22. Ach, ta miłość..

1.7K 69 4
                                    

- Co się z tobą stało? - zapytałam.

- Eliksir młodości - oznajmił.

- Jezu, dobrze, że nic ci nie jest.

- Tobie również.

- Mnie miało coś się stać? MNIE?!

- Nigdy nie wiadomo, co komu może się przydarzyć.

- Tato, ja nie dam rady się zmienić..., próbowałam, ale w pewnym momęcie nie wytrzymałam i zabiłam Harrego
- zwróciłam się do ojca.

- Stań prosto! - rozkazał.

Ja posłusznie wykonałam jego polecenie, on coś szepnął i po chwili jakby cała złość się ze mnie ulotniła.

To było wspaniałe uczucie. Poczułam się taka lekka. Nie byłam sobą. Miałam ochotę wykrzyczeć wszystkie swoje sekrety. I tak zrobiłam.

- Kocham cię Snape! - wyznałam.

- Suzan...

- Jezu dla czego to powiedziałam?!

- Przynajmniej znam prawdę.

- I co Ty na to?

- Możemy spróbować.

W tym momęcie ponownie rzuciłam się Severusowi w ramiona. Odsunęlam się od niego i zobaczyłam Draco.

- Aha..., może nie będę przeszkadzać...
- powiedział.

- Niee.. prresszkadzasz... - wybełkotałam.

- Dobra w każdym razie idź teraz pocieszać Mionke! Ok, wiem zabiłaś Harrego, nawet fajnie, ale... Szkoda, że ona mi cały czas płacze nad uchem. Co ty zrobiłaś?! - wydarł się Malfoy.

- Mionka.. - zaśmiałam się.

- Suzan!

- No ok.. zaraz go ożywimy. Ej zakochałeś się w Hermionie?

- Co ci do tego? - wysyczał.

- Po prostu widać - po wypowiedzeniu tych słów wyszłam z pomieszczenia.

Wzięłam kamień i udałam się do wielkiej sali, gdzie wszyscy najprawdopodobniej przesiadywali. A w sumie nie! Przecież Pottera zabiłam w lochach. Najpierw tam pójdę! I miałam rację, lochy były zapełnione czarodziejami w żałobie. Gdy szłam robili mi przejście. Tuż przy Harrym klęczała Hermiona.

- Co on dla ciebie znaczył? - zapytałam.

- Dla czego to zrobiłaś? - nie zwróciła uwagi na moją poprzednią wypowiedź.

- Mnie bardzo łatwo zdenerwować. To był twój przyjaciel czy się w nim zakochałaś?

- Przyjaciel, najlepszy przyjaciel.

- A Ron?

- Nie wiem gdzie jest - zaczęła jeszcze głośniej szlochać.

- A kamień wskrzeszenia?

- Zgubiłam go podczas, gdy więziono nas w Riddle Manor.

- Ja go mam.

- Oddaj mi go..

- Wyświadczę ci przysługę, ale.. powiesz czy kogoś kochasz, zakochałaś się?

- W Draco, ale to teraz nie ważne.. Straciłam najlepszego przyjaciela i radość życia.

W tym momęcie ożywiłam Harrego.

Miona natychmiast się na niego rzuciła.

Przez tą wojnę nie ucierpiało wiele czarodziejów. Jednak śmierciożercy przetrwali nieliczni. Czarny Pan i jego córka zmienili podejście do życia. Suzan wyszla za Snapa i mieli córkę. Hermiona i Draco, ci mieli natomiast trójkę dzieci, dwie bliźniaczki i jednego syna. Harry wyszedł za Cho. Mieli dwójkę dzieci. Tak oto kończy się ta historia. Pozdrawiam i zawiadamiam, że niedługo wyjdzie 'W świetle uzależnień || Darmione'

Córka Czarnego PanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz