Wieczorem wróciłam do domu . Pożegnałam się z Matt'em i Liam'em po czym od razu położyłam się spać .
Obudziło mnie dudnienie deszczu o rynnę. Otworzyłam oczy i wstałam . Wciąż czułam ból z tyłu głowy . Boże jak Harry mógł mi to zrobić . Do moich oczu nabrały się łzy . Mój Hazza ...
Spojrzałam za okno widzę , że dzisiejsza pogoda w całości odzwierciedla mój humor . Poszłam wziąć prysznic . Ubrałam się dzisiaj w szeroki czarny sweter i czarne rurki . Spojrzałam w lustro. Zobaczyłam zapadnięte policzki o przekrwione oczy . Wczoraj obudziłam się w nocy i płakałam . Płakałam ponieważ wszystko miało być dobrze . A nie jest . Czy zawsze muszę w swoim życiu napotykać na przeszkody ?
Zrobiłam lekki makijaż aby ukryć wory pod oczami i ruszyłam do szkoły .Jest środa czas wreszcie abym ruszyła się do niej. Na korytarzu spotkałam Matt'a .
- Matt jak dobrze , że cie widzę .- uśmiechnęłam się do niego.
- Sky , skarbie chodźmy już ..- ukłuł mnie palcem w brzuch i ruszył pod sale od angielskiego. Lubiałam ten przedmiot. Lubiałam pisać . Zawsze mogłam przelać moje uczucia na papier . To jest cudowne uczucie. Mam nadzieje , że dzisiaj będziemy coś pisać .
Wygłupialiśmy się jeszcze chwile z Matt'em aż wreszcie zadzwonił dzwonek. Razem weszliśmy do klasy i usiedliśmy w środkowym rzędzie . Rozejrzałam się po klasie . Nie widziałam nigdzie Harry'ego. A czego ty się spodziewałaś ? Skarciłam się w myślach.
Na moje nieszczęście omawialiśmy dziś jakiś wiersz . Bo cóż dziś nie popisze sobie . Przez całą lekcje wpatrywałam się tępo w tablice . Słyszałam nieraz szmer jak Matt coś do mnie mówił ale nie słyszałam co. Ktoś mnie szturchnął.- Matt kurwa co znowu!!!- Spojrzałam na chłopaka siedzącego obok mnie lecz on uniósł ręce w geście obronnym i wskazał głową na anglistkę .
- Panno Jonson jak się wyrażasz . Do dyrektora i przeproś Matt'a w tej chwili. - Spojrzałam wściekłym wzrokiem na nauczycielkę potem na Matt'a choć to wcale nie jego wina .
- Super ...- mruknęłam pod nosem po czym spojrzałam na Matt'a .- Matt z całego serca przepraszam kretynie.- On wybuch śmiechem a nauczycielka zrobiła oburzoną minę . I wskazała palcem na drzwi.
Ruszyłam korytarzem w stronę dyrektora . Pierwszy raz do niego idę. Kiedy skręcałam w korytarz prowadzący do niego usłyszałam jakieś odgłosy . Ruszyłam w tamtą stronę . Ujrzałam Jessica'e przytwierdzoną do ściany przez jakiegoś chłopaka . Miał on brązowe włosy i sylwet....Harry'ego? Kurwa ...!!!
Ruszyłam w tamtą stronę , on chyba sobie żartuje . Lecz połknęłam się i coś . Upadłam a ich oczy zwróciły się w moją stronę . Mini , że zrobiłam z siebie pośmiewisko ciężar spadł mi z serca . To nie był Harry. Mam chyba jakaś paranoje .- O nasza niezdara Sky...- Uslyszałam jej śmiech . Wstałam i wyprostowałam się. Jessica pożegnała się z chłopakiem i ruszyła w moja stronę . Kiedy zniknął za rogiem usłyszałam jej głos .
- Sky ty idiotko ostatnio przerwałaś mi i Harry'emu . Po tym jak wybiegł za tobą chciało mi się na to wszystko żygać . Ale powinnaś wiedzieć , że wczoraj było cudownie . Długi nie zastanawiał się i zadzwonił do mnie . Nie wiem czy wiesz ale Harry jest boski w te klocki. Był trochę przygnębiony ale i tak cudowny. Taki brutalny. - Łzy zaczęły cisnąć mi się do oczu . Nie to nie możliwe ,to nie może być prawda . Usłyszałam okropny dźwięk jej śmiechu. Przerzuciła włosy na drugi bok i ruszyła w inną stronę.
Nie idę do żadnego dyrektora mam to w dupie . Ruszyłam korytarzem do tylnich drzwi wyjściowych. Kiedy chciałam pchnąć je aby wyjść ktoś mnie wyprzedził . Obok swojej twarzy zobaczyłam czyjeś ramkę . Odwróciłam się . Za mną stał Luke . Uśmiechał się do mnie bawiąc się swoim kolczykiem .
- Sky ci robisz ?- spytał się choć i tak znał na to odpowiedź.
- Luke mam dość idę stąd idziesz ze mną ?- Spytałam się zrezygnowana po czym wyszłam na zewnątrz . Luke ruszył za mną .
- Chodź. - poszliśmy w stronę jego samochodu. Wsiedliśmy i ruszyliśmy .
- Luke nam przestane w szkole - Dopiero teraz zrozumiałam to .
- Sky ach ty buntowniczko. Zabieram cię do siebie pooglądamy coś .- Na jego twarzy wykwitł uśmiech.
- Nie .- przecież tam może być Harry i jak to będzie wyglądać . - Pojedziemy do mnie . Mam lody i jakieś przekąski .
-OK .- Luke skręcił w drogę prowadzącą do mojego domu.
Po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu . Otworzyłam drzwi i ruszyliśmy do salonu. Tam pooglądamy . Nie chce wpuszczać do swojej sypialni Luke'a . Po tym co zaszło z Harry'm tymbarskiej. Znów naszło mnie wspomnienie tamtej nocy .
- Luke wybierz jakiś film a ja idę zrobić coś do jedzenia . - Wskazałam na półkę z płytami i ruszyłam do kuchni .
Poczułam wibracje w kieszeni . Spojrzałam na telefon i oparłam się o wyspę kuchenną. Dostałam wiadomość od Matt'a . Lecz miałam jeszcze wiadomości z wczoraj .
Matt: Sky gdzieś ty się podziewasz? Nauczycielka zrobiła się cała sina . Mam nadzieje , że wszystko okey.
Szybko mu odpisałam aby się nie martwił .
Ja: Matt wszystko w porządku jestem w domu . Trochę zakręciło mi się w głowie więc się położyłam .
Nie dostałam odpowiedzi . Spojrzałam teraz na resztę nie przeczytanych wiadomości. Były od Harry'ego .
Harry: Sky wszystko OK?
Harry: Sky Liam ma racje . Nie zasługuje na ciebie więc wybacz ...
Harry: Sky nie kontaktuj się ze mną nie chce cie znać . I wiesz co nigdy cie nie kochałem . Jedyne o czym marzyłem to tylko przelecenie cie .Jak widać jesteś zwykła dziwką... Skoro uwierzyłaś w moją miłość .
Ostatni esemes przyszedł wczoraj w nocy. Co??? Czyli to prawda Zayn miał cholerną racje tylko czemu Harry rzucił się w tedy na niego skoro mówił prawdę . Czy on wciąż chciał to wszystko ciagnąć ? Zayn pokrzyżował mu plany. Łzy spłynęły mi po policzkach. Otarłam je szybko . Luke tu jest a nie chce aby wiedział o tym wszystkim . Włożyłam pop corn do mikrofalówki . Kiedy się zrobił wsypałem go do miski i ruszyłam do Luke'a . Wybrał jakiś dramat miłosny .
Kurwa moje całe życie to dramat. Ja przeżywam ten miłosny dramat.Usiadłam na sofie i podciągnęłam kolana pod brodę . Chłopak włączył film po czym usiadł obok mnie i przyciągnął do siebie . Oparłam głowę o jego tors . Przykrył nas kocem . Film się zaczął a ja nie musiałam ukrywać , że płacze ponieważ film był smutny. Tylko nie przez niego płakałam a przez Harry'ego. Luke tylko przyciągnął mnie bliżej do siebie i pozwolił płakać . Potrzebowałam teraz tego....
CZYTASZ
Perfect|H.S|✔️
FanfictionSky nigdy tak o tym nie myślała .... ,, Przecież to nie może się tak zacząć ....to nawet nie może się tak skończyć ..." Hm....Kolejne uderzenie serca...kolejna łza tworząca ścieżkę na mym poliku...jeszcze jeden uśmiech dla , którego można wybaczyć w...