Obudziłam się i chciałam wstać . Coś mi nie pozwalało . Obrzuciłam się w prawo. Harry przytulał mnie do siebie miażdżąc mnie ręką. Spojrzałam na niego po czym zaczęłam kreślić kulka na jego torsie. On tak ślicznie wyglądał spiąć . Jego burza loków była rozsypana po całej poduszce.
- Harry, kochanie wstawaj...- wyszeptałam na ucho.
- Sky daj mi jeszcze pospać ...nieszczęsna kobieto.- przewrócił się na drugi bok.
Spojrzałam na zegarek . Było w pół do ósmej .
- Harry idę wziąć prysznic. - wstałam i ruszyłam w jego stronę. Kiedy to zrobiłam poczułam ból .- Auua.
- Co się stało Sky?- Harry podniósł się i na mnie spojrzał z troską w oczach.
- Ty dobrze wiesz co.- spojrzałam na niego wymownie. Odrazu się uśmiechnął . Ja rownież, na wspomnienie wczorajszej nocy.
- Sky mogę wziąć z tobą prysznic?- mówił to spokojne choć i tak wiedziałam co kryło się w jego słowach. Jego oczy zdradziły jego myśli.
- Rób co chcesz.- weszłam do łazienki . Po chwili Harry także się w niej pojawił.
Włączyłam ciepłą wodę i weszłam pod prysznic. Harry zrobił to samo. Stanął za mną a swoje ręce położył na moich biodrach.
- Sky jesteś taka piękna ..,- wymruczał mi do ucha po czym wziął do ręki żel i zaczął rozprowadzać go po mnogim ciele . W każdym miejscu jego gładkie ręce pieściły moją skórę. Jęknęłam .- Skarbie ...- odwrócił mnie i podniósł opierając i zimną ścianę . Wpił się w moje usta całując . Odchyliłem usta na co on wykorzystał okazje i jego język toczył teraz walkę z moim. Kiedy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie. Chłopak jeszcze przez chwile puścił mnie ustami po czym zaczął myć .
Ja także umyłem Harry'ego błądząc rękami po jego umięśnionym torsie .
Po jakimś czasie wyszliśmy i zaczęliśmy się wycierać . Ubrałam się w biały t-shirt i czarne rurki. Widziałam wzrok Harry'ego kody zobaczył mój tyłek w nich.
Chłopak ubrał się w czarny t-shirt u tego samego koloru rurki. Jak zawsze wyglądał dobrze.Chciałam się uczesać wiec podeszłam do lustra . Harry odwrócił mnie i posadził na półce pod lustrem umiejscawiając się pomiędzy moimi nogami na co syknęłam.
- Przepraszam ,- wyszeptał chłopak.
- Nie , było cudownie choć teraz jestem trochę obolała . -Jęknęłam .
- Chodź do mnie .- Harry wziął mnie w stylu panny młodej i zaniósł do pokoju i postawił przed lustrem.
Spojrzałam na siebie. Czułam się inaczej choć wyglądałam tak samo.
Podeszłam do biurka i wzięłam telefon.
Muszę porozmawiać z Matt'em. Wybrałam jego numer odebrał po drugim sygnale.- Matt mógłbyś przyjść do mnie wieczorem?- spytałam się go.
- O wielka pani Sky się odezwała . - zaczął się śmiać do słuchawki.- Tak przyjdę do ciebie wieczorem pogadamy i coś porobiły. Mam ochotę oglądać dziś .....- Matt nawijał jak najęty na co przypomniał mi się Niall. Pożegnałam się z Matt'em u obróciłem się w stronę Harry'ego.
- Harry możemy pojechać do Ciebie? W sumie niedługo wraca mama i Sam .- spojrzałam na niego słodko. Nie chce nalegać .- Chciałabym bliżej poznać chłopaków . Co ty na to?
Harry pokiwał na zgodę głowom . Zabrałam telefon i klucze. Ruszyliśmy na dół do drzwi. Obok nich wciąż były porozrzucane rzeczy. Ubrałam buty i wzięłam kurtkę . Razem ruszyliśmy w stronę samochodu chłopaka. Nie co.....
- Harry czy ty jesteś mądry?!!- zaczęłam na niego krzyczeć .
On spojrzał na mnie z konsternacją. - Harry jak mogłeś wsiąść za kierownice będąc pianym!!! Mogłeś zrobić komuś krzywdę.- spojrzałam na niego a on po ostatnim zdaniu odrazu spochmurniał i spuścił głowę w dół .- Harry czy coś się stało?- Spytałam z niepewnością .
- Nie chce o tym rozmawiać , wsiadaj.- Wszedł do auta i włączył silnik.
Przez cały czas tępo wpatrywał się w drogę . Ani razu na mnie nie spojrzał . Co mu się stało . Przecież miałam racje. Czemu Harry'emu zmienił się diametralnie nastrój kiedy wspomniałam o zrobieniu komuś krzywdy .
Nie rozumiem tego...
CZYTASZ
Perfect|H.S|✔️
FanfictionSky nigdy tak o tym nie myślała .... ,, Przecież to nie może się tak zacząć ....to nawet nie może się tak skończyć ..." Hm....Kolejne uderzenie serca...kolejna łza tworząca ścieżkę na mym poliku...jeszcze jeden uśmiech dla , którego można wybaczyć w...