Harry wysiadł z auta i ruszył w stronę domu nawet nie odwracając się w moją stronę. Wciąż był smutny i zły .
Czemu tak ciężko go zrozumieć ? Ruszyłam za nim. Rozebrałam się i weszłam do salonu. Zauważyłam Liam'a więc ruszyłam w jego stronę.- Cześć - uśmiechnęłam się do niego nie zbyt przekonywująco. Chyba zauważył .
- Sky co się stało? Widziałem jak Harry pobiegł na górę . Jego mina zdradzała , Że jest wściekły . Nie powinienem się wtrącać ale wiem jaki on jest. Może mogę ci jakoś pomóc?- Spojrzał na mnie.
- Znasz długo Harry'ego?- zapytałam się i poprawiłam na krześle . Nie powinnam chyba rozmawiać z nikim o Harry'm ale go nie rozumie.
- Tak będzie kilka dobrych lat.- Liam odpowiedział pewnie.
- Możesz powiedzieć mi o czymś ? Czemu Harry nie pije?- Nie jestem pewna czy mi odpowie na to ale warto spróbować . Liam także zrobił się dziwny.
- Sky bardzo chciałbym ci pomóc ale powinnaś porozmawiać o tym z Harry'm. Właśnie idzie .- Spojrzałam za siebie za wzrokiem Liam'a . Harry przebrał się . Włosy miał wciąż zmierzwione jakby przeczesywał je nerwowo.
Podeszłam do niego.- Harry możemy iść do ciebie.- On kiwnął głową i razem ruszyliśmy na górę.
Weszliśmy do pokoju . Usiadłam na łożku a Harry chodził po pokoju przeczesując nerwowo włosy. Coś go trapi , teraz albo nigdy.
- Harry ty wiesz o co chce zapytać . Proszę bądź ze mną szczery.- powiedziałam spokojnie.
- Sky wiem co chcesz wiedzieć ale tak cholernie się boje, że to co powiem w jakiś sposób wpłynie na nas. Nie pomyślałem zanim wsiadłem wczoraj piany za kółko . Myślałem tylko o tobie . O tym , że nie chce abyś płakała prze zemnie. Chciałem być tylko blisko ciebie. Tylko jak mogłaś się przekonać jestem cholernym dupkiem i egoistą. Ale tak cholernie się boje ...- Harry nerwowo pociągnął znów za włosy . Nie mógł ustać w jednym miejscu. Krążył po pokoju.
- Sky bo ...bo ja rok temu ...- Pociągnął nosem . Na wspomnienie tego o czym chciał mi powiedzieć . Chciałam wiedzieć ale czy za wszelką cenę . A jeśli nie dam rady tego zrozumieć ? Co wtedy ?- Więc rok temu byłem na imprezie . Dobra zabawa , alkohol , nark...- Harry spojrzał na mnie nie pewnie . Coś mu się wyrwało . Cholera czy on miał na myśli narkotyki. Jak tak cudowny człowiek mógł zejść na taką drogę.- Więc wtedy wpadłem w dość złe towarzystwo . Na imprezie pojawiła się moja .... Siostra Gemma. - Harry miał całe czerwone oczy lecz nie płakał . Mówił dosadnie jakby chciał mieć to wszystko już z głowy. Harry ma siostrę. - I chciała mnie zabrać do domu. Ona była o dennie starsza . Opiekowała się mną zawsze. Zawsze mogłem na niej polegać . Udało jej się przekonać mnie żebym z nią pojechać choć wtedy byłem na maksa schlany więc nie kontaktowałem w pełni. Lecz to nie jest żadne usprawiedliwienie.... Sky wsiedliśmy do samochodu . Gemma prowadziła . Noe wiem co wtedy mi odjechało wciąż nie mogę sobie przypomnieć . Wiem tylko , że zacząłem ciagnąć za kierownice i ....nic więcej nie pamietam. - słuchałam tego wszystkiego ze spokojną miną lecz w środku toczyłem walkę. Boże Hazza coś ty zrobił . Ale nie mogę go za to potępić . On żałuje widzę to ...- Obudziłem się w szpitalu. Tam dowiedziałem się , że udałem życiem lecz Gemma jest w śpiączce . Sky rozumiesz spowodowałem ten cholerny wypadek. Kurwa Gemma prze zemnie leży w tej śpiączce a ja nie jestem w stanie jej pomóc jak ona pomagała mi. Lekarze mówią , że ona może się nie wybudzić . Prze ze mnie ... Szanse na wybudzenie są zerowe ... Prze zemnie jestem beznadziejny. Sky nie zasługuje na ciebie. - Podszedł do mnie i wtulił się w moje zagłębienie szyi.
Nie wiem co mam powiedzieć . To co się stało było okropne. Harry złe postąpił ale nie może do końca żyć z takim ciężarem winy.
- Harry nie powiem , że wszystko będzie dobrze bo sama nie chciałabym tego usłyszeć . Wiedz jednak , że cię nie opuszczę . Kocham cię i zawsze możesz na mnie liczyć ... Dziękuje ci , że powiedziałeś mi o tym.- Pocałowałam go i zaczęłam bawić się jego włosami.
- Sky Kocham cię , wiesz ty mi ją przypominasz . Kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem . W twoich oczach zobaczyłem jej oczy . I chciałem być bliżej ciebie na swój popieprzony sposób . Inaczej nie potrafię.- Wtulił się bardziej do mnie.
Położyliśmy się i byliśmy wtuleni do siebie dość długą chwile. W mojej głowie wciąż krążyły obrazy mogące imitować to zdarzenie . Przewijały mi się sceny Harry'ego i dziewczyny do niego podobnej. Mimo to nic nie może oddać tego co on czuje teraz...
Nie powinien wciąż się ganić . Harry wciąż żyje pod grubą skorupą ,maską ukrywając swoje uczucia przed innymi . Boju się braku akceptacji.Z pozory zadufany w sobie dupek , egoista . W środku zaś chłopak , który potrzebuje akceptacji i miłości. Potrzebuje bezpieczeństwa . Kocham go i będę pokazywać mu to na każdym kroki ponieważ jest tego wart...
CZYTASZ
Perfect|H.S|✔️
FanfictionSky nigdy tak o tym nie myślała .... ,, Przecież to nie może się tak zacząć ....to nawet nie może się tak skończyć ..." Hm....Kolejne uderzenie serca...kolejna łza tworząca ścieżkę na mym poliku...jeszcze jeden uśmiech dla , którego można wybaczyć w...