8

59 2 6
                                    

    Wysiadałam z samochodu i ruszyłam w stronę mojego domu.

- Sky iść z tobą ?-Luke popatrzył się na mnie z żalem.

- Nie Luke chce zostać sama . Zadzwonię jak coś.- Złapałam za klamkę i weszłam do domu.

Rzuciłam wszystkie rzeczy obok drzwi i pobiegłam na górę rzucając się na łóżko . Łzy znów popłynęły kreśląc przezroczyste drogi na mych polikach.
Harry , myślałam , że jest inny . Ale czego ja się mogłam spodziewać . Widok Jessica'i siedzącej na nim napawa mnie o dreszcze . Zatopiłem się pod kołdrą. Tusz brudził mi pościel. A ja wciąż przewracałam się z boku na bok. To tak cholernie boli. Wrzasnęłam.
     Mijały minuty , godziny a ja wciąż tępo wpatrywałam się w jeden punkt przed sobą . Dopiero po chwili z mych myśli wyrwał mnie hałas na dole . Nie możliwe żeby rodzice wrócili tak szybki. Otarłam łzy co pewnie jeszcze bardziej pogorszyło mój wygląd . Otworzyłam drzwi od pokoju i wyszłam na zewnątrz.

- Kurwa!! - usłyszałam czyjś głos. Harry stał prze de mną ledwo co stojąc . Potknął się o moje rzeczy rozrzucone obok drzwi.

Chłopak podniósł wzrok .
- Sky ....po...rozmawiaj...my - Ruszył w moja stronę. Czy on coś pił?
Zaczęłam się wycofywać do pokoju . Znów zaczęłam płakać .

- Nie Harry!!! Daj mi spokój i wyjdź stąd. Nie ....nie chce....- Krzyczałam płacząc po czym uciekłam do pokoju.

Usiadłam na łożku i podkuliłam nogi. Czego znowu o de mnie chce .

Chłopak z wielkim impetem wszedł do pokoju i stanął w drzwiach.

- Sky wysłuchaj mnie , proszę . - Podszedł i umiejscowił się pomiędzy moimi nogami klękając . Spojrzałam na niego wciąż płacząc . Miał zaczerwienione oczy i śmierdziało od niego alkoholem . Przecież Harry nie pije.- Przepraszam. Jestem cholernym chujem . Znowu wszystko niszczę. Zayn miał racje mówiąc , że nie zasługuje na nic co dobre . Potrafię ranić, odbierać ale  nie dawać .... Sky kiedy mówiłem , że cię kocham mówiłem prawdę... Kiedy zobaczyłem łzy w twoich oczach wiedziałem , że to prze zemnie . Zdałem sobie sprawę , że nie mogę cię stracić . Świadomość ta mnie dobija ... Scarlett wybacz mi . Wiem , że czujesz do mnie odrazę . Sky spójrz na mnie.

Harry podniósł palcami mój podbródek nie dając mi innej możliwości wiec musiałam teraz patrzeć w jego oczy . On ...płakał . Harry płakał . Moje serce zabiło szybciej.  Czy mogę mu wybaczyć ?

Chłopak wstał i wpół się w moje usta . Czułam miedziany smak jego kolczyka . Nie potrafiłam się oderwać , przestać choć tak podpowiadał rozsądek .
Kiedy zabrakło nam tchu dopiero oderwaliśmy się od siebie. Po czym oparliśmy swoje czoła .

- Harry jesteś piany proszę cię przestać . Nie jesteś świadom tego co mówisz . Harry nie chce abyś żałował .- Wypowiadałam to wbrew sobie .

- Nie, Sky jestem w pełni świadom tego co robię i mowię . Nie chce i nie będę żałował . Jesteś czymś najlepszym co spotkało mnie w moim życiu . Nie chce aby cię w nim zabrakło .  I także nie chce abyś żałowała ty.- Harry podniósł się i położył na mnie znów wbijając się w moje usta. Czuć byłą miętą i mieszanką alkoholu. Mimo to i tak smakował cudownie. Jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele zatrzymując się na biodrach.

Przed moimi oczami znów stanął widok Jessica'i . Nie muszę to wymazać i zapomnieć .
    Chłopak zaczął ssać skórę na mojej szyi. Gryźć po czym ochładzać ją dmuchając . Czułam przyjemne pieczenie w tych miejscach. Na swojej nodze poczułam wybrzuszenie . Nie wiem czy jestem gotowa . Mimo to wciąż nie przerywałam tego. Moje palce wczepiły się w jego włosy . Na co jęknął z przyjemności . Przegryzł moją dolną wargę na co ja także jęknęłam.

- Skarbie mógł bym cały czas słuchać tego odgłosu.- Chłopak na trafił na czułe miejsce za moim uchem na co poruszyłam się pod nim .

- Sky Kocham Cię .- całując mnie czułam , że się uśmiecha .- Wiesz jeszcze nikomu tego nie powiedziałem . Moja mama sama usłyszała to kilka razy. A ty czy czujesz coś do mnie?- podniósł głowę i spojrzał w moje oczy z nadzieją.

- Harry ja...ja chciałam ci powiedzieć wcześniej ale nie potrafiłam . Ja także cię kocham. - Znów uśmiech na jego twarzy.

- Sky jesteś na to gotowa?-musnął płatek mojego ucha ustami po czym zaczął poruszać biodrami . Poczułam dziwne uczucie w podbrzuszu.

-Harry ja ... Chce to zrobić . - przejechałam palcami po jego poliku .

Chłopak podniósł mnie , siedziałam teraz na nim . Przejechał palcami w dół  mojej ręki po czym ściągnął mi sukienkę. Spojrzał na mnie. Następnie odpiął mój stanik. Odruchowo zakrywam się . Harry zabrał moje ręce po czym znów umiejscowił się po miedzy moimi nogami.

- Nie masz się czego wstydzić skarbie , wyglądasz cudownie.- Poczułam rozpływające się ciepło po moich polikach.

Chłopak zaczął całować mój brzuch bawiąc się moimi piersiami. To było na prawdę dziwne uczucie. Harry także ściągną z siebie koszulkę i spodnie zostając w samych bokserkach. Było w nich widać dość pokaźne wybrzuszenie. Zaśmiałam się w duchu. Harry zniżył się i zaczął całować moje udo od sierotka do góry . Poczułam mrowienie . I podniecenie.

- Sky na pewno jesteś pewna?- jeszcze raz spojrzał na mnie pytająco . Na co pokiwałam głowa .
Harry ściągnął mi dolną partie mojej bielizny. Leżałam teraz przed nim cała naga a on wciąż mierzył mnie wzrokiem .
On także ściągnął swoje bokserki po czym wyciągnął z kieszeni od spodni mała foliową paczuszkę  . Otworzył ją zębami po czym założył jej zawartość.

Spojrzał na mnie.

- Sky jeszcze nic nie zrobiłem a ty już jesteś mokra - zaśmiał się .- Może trochę zaboleć . Proszę powiedz mi jeśli mam przestać . - Po chwili poczułam przeszywający mnie ból na dole.

Harry wbił się we mnie co raz głębiej wchodząc . Po chwili po czułam jego całą długość we mnie. Na moich polikach znów pojawiły się łzy . Boli ale jest to ból należący do tych przyjemnych.

- Sky ... Wszystko będzie dobrze , mogę ?- pokiwałam głową . Chłopak otarł mi łzy na co się uśmiechnęłam . - Jesteś taka ciasna.

Harry po woli zaczął poruszać się we mnie. Na co zaczęłam wić się pod nim z poczucia rozkoszy , które mi dawał. Przy każdym pchnięciu bolało coraz mniej . Paznokcie wbiłam w jego plecy na co jęknął. Poruszał się po woli. Po jakimś czasie poczułam ciepło rozchodzące się po moim podbrzuszu.

- Sky dojdź dla mnie , kochanie -jego słowa dopełniły wszystko.

   Doszłam jęcząc jego imię . Po chwili dołączył do mnie także krzycząc moje imię , opadając . Leżeliśmy tak przez jakaś chwile. W pewnym momencie Harry wysunął się ze mnie po czym wstał. Ściągnął i wyrzucił prezerwatywę do kosza . Znów położył się obok mnie.
Poczułam teraz dziwną pustkę . Harry zaczął gładzić mnie po włosach. Położyłam swoją głowę na jego torsie.

- Harry czy byłam No.... Zła ?- poczułam zażenowanie .- Bo na pewno miałeś bardzo dużo dziewczyn , któ....- nie pozwolił mi dokończyć.

- Sky byłaś cudowna . Jeszcze nigdy nie przeżyłem niczego takiego. - pocałował mnie w usta .

- Harry kocham Ciebie.- powiedziałam z uśmiechem na ustach.

- Sky nie jestem wart ciebie ale ja także ciebie kocham . I nic tego nie zmieni...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szczerze muszę przyznać , że dziwnie się czułam pisząc ten rozdział ale jakoś go napisałam .  Pierwszy raz pisze coś ....takiego.Z góry przepraszam za błędy.❤️😅😜

Perfect|H.S|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz