Te rozdziały pisałam rok temu, ale Karotka jak zwykle nie dołożyła ich więc teraz próbuje. Co do poprzednich to proszę jeszcze poczekać na nie. Tę część opowiadania powstała a skute spania z kotem... Wrednym kotem...
~~~~~~~~~~~~~~~~~∆~~~~~~~~~~~~~~~~~Kot. Tak. To zwierzę, to jeden wielki stan umysłu… W naszej szkole ten sierściuch jest najpotrzebniejszy. Jak go oswoisz, będzie on mógł zamienić się w smoka. Tak oto dzisiaj
mój rocznik mógł dostać swojego pierwszego kota. Miłe zwierzęta, co? Może trochę napsocą, ale jak by tu ich nie kochać? Otóż da się. Takim przykładem jestem ja i czarny kot.
Lata po całym pokoju jak popaprany, zwala mi wszelkie kwiatki z parapetu, rysunki mi zrzuca z biurka, hałasuje gorzej niż bliźniaki. Zaatakował nawet moje lampki, bo się świeciły! Jest
uparty. Moi znajomi mówią że jest taki sam jak ja. Ale no proszę was, czy ja jestem aż tak złośliwy? No dobra, może czasem… Tłumaczą, że jest ciekawy świata. Bardziej ciekawy jak
rozwalić mi pokój. Nie daje się nawet pogłaskać! A jak się do niego zbliżam to od razu dostaje pazurami. Na boga, czym ja zawiniłem?
Aktualnie siedzę na łóżku otoczony poduszkami które są moim murem i obserwuje tego złośnika. Bawi się firanka… Ten pchlarz jest ciemny jak noc więc trudno go jakoś zauważyć.
Pomijając jego oczy. Są podobne do moich. Szmaragdowe.
Nie ma dnia w którym nie dokuczamy sobie nawzajem. Ja go zwalam z łóżka, a on zwała mi rzeczy. Często też lubię na niego dmuchać, bo ucieka na drugi koniec pokoju. Zabawy z nim
nie mało.
Chyba się z męczył bo położył się daleko ode mnie.
- Czyli znowu nie podejdziesz do mnie? Jak sobie chcesz, śpij sobie na podłodze…
Ułożyłem się wygodnie i zasnąłem.
Następnego dnia obudziło mnie tłuczone szkło. Tem głupi kot zwalił mi figurkę z królikiem!
- Czego chcesz ty sierściuchu?
Wskazał na pusta miskę od jedzenia.
- Zwalasz mi rzeczy, psujesz wszystko co się da, a nie umiesz sobie wyciągnąć jedzenia… Jednak do czegoś mnie potrzebujesz.
Dałem mu karme i ponownie położyłem się na łóżku. Była dopiero szósta rano, a do szkoły
mam na ósmą. Dzięki kocie…
- Jakie chciałbyś mieć imię? Jeszcze cie nie nazwalem, a mówienie na ciebie “kot” zrobiło się nudne.
Spojrzał na mnie jak na idiotę. No tak, nie nazywam go kotem tylko sierściuchem, pchlarzem i tak dalej… Bywa.
- Sam jesteś sobie winny! A zresztą…
Usiadłem przy biurku i zacząłem szkicować. Zastanawiam się jak innym się powodzi z nimi. Na pewno lepiej niż ja…
Zwykle rysowałem inne koty, jakieś osoby… Teraz moja wyobraźnia wybrała sobie mojego
sierściucha… Nawet ładnie mi wyszedł…
Nawet nie wiem kiedy czas tak szybko minął i była siódma piętnaście. Obym się nie spóźnił.~~~~~~~~~~~~~~~~~∆~~~~~~~~~~~~~~~~~
Teraz kolejne pół roku czekania na rozdział 🙄. Też was kocham Aloesy.
CZYTASZ
Efekt motyla |Jak Wytresować Smoka| [Poprawiane]
FantasyCo by było gdyby Czkawka wybrał inną droge? Gdyby ta droga okazała sie lepsza? A może pozna kogoś innego? Tego dowiecie się właśnie tu!