Spędziliśmy w górach prawie cały dzień - spacerowaliśmy, jedliśmy i śmialiśmy się naprawdę głośno. Cały czas mam nadzieję, że nie przestraszyliśmy jakiś zwierząt czy innych wycieczkowiczów. Pytał mnie o Hoseoka, zadawał dość dokładne pytania i chciał wiedzieć różne szczegóły, tak naprawdę się zląkłem, ponieważ bałem się, że to on podoba się Minniemu a nie ja. Ale cóż. Hoseok jak to Hoseok miał ogromne powodzenie u płci przeciwnej jak i tej samej.
Był moim najlepszym przyjacielem i sam przyznam, że kiedyś... Kilka lat temu podobał mi się i wtedy zrobiłbym wszystko, żeby chociaż mnie pocałował. Od czasu do czasu muska delikatnie moje wargi, ale tak naprawdę dla nas to jedynie przyjacielski gest. Byliśmy dla siebie jak bracia - a rodzina robi takie rzeczy, prawda? Może jesteśmy już dorośli, ale ciągle w naszych sercach drzemią małe dzieci. Mały Chae Hyungwon i Shin Hoseok bawiący się razem jakimiś klockami.
Tak naprawdę uwielbiam Hoseoka i nie jestem w stanie wyobrazić sobie bez niego życia.
Pamiętniczku, dlaczego znowu tak dużo myślę o Wonho? Przecież miałem Ci opowiadać historię! Odprowadziłem Minhyuka pod same drzwi i pomachałem mu na pożegnanie, niechętnie wróciłem do swojego pustego domu, ale przynajmniej jest w nim ciepło. Zaparzyłem herbatę i tak znalazłem się z Tobą, tu przy tym stole z piórem w dłoni.19991213
Dziś spotkałem się z Hoseokiem i zrobiliśmy sobie chyba z milion zdjęć, ponieważ wyciągnął mnie do fryzjera. Oczywiście musiał wyglądać przepięknie więc za samą wizytę wydał jakiś majątek. Zawsze zastanawiałem się skąd ma tyle pieniędzy skoro pracuję jedynie na zmywaku w jakiejś restauracji, w której nigdy nie byłem i nigdy nie miał zamiaru mnie do niej zaprosić.
Ale spójrz na te zdjęcia!Piękne, prawda? Pewnie Hoseok wytnie mnie z nich i powiesi siebie nad łóżkiem. W końcu naprawdę kochał swój wygląd, ale charakter raczej nie za bardzo. Milion razy obiecywał sobie, że się zmieni, ale zawsze kończyło się na "nie mogę", "nie potrafię". Ale kochałem go, kochałem go jak brata i byłem w stanie zaakceptować każdą wadę jaką posiadał.
Tego dnia jednak nie widziałem nigdzie Minhyuka, poprzedniego dnia był bardzo zajęty więc pewnie cały czas spał ze swoim kotem, który był bardzo puchaty i Minnie określał go mianem swojej poduszki. Chłopak był słodki na swój sposób, swój wyjątkowy sposób.
Po fryzjerze poszedłem z Hoseokiem do salonu gier gdzie spędziliśmy ponad cztery godziny wyklinając i śmiejąc się ze swoich przegranych. Cały czas się dziwie, że nas stamtąd nie wyrzucili. Zaproponował mi nocowanie w jego mieszkaniu - dlaczego miałbym się nie zgodzić? Trzymaliśmy się za małe palce i machaliśmy swoimi rękoma, dosłownie jak małe dzieci.
***
Przychodzę do was z kolejnym rozdziałem, mam nadzieję, że się wam spodoba i nie zapominajcie o gwiazdkach, które motywują mnie do dalszej pracy!
CZYTASZ
On ne voit bien qu'avec le coeur, l'essentiel est invisible pour les yeux.
FanfictionOpowiadanie o młodej miłości, która zaczęła się od zwykłej rozmowy a zakończy się wspólną śmiercią. Uwagi: Zmieniono wiek postaci oraz bohaterowie nie mają nic wspólnego ze światem gwiazd. Zastrzeżenia: Będą sceny w których bohaterowie b...