieś ty się podziewasz? Nauczycielka zrobiła się cała sina . Mam nadzieje , że wszystko okey.

Szybko mu odpisałam aby się nie martwił .

Ja: Matt wszystko w porządku jestem w domu . Trochę zakręciło mi się w głowie więc się położyłam .

Nie dostałam odpowiedzi . Spojrzałam teraz na resztę nie przeczytanych wiadomości. Były od Harry'ego .

Harry: Sky wszystko OK?

Harry: Sky Liam ma racje . Nie zasługuje na ciebie więc wybacz ...

Harry: Sky nie kontaktuj się ze mną nie chce cie znać . I wiesz co nigdy cie nie kochałem . Jedyne o czym marzyłem to tylko przelecenie cie .Jak widać jesteś zwykła dziwką... Skoro uwierzyłaś w moją miłość .

Ostatni esemes przyszedł wczoraj w nocy.  Co??? Czyli to prawda Zayn miał cholerną racje tylko czemu Harry rzucił się w tedy na niego skoro mówił prawdę . Czy on wciąż chciał to wszystko ciagnąć ? Zayn pokrzyżował mu plany. Łzy spłynęły mi po policzkach. Otarłam je szybko . Luke tu jest a nie chce aby wiedział o tym wszystkim . Włożyłam pop corn do mikrofalówki  . Kiedy się zrobił wsypałem go do miski i ruszyłam do Luke'a . Wybrał jakiś dramat miłosny .

   Kurwa  moje całe życie to dramat. Ja przeżywam ten miłosny dramat.Usiadłam na sofie i podciągnęłam kolana pod brodę . Chłopak włączył film po czym  usiadł obok mnie i przyciągnął do siebie . Oparłam głowę o jego tors . Przykrył nas kocem . Film się zaczął a ja nie musiałam ukrywać , że płacze ponieważ film był smutny. Tylko nie przez niego płakałam a przez Harry'ego. Luke tylko przyciągnął mnie bliżej do siebie i pozwolił płakać . Potrzebowałam teraz tego....

  

Perfect|H.S|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz