#10

319 34 3
                                    

Bardzo miło spędziliśmy noc. Zrobiliśmy to wiele razy, na wiele sposobów. Coraz bardziej podobało mi się spędzanie czasu w jej towarzystwie. Przy bliższym poznaniu stawała się bardziej rozmowna, łączyło nas wiele wspólnych tematów. Tej nocy Baekhyun w ogóle się dla mnie nie liczył.

Aż do czasu gdy spotkaliśmy się na uczelni. Był ubrany w za dużą dżinsową koszulę, była niedbale rozpięta i odsłaniała wystające obojczyki. Prawdopodobnie za długo patrzyłem na dekolt Baekhyuna.
- Panie Yixing, zobaczymy się dzisiaj? - powiedział, zerkając szybko w moje oczy. Przeczesał palcami swoje czerwone włosy.
- Tak, oczywiście, zaraz po wizycie. - kiwnąłem głową, uśmiechając się. Byłem dziwnie szczęśliwy na samą myśl o wieczornym spotkaniu.
Rozstaliśmy się, ja poszedłem dać wykład, a Baekhyun wracał do domu.

Spotkaliśmy się ponownie dopiero w siedzibie firmy Pana Woo, a konkretniej w windzie. Było dość tłoczno, co źle wypływało na Baekhyuna. Momentalnie stał się blady. Stałem tak blisko, zdawało mi się, że czuję zapach jego włosów.

Wizyta trochę się przedłużyła. Zaraz po pożegnaniu, szybkim krokiem udaliśmy się do kawiarni. Miłą rozmowę przerwał nam telefon od Miro. Teoretycznie byłem jeszcze w pracy więc odrzuciłem połączenie.
- Wybacz, to nic ważnego. - powiedziałem, widząc skrępowany wzrok ''pacjenta''.
- Hmm, Panie Zhang, możemy dzisiaj powtórzyć te czynności? - wskazał palcem na skreślone już punkty z listy.
Przewidywałem, że jeszcze nie do końca się przełamał.
- Dobrze, a więc... Hmm.. Zacznijmy od zdjęcia rękawiczek. 
Baekhyun posłusznie, ale leniwie ściągnął materiał z dłoni. Ostrożnie sięgnął po filiżankę i z trudem podniósł ją do góry. Wydawało się, że trzymał w dłoniach coś ciężkiego, tymczasem był to tylko kawałek porcelany.
- Bardzo dobrze, widzisz, to nic strasznego. - dopingowałem go. Widziałem lekki zarys uśmiechu na jego twarzy, poczułem wielką satysfakcję i spełnienie.
Kolejne minuty spedziliśmy na zwykłej rozmowie i konsumpcji naszych zamówień.
- Jesteś pewny, że nie chcesz zrobić dzisiaj postępu i przejść do kolejnego punktu? Spróbuj mnie dotknąć. - powiedziałem, wyciągając dłoń w jego stronę. Czekałem na jego ruch. Czułem rosnące w nas napięcie.
Po chwili Baekhyun bardzo delikatnie i szybko uścisnął moją dłoń. Poczułem ciepło na mojej skórze. Jego dłoń była taka krucha. Wybudziłem się z rozmysleń i spojrzałem na towarzysza. W jego oczach były łzy, a sam cały się trząsł. To była dla niego terapia szokowa.
- Dobrze się czujesz, Baekhyun?
Usłyszałem tylko ciche mruknięcie.
Zaraz szybko wyszliśmy z kawiarni, aby złapać świeżego powietrza. To zdecydowanie pomagało mu się uspokoić. Staliśmy tak chwilę, aż wreszcie poprosił o odprowadzenie go do domu. Tak też zrobiłem.

Tej nocy nie oddzwoniłem do Miro, co za tym idzie, nie widziałem się z nią. Biłem się z własnymi myślami. Zupełnie pogubiłem się we własnych uczuciach. Baekhyun...

dirty hands Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz