Wysiadałam z samochodu i ruszyłam w stronę mojego domu.
- Sky iść z tobą ?-Luke popatrzył się na mnie z żalem.
- Nie Luke chce zostać sama . Zadzwonię jak coś.- Złapałam za klamkę i weszłam do domu.
Rzuciłam wszystkie rzeczy obok drzwi i pobiegłam na górę rzucając się na łóżko . Łzy znów popłynęły kreśląc przezroczyste drogi na mych polikach.
Harry , myślałam , że jest inny . Ale czego ja się mogłam spodziewać . Widok Jessica'i siedzącej na nim napawa mnie o dreszcze . Zatopiłem się pod kołdrą. Tusz brudził mi pościel. A ja wciąż przewracałam się z boku na bok. To tak cholernie boli. Wrzasnęłam.
Mijały minuty , godziny a ja wciąż tępo wpatrywałam się w jeden punkt przed sobą . Dopiero po chwili z mych myśli wyrwał mnie hałas na dole . Nie możliwe żeby rodzice wrócili tak szybki. Otarłam łzy co pewnie jeszcze bardziej pogorszyło mój wygląd . Otworzyłam drzwi od pokoju i wyszłam na zewnątrz.- Kurwa!! - usłyszałam czyjś głos. Harry stał prze de mną ledwo co stojąc . Potknął się o moje rzeczy rozrzucone obok drzwi.
Chłopak podniósł wzrok .
- Sky ....po...rozmawiaj...my - Ruszył w moja stronę. Czy on coś pił?
Zaczęłam się wycofywać do pokoju . Znów zaczęłam płakać .- Nie Harry!!! Daj mi spokój i wyjdź stąd. Nie ....nie chce....- Krzyczałam płacząc po czym uciekłam do pokoju.
Usiadłam na łożku i podkuliłam nogi. Czego znowu o de mnie chce .
Chłopak z wielkim impetem wszedł do pokoju i stanął w drzwiach.
- Sky wysłuchaj mnie , proszę . - Podszedł i umiejscowił się pomiędzy moimi nogami klękając . Spojrzałam na niego wciąż płacząc . Miał zaczerwienione oczy i śmierdziało od niego alkoholem . Przecież Harry nie pije.- Przepraszam. Jestem cholernym chujem . Znowu wszystko niszczę. Zayn miał racje mówiąc , że nie zasługuje na nic co dobre . Potrafię ranić, odbierać ale nie dawać .... Sky kiedy mówiłem , że cię kocham mówiłem prawdę... Kiedy zobaczyłem łzy w twoich oczach wiedziałem , że to prze zemnie . Zdałem sobie sprawę , że nie mogę cię stracić . Świadomość ta mnie dobija ... Scarlett wybacz mi . Wiem , że czujesz do mnie odrazę . Sky spójrz na mnie.
Harry podniósł palcami mój podbródek nie dając mi innej możliwości wiec musiałam teraz patrzeć w jego oczy . On ...płakał . Harry płakał . Moje serce zabiło szybciej. Czy mogę mu wybaczyć ?
Chłopak wstał i wpół się w moje usta . Czułam miedziany smak jego kolczyka . Nie potrafiłam się oderwać , przestać choć tak podpowiadał rozsądek .
Kiedy zabrakło nam tchu dopiero oderwaliśmy się od siebie. Po czym oparliśmy swoje czoła .- Harry jesteś piany proszę cię przestać . Nie jesteś świadom tego co mówisz . Harry nie chce abyś żałował .- Wypowiadałam to wbrew sobie .
- Nie, Sky jestem w pełni świadom tego co robię i mowię . Nie chce i nie będę żałował . Jesteś czymś najlepszym co spotkało mnie w moim życiu . Nie chce aby cię w nim zabrakło . I także nie chce abyś żałowała ty.- Harry podniósł się i położył na mnie znów wbijając się w moje usta. Czuć byłą miętą i mieszanką alkoholu. Mimo to i tak smakował cudownie. Jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele zatrzymując się na biodrach.
Przed moimi oczami znów stanął widok Jessica'i . Nie muszę to wymazać i zapomnieć .
Chłopak zaczął ssać skórę na mojej szyi. Gryźć po czym ochładzać ją dmuchając . Czułam przyjemne pieczenie w tych miejscach. Na swojej nodze poczułam wybrzuszenie . Nie wiem czy jestem gotowa . Mimo to wciąż nie przerywałam tego. Moje palce wczepiły się w jego włosy . Na co jęknął z przyjemności . Przegryzł moją dolną wargę na co ja także jęknęłam.- Skarbie mógł bym cały czas słuchać tego odgłosu.- Chłopak na trafił na czułe miejsce za moim uchem na co poruszyłam się pod nim .
- Sky Kocham Cię .- całując mnie czułam , że się uśmiecha .- Wiesz jeszcze nikomu tego nie powiedziałem . Moja mama sama usłyszała to kilka razy. A ty czy czujesz coś do mnie?- podniósł głowę i spojrzał w moje oczy z nadzieją.
- Harry ja...ja chciałam ci powiedzieć wcześniej ale nie potrafiłam . Ja także cię kocham. - Znów uśmiech na jego twarzy.
- Sky jesteś na to gotowa?-musnął płatek mojego ucha ustami po czym zaczął poruszać biodrami . Poczułam dziwne uczucie w podbrzuszu.
-Harry ja ... Chce to zrobić . - przejechałam palcami po jego poliku .
Chłopak podniósł mnie , siedziałam teraz na nim . Przejechał palcami w dół mojej ręki po czym ściągnął mi sukienkę. Spojrzał na mnie. Następnie odpiął mój stanik. Odruchowo zakrywam się . Harry zabrał moje ręce po czym znów umiejscowił się po miedzy moimi nogami.
- Nie masz się czego wstydzić skarbie , wyglądasz cudownie.- Poczułam rozpływające się ciepło po moich polikach.
Chłopak zaczął całować mój brzuch bawiąc się moimi piersiami. To było na prawdę dziwne uczucie. Harry także ściągną z siebie koszulkę i spodnie zostając w samych bokserkach. Było w nich widać dość pokaźne wybrzuszenie. Zaśmiałam się w duchu. Harry zniżył się i zaczął całować moje udo od sierotka do góry . Poczułam mrowienie . I podniecenie.
- Sky na pewno jesteś pewna?- jeszcze raz spojrzał na mnie pytająco . Na co pokiwałam głowa .
Harry ściągnął mi dolną partie mojej bielizny. Leżałam teraz przed nim cała naga a on wciąż mierzył mnie wzrokiem .
On także ściągnął swoje bokserki po czym wyciągnął z kieszeni od spodni mała foliową paczuszkę . Otworzył ją zębami po czym założył jej zawartość.Spojrzał na mnie.
- Sky jeszcze nic nie zrobiłem a ty już jesteś mokra - zaśmiał się .- Może trochę zaboleć . Proszę powiedz mi jeśli mam przestać . - Po chwili poczułam przeszywający mnie ból na dole.
Harry wbił się we mnie co raz głębiej wchodząc . Po chwili po czułam jego całą długość we mnie. Na moich polikach znów pojawiły się łzy . Boli ale jest to ból należący do tych przyjemnych.
- Sky ... Wszystko będzie dobrze , mogę ?- pokiwałam głową . Chłopak otarł mi łzy na co się uśmiechnęłam . - Jesteś taka ciasna.
Harry po woli zaczął poruszać się we mnie. Na co zaczęłam wić się pod nim z poczucia rozkoszy , które mi dawał. Przy każdym pchnięciu bolało coraz mniej . Paznokcie wbiłam w jego plecy na co jęknął. Poruszał się po woli. Po jakimś czasie poczułam ciepło rozchodzące się po moim podbrzuszu.
- Sky dojdź dla mnie , kochanie -jego słowa dopełniły wszystko.
Doszłam jęcząc jego imię . Po chwili dołączył do mnie także krzycząc moje imię , opadając . Leżeliśmy tak przez jakaś chwile. W pewnym momencie Harry wysunął się ze mnie po czym wstał. Ściągnął i wyrzucił prezerwatywę do kosza . Znów położył się obok mnie.
Poczułam teraz dziwną pustkę . Harry zaczął gładzić mnie po włosach. Położyłam swoją głowę na jego torsie.- Harry czy byłam No.... Zła ?- poczułam zażenowanie .- Bo na pewno miałeś bardzo dużo dziewczyn , któ....- nie pozwolił mi dokończyć.
- Sky byłaś cudowna . Jeszcze nigdy nie przeżyłem niczego takiego. - pocałował mnie w usta .
- Harry kocham Ciebie.- powiedziałam z uśmiechem na ustach.
- Sky nie jestem wart ciebie ale ja także ciebie kocham . I nic tego nie zmieni...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szczerze muszę przyznać , że dziwnie się czułam pisząc ten rozdział ale jakoś go napisałam . Pierwszy raz pisze coś ....takiego.Z góry przepraszam za błędy.❤️😅😜
CZYTASZ
Perfect|H.S|✔️
FanfictionSky nigdy tak o tym nie myślała .... ,, Przecież to nie może się tak zacząć ....to nawet nie może się tak skończyć ..." Hm....Kolejne uderzenie serca...kolejna łza tworząca ścieżkę na mym poliku...jeszcze jeden uśmiech dla , którego można wybaczyć w...