70

4.2K 486 118
                                    

JUNGKOOK

Chwilę po wysłaniu ostatniej wiadomości do Taehyunga, jego ręce zawisły nad klawiaturą nieco dłużej. Zawahał się. Czy to, aby w porządku, co teraz robił? Od kilku miesięcy zauważył u siebie zmianę, a mianowicie, była to, wręcz chorobliwa zazdrość. Tae nie mógł mieć znajomych i musiał informować go o wszystkim, dosłownie. Ograniczał go do minimum. Z początku sądził, że to nic złego, że się martwi, jednak później zaczął zauważać swój problem. 

W jednej chwili nastała sytuacja szalenie go bawiła, gdyż nie sądził, że jego skarb obrazi się za mały teścik na nim, jednak z drugiej strony, czytając od nowa wiadomości, które wysłał chłopakowi, zrozumiał, że mogły go zranić. Zwłaszcza, że Tae jest bardzo delikatną i kruchą osobą, a najmniejsza rzecz potrafi doprowadzić go do płaczu.

Jednak częstym ich powodem, był on.  Strasznie głupio było mu przepraszać za każdą pierdołę, przez którą Tae płakał. Blokowała go jedynie jego męska duma. Nie robił tego zbyt często, tylko i wyłącznie, kiedy nie miał już żadnego innego wyjścia, a wszystkie koła ratunkowe się wyczerpały. 

Kiedy dotarło do niego, jak mocno zranił swojego skarba, szybko złapał za telefon, wybierając jego numer. 

Dłużący się sygnał, tylko go upewniał, że teraz jego chłopak, nie chce mieć z nim nic wspólnego. 

-Halo?-kiedy usłyszał jego drżący głos, miał ochotę go uściskać i przeprosić za to, że jest pustym idiotą. 

-Taeś, kotku...-wydusił, nie mogąc się wysilić na nic więcej. 

-Myślałem, że mnie kochasz...-kiedy usłyszał jego słowa, poczuł, jakby ktoś wylał na niego kubeł zimnej wody. 

-Kochanie, najbardziej na świecie.-przygryzł wargę, modląc się w tamtej chwili, aby straszy mu wybaczył. 

-Nie ufałeś mi, przez tyle czasu.-pod wpływem jego słów, Jungkook chciał zapaść się pod ziemię. 

-Ufałem, po prostu ja...

-Co, kurwa, ty?!-Tae podniósł głos, a chwilę później w słuchawce rozległ się jego szloch.-Czuję się cholernie zraniony i oszukany...

-Wiem, to wszystko moja wina.

-Nigdy nie stawiasz moich uczuć na pierwszym miejscu, dlaczego? Nie zależało ci na mnie? Zrobiłbym dla ciebie wszystko, a ty od tak to wszystko przekreśliłeś.-pociągnął nosem, a Jungkook wyobraził sobie, jak Tae podciąga w tej chwili nogi bliżej ciała, starając się uspokoić. 

-Nie płacz, skarbie...naprawdę cię przepraszam, nie powinienem...

-Nie chcę mieć z tobą nic do czynienia.-rzucił, po czym się rozłączył, a Jungkook pozostał trzymając przy uchu telefon, nie wiedząc co ze sobą zrobić. 

~~~~

I jak się podoba? :')

cat | jjk&kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz