11

49 2 2
                                    

Spojrzałam na Harry'ego . On także uczynił to samo.

- Sky nie płacz ...- Nawet nie wiem kiedy moje oczy wypełniły łzy. Harry otarł mi je kciukiem po czym przejechał nim po moich ustach. Pocałował mnie z nie pewnością ale pożądaniem lekko muskając moje usta jakby nie chciał ich stracić. Delektował się nimi. Odwzajemniam ten pocałunek. Jego kolczyk muskał mnie dając jeszcze lepsze uczucie.

- Harry, nigdy cie nie opuszczę . Nie potrafiła bym . - Oparłam swoje czoło o jego . - Nigdy...

- Sky ...jestem takim cholernym dupkiem a i tak dano mi ciebie . Nie wiem co to ma znaczyć , ale skoro jesteś przy mnie i dostałem taką szanse z góry to powinienem to wykorzystać .- Musnął mój policzek ustami.

- Harry chodźmy już ...- Wzięłam go za rękę i ruszyliśmy na dół . W kuchni siedział Liam i Zayn.

- Cześć Zayn - przywitałam się z nim mimo tego jak wcześniej potraktował mnie .

- Och co tu robisz mała dziwko?Myślałem , że znudziłaś się  już Harry'emu jak reszta tych pustych lali. - Zayn zaśmiał się . Liam spojrzał na niego wściekłym wzrokiem. To bolało . Spojrzałam na Harry'ego. Ścisnął ręce w pieści i zrobił się cały czerwony ze złości.

- Kurwa stary już nie żyjesz ...!!!- Harry podbiegł do chłopaka . Złapałam go ale mi się wyszarpał . Zadał Zayn'owi siarczyste uderzenie z prawego sierpowego. Zayn upadł z krzesła . Harry usiadł na nim okrakiem i zaczął walić go z całej siły po twarzy.

- Harry przestań .!!!-Podeszłam do niego i zaczęłam odciągać go od ledwo przytomnego  chłopaka.

   Złapałam Harry'ego za pieść którą kierował w twarz Zayn'a lecz on odepchnął mnie. Upadłam do tyłu i uderzyłam się głową o szafkę . Zamknęłam oczy po czym znów je otworzyłam . Złapałam się za tył głowy poczułam bolesne rwanie w tym miejscu. Spojrzałam na rękę , była we krwi.

  Harry podbiegł do mnie lecz Liam go odepchnął.

- Kurwa stary znów to spierdoliłeś !!! Harry , Sky krwawi jadę z nią do lekarza i nawet cie tam nie chce widzę . Zostań tu.  Kurwa zapanuj wreszcie nad sobą mógłbyś zrobić jej większa krzywdę !!!-Słyszałam głos Liam'a jak darł się na Harry'ego. Jednak nic nie widziałam . Nie chciałam . Usłyszałam jeszcze śmiech Zayn'a. Ktoś mnie podniósł jak sądzę to pewnie Liam.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Leżałam teraz na łożku szpitalnym. Wszędzie było biało . Nie lubię szpitali . Boje się ich. Zrobili mi prześwietlenie głowy. Okazało się , że nic mi nie jest ale mam jeszcze poleżeć na obserwacji kilka godzin. Liam cały czas siedział obok mnie . Poprosiłam go aby zadzwonił do Matt'a aby mi się nie nudziło siedzenie tu samej przez kilka godzin.
     Z powodu tego , że nie jestem pełnoletnia wezwali także Sam'a . Chodził teraz po korytarzu rozmawiając z kimś .
Kiedy skończył rozmawiać podszedł do mnie.

-  Sky cholera co ci się stało ? Bałem się o ciebie . Rozmawiałem z mamą nie uda jej się wrócić w zwanej z delegacji. Kazała cie przeprosić za to. - Sam spojrzał na Liam'a.- Wybacz za moją ciekawość ale mógłbym wiedzieć kim jesteś dla Sky?- słowa te skierował do Liam'a .

- Tak, jestem Liam Payne i Sky jest moją dobrą znajomą ze szkoły. - Uśmiechnął się si Sam'a uprzejmie. W całe nie musiał udawać . Liam na prawdę jest jak tato. Mogłam zaobserwować ,  że to właśnie on tak jakby opiekuje się chłopakami.

- Sam Liam zawiózł mnie tutaj po tym kiedy przewróciłam się w domu. Wiesz jaką jestem niezdarą .  A on był pierwszym na mojej liście kontaktów . Powinieneś mu podziękować za to , że znalazł dla mnie czas .- kłamałam , jeszcze nigdy nie okłamałam mojego brata . Ale co miałam mu powiedzieć .

- No to dzięki Liam ale wiedz , że mam was na oku. - Mówiąc to wyszedł z sali.

Razem z chłopakiem zaczęliśmy śmiać się z ostatnich słów mojego brata.

- Sky dzwonił ... Harry pytał się czy coś ci się stało . Nie powiedziałem mu nic . Uważam , że powinien to wszystko przemyśleć . Ob już na serio nie panuje nad sobą choć myślałem , że to się zmieniło . Bo odkąd cię poznał zachowywał się trochę inaczej , lepiej. Choć jak wiesz Harry ma swoje odchyły ale dzisiaj przegiął . - Liam mówił mi to jakby winiąc się . Tylko czym.

- Dziękuje Liam . I kiedy poszłam na gore z Harry'm powiedział mi wszystko . Wiem o jego siostrze i wypadku . Ale wciąż nie wiem o tym co było wcześniej i pózniej po nim. Myślałam , że wszystko się ułoży ale Harry ... Wiem , że mnie bronił ale nie powinie tak postąpić . Liam nie wiem co mam teraz zrobić .- spojrzałam na niego zrezygnowana . Do pokoju wszedł  Matt.

- Na pewno wszystko się ułoży , zobaczysz . On potrzebuje zrozumienia. A ty zmieniasz go na lepsze widzę to każdego dnia . - Odpowiedział mi i odwrócił się w stronę Matt'a. 

-Matt !!- pisnęłam na jego widok już tak dawno z nim nie rozmawiałam twarzą w twarz . Mój ukochany Matt.

- Jestem niezdaro . Co tym razem ? - zaśmiał się . Mimo ,że Liam siedział oni nie czuliśmy się skrępowani . Nasza przyjaźń jest dość nie typowa.- Ale przepraszam Sky , a może przedstawisz nas . - spojrzał na Liam'a z błyskiem w oczach. Już się zaczyna biedny Liam .

- Wiec to jest mój oprawca ,pomógł mi . - spojrzałam na Liam'a . 

-  Sky czy ty mnie zdradzasz ? A ja to po co żyje na tym świecie. Chodź dziękuje ci . Przynajmniej nie muszę siedzieć w tej cholernej budzie. Zaśmiał się .

Razem we trójkę śmialiśmy się z rożnych rzeczy . Nie wspomniałam nic Matt'owi o Harry'm . Chyba na razie nie powinien nic wiedzieć . Nikt nie powinien ....

Spojrzałam na telefon , który był wyciszony przez cały czas . Miałam kilka nieodebranych połączeń  od Harry'ego i cztery wiadomości .  Nie mam ochoty teraz o tym myślec. W sumie nawet nie wiem co mam o tym myśleć wiec odłożyłam telefon . Liam widział moją minę i spojrzał na mnie ze współczuciem . Matt był zajęty jak zawsze pepla niem o sobie wiec nic nie zaopatrzył . Dziękuje mu za to , że potrafi mnie czymś zająć , rozśmieszyć . Przez resztę czasu wciąż śmialiśmy się choć wciąż myślałam tylko o jednym o Harry'm ... 

Perfect|H.S|✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz