dirty hands

#13

Mieszkanie Baekhyuna było bardzo skromne, ale jak ja pracującego studenta było w nim bardzo schludnie i zadbanie. To raczej normalne dla naptofoba, ale i tak zastanawiało mnie kiedy znajduje czas na sprzątanie. Usiadłem przy stole, czekając aż Baekhyun się ubierze. Oczywiście dla mnie nie było to koniecznością.

Po chwili usiadł na przeciw mnie, ubrany w długą czarną bluzę z kapturem.
- Czego chcesz? - powiedział, opierając brodę o dłoń.
- Chciałem zapytać, czemu nagle się rozłączyłeś? - powiedziałem spokojnie. Nie dałem wyprowadzić się  z równowagi, nie chciałem się kłócić.
- Jestem dla ciebie tylko pacjentem? - spodziewałem się wszystkiego, ale nie tego. Długo zastanawiałem się nad odpowiedzią.
- Baekhyun, to nie jest łatwe... -
- Yixing, jestem gejem. Nienawidzę kobiet, brzydzę się ich. Jesteś jedyną osobą której byłem zdolny zaufać. -
Zawirowało mi w głowie. Wszystko co myślałem do tej pory, runęło w mojej głowie. Też jestem gejem? Co mam powiedzieć?
- Myślałem o Tobie przez długi czas. - wyszeptałem cicho, zastanawiając się nad własnymi słowami. Szkliste oczy Baekhyuna wyglądały tak pięknie w świetle nocy. Nagle wstał.
- Zhang Yixing, dotknij mnie. - schował swoją zaspaną twarz w dłonie. Moje ciało samo przylgnęło do niego. Był taki ciepły i kruchy. Objąłem go w pasie i mocno przytuliłem do siebie. Słyszałem, że płacze, ale po prostu staliśmy w bezruchu przez dłuższą chwilę. W końcu dłoń Baekhyuna przesunęła się z twarzy na mój tors. Policzkiem przyległ do mnie, a ja czułem rosnące podniecenie.
- Musimy Cię wyleczyć, Baekhyun. - powiedziałem cicho, opierając nos o jego czerwone włosy. Chłopak kiwnął lekko głową. Wytłumaczyłem mu, że muszę już iść, niestety miałem jutro od rana sporo pracy. Odprowadził mnie do drzwi.
- Spotykajmy się częściej, Yixing. - powiedział, uśmiechając sie do mnie ciepło. Kiwnąłem głową i po prostu odszedłem. Gdybym stał tam jeszcze chwile, nie wytrzymałbym.

I tak nie zasnąłem. Całą noc myślałem o słodkim Byun Baekhyunie.