5

87 3 2
                                    

Musiałam chyba zasnąć . Czuje jak ktoś podnosi mnie i zaczyna iść . Lekko otworzyłam oczy i spojrzałam na Harry'ego. On także spojrzał ma mnie i dał mi całusa.

- Sky dojechaliśmy już ...śpij.- W jego głosie było słuchać dobroć. Jest taki opiekuńczy.

Wtuliłam swoją głowę w zagłębienie szyi chłopaka i zamknęłam oczy.Tak ślicznie pachnie.
Niósł mnie w stylu panny młodej . Drzwi były otwarte bo uchylił je łokciem i zamknął za nami lekkim kopnięciem. Udał się ze mną na góre i położył mnie na łożku. Ściągnął moje buty i przykrył mnie kołdrą .
Usłyszałam jak chłopak idzie w stronę drzwi.

-Harry!- otworzyłam oczy i spojrzałam na niego- zostań ze mną proszę - on uśmiechnął się do mnie podszedł i zaczął się rozpierać . Ściągnął spodnie i koszulkę po czym wślizgnął się pod kołdrę .

Przysunął mnie do siebie w skutek czego leżałam na jego torsie kreśląc szlaczki po tatuażach znajdujących się na nim. Był na prawdę idealny.

-Powiedziałeś , że porozmawiamy wieczorem. Możesz mi to wszystko wyjaśnić?- on tylko westchnął.

- Sky moja mama bardzo się martwi po tym co się stało ...jest pewna, że zmieniłem się . Dlatego powiedziałem , że jesteś moją dziewczyną .Jest cudowną kobietą. Tylko, że ja nie potrafię. Nie chce aby się martwiła o mnie dla tego się od niej odciąłem . Rozmawiamy sporadycznie. Nie jestem idealny i nigdy taki nie będę . Nie lubię gdy ktoś mówi mi jaki mam być .- Mówił to oschle choć w jego głosie wyczuwalna była opiekuńczość . Jedno nie dawało mi spokoju , Harry cały czas krążył wokół przeszłości. Może na razie nie powinnam wiedzieć co się stało .

- Dobranoc Harry.

- Dobranoc kotku.

I tak odpłynęliśmy do krainy morfeusza .

~~~~~~

Rano już nie było Harry'ego. Chyba nawet lepiej bo gdyby Sam wszedł do pokoju nie było by za ciekawie mimo , że nic nie robiliśmy . Ale on jest moim starszym bratem .
Spojrzałam na telefon dochodziła godzina ósma. Miałam także dwa esemesy i cztery połączenia nie odebrane. Dwa z wczoraj i dwa z dzisiaj. Kiedy chciałam odłożyć telefon coś mi nie grało. Znów na niego spojrzałam . Kurwa dochodzi ósma , szkoła . A pierwszą lekcje mam z babą, która mnie nie lubi . Jak się spóźnię na bank zostanę po lekcjach .
Biegiem wyskoczyłam z łóżka . Szybko się przebrałam i zabrałam potrzebne książki. Wybiegłam z domu w ruchu ubierając buty. Kiedy miałam już ruszyć w stronę szkoły zaparzyłam , ze przed moim domem stoi auto Harry'ego . Podeszłam i wsiadłam do niego. Przywitałam się z chłopakiem i spojrzałam na jezdnie.

- Harry nie wiedziałam , że przyjedziesz .- znów spojrzałam na niego.

- Przecież wysłałem ci wiadomość- spojrzał na mnie ze zdziwieniem.

Spojrzałam na telefon . To prawda napisał. Miałam jeszcze wiadomości od Matt'a.

Matt.Sky gdzie ty się podziewasz?
Matt. Scarlett Jonson jeśli nie odbierzesz...!

Szybko wybrałam numer mojego przyjaciela. Odebrał od razu.

- Scarlett martwiłem się o ciebie. Gdzieś ty była ?- czułam , że jest zły a on tak szybko się nie złości .

- Matt wszystko okej , zobaczymy się w szkole . Wieczorem porozmawiamy.-czułam na sobie wzrok Harry'ego dlatego odwróciłam się w jego stronę ze wzrokiem pytającym. Jego rysy twarzy zmieniły się gwałtownie a on wzruszył tylko ramionami.

- Dobra Sky pogadamy pózniej ale wiedz , że jak cię zobaczę to nie żyjesz. Kocham cię i wież , że jak by ci się coś stało nie wybaczył bym sobie.

Perfect|H.S|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz