#24

209 26 6
                                    

Dzień minął mi nadzwyczaj spokojnie. Nikt nie zawracał mi głowy, zresztą rzadko się to dzieje odkąd Baekhyun zmienił szkołę. Wróciłem do domu, zmieniłem strój na bardziej wyjściowy, wsiadłem do samochodu i ruszyłem pod budynek firmy Woo. Zaraz po wizycie byłem umówiony z Baekhyunem, jednak liczyłem, że spotkamy się w pracy. Zaparkowałem auto i pospiesznie skierowałem się do środka. Nie minęła chwila, a już pukałem do drzwi dobrze znanego gabinetu. W drzwiach stanął chłopak w eleganckim stroju, z rękawiczkami na rękach. Nie był to jednak Byun Baekhyun, a nieznany mi niski szatyn.  Już chciałem o to zapytać, ale ostatecznie stwierdziłem, że zapytam czerwonowłosego. 

Po wizycie podjechałem pod dom Baekhyuna. Przywitał mnie szybkim i nieśmiałym pocałunkiem. Moje serce szalało z radości, wreszcie mam to czego tak bardzo chciałem, od zawsze. Baekhyun z przejęciem opowiadał o wydarzeniach z jakiegoś niszowego serialu z kablówki, a ja skupiłem się na drodze. Zabrałem go do renomowanego sushi baru. Zajęliśmy dogodne miejsca i spokojnie  czekaliśmy na nasze zamówienie.

- Baekhyun, nie pracujesz już u Pana Woo?

- Nie. - odpowiedział, zupełnie tak jakby było to logiczne. W moją głowę nagle uderzył głośny szum, wszystko przykryła ciemność. Mocno zacisnąłem powieki, próbując zrozumieć co się ze mną dzieje. Po chwili wszystko wróciło do normy, mój towarzysz siedział niewzruszony tuż przede mną. Wlepiał swój pusty wzrok w moją twarz. Nagle ogarnął mnie przejmujący strach.

Barman przyniósł zamówione jedzenie, a ja poprosiłem o szklankę wody. Nagle Baekhyun wrócił do normalności, jednak nie wspominał nic o zniknięciu z pracy. Pogrążyliśmy się w cudownym smaku drogiego sushi. Rozmawiało nam się świetnie, ale przyszedł czas rozłąki. Odwiozłem go prosto pod mieszkanie, strasznie źle się czułem i nie miałem ochoty na żadne ekscesy. Pożegnaliśmy się długim, namiętnym pocałunkiem. Zupełnie jakby był on naszym ostatnim. 

W mieszkaniu było przerażająco cicho. Usiadłem na kanapie i włączyłem losowy program w telewizji. Moja głowa stawała się coraz cięższa, ogarniały mnie mdłości i dreszcze. Zamknąłem oczy, próbując się uspokoić. Pomyślałem o Baekhyunie. O jego drobnych dłoniach i pięknej twarzy. O tym, jak bardzo jest dla mnie ważny. Dotarło do mnie jak mocne jest uczucie jakim go darzę. Był dla mnie tak idealny, czasami miałem wrażenie, że jest tylko iluzją.

dirty hands Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz