♚ ❛Kim jesteś?❜「7」

6.1K 530 203
                                    

Piątek.

Plan dnia zawsze jest istotnym aspektem mojego życia — można nazwać to nawet monotonią, ponieważ wiem, co wydarzy się każdego dnia. Nienawidzę niespodzianek w żadnej sferze mojego życia, dlatego od wielu lat spisuję w notatniku harmonogram, którego przeważnie kurczowo się trzymam. W ten sposób wiem, co mam ze sobą zrobić, a sam mój czas nie zostaje zużyty na bezużyteczne czynności.

Jak każdego dnia wstaję punkt piąta rano, szybko przebieram się z piżamy w sportowe ubranie i korzystam przez półtorej godziny z domowej siłowni — na rozgrzewkę razem z ćwiczeniami siłowymi poświęcam pełną godzinę, a na ostatnie 30 minut próbuję rozciągnąć i jednocześnie wyciszyć po intensywnej części ciało za pomocą jogi. Za każdym razem ten sposób spożytkowania poranka całkowicie pobudza mój organizm, więc mam tę pewność, że wraz z przyjazdem do pracy pracuję od pierwszej minuty na najwyższych obrotach. Nie mam czasu na bycie zaspaną albo latanie po kawę, aby się rozbudzić.

Po takim przygotowaniu te brakujące 30 minut do pełnej godziny wykorzystuję na prysznic, kawę i sporadycznie jakiś wypiek, który mogę szybko zjeść, zanim zjeżdżam z ostatniego piętra penthouse'a do garażu, w którym czeka na mnie szofer. Za każdym razem parkuje punktualnie w jednym miejscu, z którego ruszamy do firmy. Dzisiaj wyjątkowo rozplanowuję w notatniku rzeczy, które muszę zrobić przed rozpoczęciem gali — pisanie ręczne harmonogramu dnia mam po dziadku. 

Samo rozpisanie planu na dzień nie zajmuje mi długo, więc przez resztę drogi spowitej korkami o tej porze, wyglądam za okno, błądząc myślami w domysłach, jak minie dzisiejszy wieczór. To pierwsza taka gala od kilku lat, kiedy aż 27 osób zostało nominowanych i mam szczerą nadzieję, że uda zgarnąć się jak najwięcej statuetek. Przynajmniej to pokaże moim rodzicom — byłym właścicielom MCJ Publisher — że doskonale zajmuję się firmą i nie potrzebuję wsparcia w rodzeństwie, któremu przy objęciu stanowiska właścicielki odjęłam ciężar z barek.

Kiedy tylko zauważam, że dojeżdżamy do budynku firmy, zerkam na otwierane lusterko — w pierwszej chwili dostrzegam w odbiciu zbyt rozszerzone powieki, które dla większości mogłyby dawać sygnał, że jestem zmartwiona czy wystraszona, więc przez tę końcówkę spokojnej jazdy poprawiam mimikę na taką, która postawi mnie w roli postaci, jaką odgrywam w MCJ Publisher.

Rozglądam się powoli po ogromnej sali, mentalnie krzywiąc się na chaos, który panuje wśród innych uczestników i właścicieli firm — duża część próbuje wytypować, kto wygra w kolejnej kategorii. Nie należę do tego grona, bo nie chcę się ośmieszać, zwłaszcza przy rodzicach, którzy zajmują razem ze mną i zarządem stolik blisko głównej sceny. Na ten moment z 27 nominowanych pracowników MCJ Publisher, trafiło do nas pełne 20 nagród, co jest lepszym wynikiem niż ten, który zakładałam, a została przed nami jeszcze jedna kategoria — nowa, ponieważ skupia się ona na tematach kontrowersyjnych, które często mają miano tabu. 

— Nominowanymi do tej kategorii są Andrew Clarkson, Thomas Norrington...

Natychmiastowo powracam wzrokiem do sceny i prezentera, słysząc ostatnie nazwisko. Z jednej strony nie dziwię się, że został nominowany, skoro jego prace są bardzo kontrowersyjne, choć z drugiej...firma, dla której pracuje nie może odpędzić się od kolejnych pozwów. Czasami dziwię się, że nie stracił pracy, kiedy tyle razy nagiął zasady etyczne.

— ...Karla Cabello oraz Nicholas Brown.

Opieram się mocniej o zajmowane krzesło plecami ze względnie obojętnym wyrazem twarzy, kiedy prezenter celowo przedłuża ogłoszenie wyników. Philippe za każdym razem ma ubaw z tego, jak większość jest poddenerwowana pauzą, którą on sam uznaje za dramatyczną.

AnancasticOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz