IV》Voice《

595 49 2
                                    

¤Carl¤

2 lata później...

Minęło tyle czasu od kąd ostatnio ją widziałem... Minęły 4 lata, a ja nie mogę o niej zapomnieć. Wciąż noszę ją przy sobie. Naszyjnik z literką ,,k".
Nie wiem co ze mną było, bardzo ją polubiłem, ale ona pewnie już nie żyje.
Obiecałem jej, że ją odnajde...A co jeżeli jest już za późno?  Tego nie wiem...

Kira☆

Czy 14 lat to dużo ? Tego nie wiem... zabawne bo jeszcze nie dawno miałam 9 lat i jechałam z rodzicami do tej pieprzonej Atlanty...kto wie może gdyby nie ta przeprowadzka to tata i mama by żyli... jeżeli tak to zginęli z mojej winy.

Przed przeprowadzką w dawnej szkole...
Szłam korytarzem szkolnym, chciało mi się siusiu więc Pani mnie wypuściła.
Gdy miałam juz wchodzić do łazienki, ktoś przygwozdzil mnie do ściany
-to boli-syknelam
-i ma boleć mała suko!-od razu to rozpoznalam był to Michelle, chłopak chłopak 8 klasy, już nie raz min ponizal czy obrażał. Dlaczego? Czy sprawiało mu przyjemnosc cierpienie 8 latki?...
-jesteś nikim...rozumiesz? Nikim- mówił i swoimi ochydnymi łapskami zaczął włazic pod moją koszulkę.
-zostaw mnie...puść-probowalam sie wyswobodzic nic nie skutkowało.
Zdarł ze mnie moją spudniczke i zaczął odpinac swoje spodnie. Skorzystałam  z okazji że rozluznil uścisk  I wyrwalam mu sie... bieglam ile sił w nogach, niestety on był szybszy i mm dopadł... lezalam na ziemi.
-ty szmato!naprawdę myslalas że mi ucieknieez? !-Wrzeszczal na mnie...zaczął mnie ciagnac w stronę łazienki. Po drodze zauważyłam otwarty kartotek ochroniaża szkolnego.
Ostatkami sił kopnelam chłopaka w krocze przez co ten mine puścił.
Puscilam się biegiem w stronę pomieszczenia. Zamknęłam drzwi, niestety nie na klucz. Po chwili drzwi się otworzyły, szybko wzięłam to co miałam pod dłonią.
-odłóż to!-wrzasnął a ja dopiero teraz skapnelam się że trzymałam pistolet.
-Słyszysz suko!-
Na jego słowa poczułam przypływ gniewu. Chłopak ruszył gwałtownie gwałtownie moją stronę chcąc mnie uderzyć.
Przeładowałam pistolet i...

Strzeliłam...


Gdybym wtedy nie strzeliła, rodzice nie musieli by ze mną wyjeżdżać i możliwe że teraz trzymalibyśmy się wszyscy razem. Ja, mama i tata...
Niestety musiałam go zabić...
Byłam najbardziej wyśmiewana z całej szkoły, a Michelle chciał mi jeszcze bardziej dowalic...Ciekawe jak poradził by sobie teraz? Podniżał by sztywnych? Sama nie wiem...

Szłam szosą, patrzyłam przed siebie.
Nie wiedziałam gdzie idę, chciałam tylko przeżyć.

Nastała noc, więc wdrapałam się na drzewo i przywiązałam się linką do niego. Wszędzie w okół było słychać charczenie i ciężkie kroki sztywnych.
Ciężko było mi zasnąć, ale jednak mi sie to udało.

Rano gdy odwiedziłam przydrożny sklep, usłyszałam hałas z zewnątrz wyszłam na dwór by zobaczyć co sie stało i...

...Ciemność...

~~~♡~~~
I jak na razie wam się podoba?

The Walking Dead-Life After Life || Carl Grimes (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz