I kolejny dzień wstaje wraz z tym dziwnym uczuciem, które spędzę mi z powiek sen. Tyle miałem wyborów, ale czy wybrałem ten właściwy? Nigdy się tego nie dowiem. Mogę sobie wyobrazić jedynie to wszystko.
Zerknąłem za okno próbując określić jaki jest czas. Oczywiście nigdy nie zdążyło mi się wstać idealnie kiedy musze, przez co Szczerbek mnie nienawidzi , ponieważ spóźniam się na porany lot. Jedynym plusem tego spóźnienia jest fakt, że mogę szybko uciec od taty tłumacząc się, że znowu zaspałem, a mój smok bardzo tego nie lubi. Unikam ojca tylko dlatego, ponieważ osiatnio zawsze zaczepia mnie i robi mi wykład o tym, że kiedyś zostanę wodzem tej wyspy. To jest najbardziej przerażająca myśl.
Ubrałem się w mój zwykły strój codzienny i wybiegłem na dwór do czekającego na mnie smoka. Gdy mnie zobaczył najpierw się ucieszył, a potem obraził za spóźnienie co skutkowało tym, że przewracał mnie ogonem dla złośliwości i lizał po twarzy jakby nie wiedział że to się nie zmywa.
Po chwilach wygłupów wsiadłem na Szczerbatka i wzbiliśmy się gwałtownie w powietrze.
Podczas lotu również byłem nieobecny i mój przyjaciel to zauważył. Chciał zwrócić moją uwage, jednak pomimo jego starań moje myśli wciąż powracały do tego uczucia kłębiącego się w mojej klatce piersiowej. Bo co gdyby to wszytsko się nie wydarzyło?
Po powrocie z lotu do domu zaczepiła nas Astrid, która zaciągnęła mnie do twierdzy, bez słowa wytłumaczenia. Co dziwne Szczerbatek również mnie tam pchał na swój sposób.
Wchodząc do środka ujrzałem mojego ojca oraz wszystkich moich przyjaciół.
-Synu, chcemy Ci pomóc - Stoik od razu zaczął. Nie do końca wiedziałem co o tym myśleć.
-Cała wioska wie, że coś cie gryzie - rzekł kowal, Pyskacz, który podszedł do mnie i poklepał mnie po plecach na pocieszenie.
-Nie wiem o co wam wszystkim chodzi. Przecież zachowuje się tak normalnie. Cały czas rozmyślam i takie tam..
-Jest różnica między twoim Czkawkostkim myśleniem, a tym które cię dreczy - niebiesko oka blondynka również podeszla do mnie i objęła.
-Wcale nie...
Szczerbatek oczywiście również musiał się dołączyć do dyskusji, warcząc na mnie w odpowiedzi.
-I ty przeciwko mnie? - spojrzałem na smoka lekko rozbawiony.
-Czkawka chcemy powiedzieć, że nie ważne co, ale pomożemy ci -powiedział Śledzik, na co resztą grupy przytaknela.
-Jednak na początku musisz nam powiedzieć o czym myślisz - Rzekła Astrid zachęcając mnie.
- Nie zrozumiecie mnie.
I to prawda. To o czym myślę nigdy by nawet nie weszło im do głowy. Oni zawsze byli traktowani z szacunkiem, gdzie ja musiałem ukrywać się przed innymi. W końcu byłem tylko Czkawką.
-Daj nam szanse - zasugerował ojciec.
-Nigdy nie byliście w takiej sytłacji w jakiej ja byłem przed znalezieniem Szczerbatka!
-Masz racje... Ale to nie znaczy, że nie zrozumiemy
- Mylisz się. To właśnie sprawia, że nigdy byście tego nie zrobili.
Złapałem Szczerbatka i wyszedłem z budynku. Wsiadłem na smoka i od razu ruszyłem w nieznane mi okolice. Sama Nocna Furia jednak zwolniła swój lot, mruczac do mnie pocieszająco.-Szczetbek, musze to przemyśleć i potem będzie lepiej - poklepałem go po grzbiecie i skupiliśmy się na locie.
Po sporym czasie i wielu postojach, słońce zaczęło już zachodzić. Mieliśmy już wracać, jednak z oddali zauważyłem wyspę. Ciekawy nowego odkrycia polecieliśmy tam i wylądowaliśmy na małej łące. Wokół były same drzewa więc nie zastanawiając się ruszyliśmy w jedną ze stron. Wchodziliśmy powoli w głąb lasu, gdy nagle w mojej głowie pojawił się cichy szept.
-Znajdziesz tutaj odpowiedź.
Pomimo, iż to było niepokojące ruszyłem w stronę, z której wydawało mi się, że go słyszę. Coraz mocniej słyszałem ten melodyjny głos, powtarzający mi dokładnie to samo. Wychodząc z mrocznego lasu, trafilismy na jezioro w którym odbijało się światło księżyca.
-Powiedz życzenie a je spełnie- woda wydawała się mówić do mnie.
-Chcę znać inny bieg wydarzeń - wypowiedziałem te słowa nawet o tym nie myśląc. To tak jakby coś przemawiało przeze mnie.
-Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.
Nagle światło księżyca które odbijało jezioro stało się o wiele jaśniejsze. Po chwili ten blask był jedynym co widziałem.
- Możesz poczuć sie troche nieswojo na początku. Twoje serce wie, że jesteś gdzie indziej jednak ty nie. Tam stracisz swoją pamięć, ale kiedy twoja dusza zadecyduje, że otrzymała odpowiedź - wrócisz tu. Pełen nowych doświadczeń.
^°^°^°^°^°^°^°^°^°
Hello there.
CZYTASZ
Efekt motyla |Jak Wytresować Smoka| [Poprawiane]
FantasyCo by było gdyby Czkawka wybrał inną droge? Gdyby ta droga okazała sie lepsza? A może pozna kogoś innego? Tego dowiecie się właśnie tu!