13

394 68 44
                                    

* Joker's POV *

Arkham... Szef chorej placówki, która ponoć ma leczyć ludzi z problemami psychicznymi, podkreślam PSYCHICZNYMI!!!
Jednakże wspominany powyżej osobnik wcale nie wyznaje żadnych zasad naprawdę żadnych, nie przejmuje się losem tych, którzy po prostu nie zasługują na życie w potępieniu i odosobnieniu, a już przede wszystkim ze świadomością, że są chorzy, zamyka w tym swoim jebanym szpiataliku wszystkich, którzy mu i "bohaterom" Gotham, nie pasują, nie podchodzą, bo nie zgadzają się z przyjętymi wszechobecnie reformami i nie są klonami innych osób, które są według nich w miarę normalne.

Ten człowiek, a w zasadzie wrak człowieka wyrządził w moim ( ale i nie tylko ) życiu wiele szkód, utrudniał je jak tylko się dało i niszczył wszystko na czym kiedykolwiek mi zależało.
Był gotów zabić moich ludzi byleby było to dla mnie problemem i żebym się tylko zdenerwował.
Nie musiał mieć powodu, liczył się tylko skutek, który mnie nie satysfakcjonował w żaden sposób i pogrążał do granicy możliwości.

Jego odwiecznym celem było złapanie Jokera, żeby zaistnieć w oczach Waynea albo innej, ekhem "osoby z elity'', powszechnie znanej w Gotham City, ważny był tylko sam fakt, że ktoś dowie się o jego istnieniu i pocieszy się swoimi kilkoma minutami sławy.
Też mi coś, cóż za brak jakichkolwiek skrupułów.
Tak, mówi to największy przestępca Gothamu i najokropniejsza osoba jaka chodzi po świecie.
Niebywałe, że nawet ja jestem zdolny do jakiś refleksji, ale jak widać jednak jestem.

Ten niewdzięczny frajer nigdy nie był w stanie pogodzić się z tym, że ktoś nie funkcjonuje tak jak chce tego on albo chociażby Bruce Wayne.
Chociaż pomimo swojej pizdowatości Wayne akceptował wiele rzeczy i nie truł o ich wytępieniu tak jak Arkham.
Wiem, że w swoich beznadziejnych zasadach gdzieś to uwzględnił tak samo jak nie zabijanie wrogów.
Mówiłem, że pizda.
A wracając do osoby Arkhama...

Jego homofobizm, rasizm, seksizm i wiele innych zaburzeń dawały o sobie znaki bardzo często nawet gdy nie zdawał sobie z tego sprawy, on po prostu nie umiał i nie umie zaakceptować odmienności, a ludzkie wady uważa za coś co trzeba, w jego mniemaniu leczyć i tepić.
Niekontrolowane objawy takich zachowań są właściwym powodem do zamknięcia w Asylum, ale nikt jakoś tak na trzeźwo o tym nie pomyślał, bo w końcu co nie tak może być z szefem szpitala psychiatrycznego? Hmm pomyślmy... Może tak wszystko?
Przecież ktoś kto zachowuje się w ten sposób nie zasługuje na miano człowieka, a nie facet, który lubi penisy!

Według niego wspomniany wcześniej gej nie jest normalnym osobnikiem, a osoba o innym kolorze skóry może być niebezpieczna albo w jakiś dziwny sposób nam zagrażać.
Zabawne, nieprawdaż?
Brzmi to jak starch przed życiem, który miewa małe dziecko nieorozumiejące jeszcze, że ta pani z głosem Pana jest tranzwestytą.

Stary choleryk i tyle z tego Arkhama.
Nie ma słów, które opisałyby jego zasrane ego i całokształt samej osoby.
Nikomu nie potrzebne są z resztą takie słowa.

Jakie to dziwne, że w oczach niewinnej Harley jest to tylko poczciwy i uroczy ( tak wzdrygnąłem się na myśl o tym słowie ) pracodawca, który niczym nie wskazuje na bycie super totalnym dupkiem.

To wręcz szokujące jak bardzo prawda nagina tą fikcyjną część, której nie ma tak w rzeczywistości.
To smutne, że Ci wszyscy naiwniacy nie są w stanie przejrzeć na oczy i zauważyć jaki naprawdę jest ich szefunio.

To jednak nie jest jeszcze sprawa priorytetowa czyli coś od czgeo dostaje kurwielca, wielkiego kurwielca.
O nie, to był tylko wstęp do gry, która wydaje się być na naprawdę zaawansowanym poziomie.

Najbardziej wkuriwa mnie to jak ten staruch patrzy na Harley, która jest ( podkreślę to już na wstępie ) moja i moja będzie tylko i wyłącznie!
Nie jest jednak to spojrzenie, które wyraża sympatię czy uszanowanie.
Zdecydowanie nie!
Ten stary skurwiel niedość, że w ogóle patrzy na Harley w inny sposób niż powinien, to wręcz rucha ją wzrokiem, od góry do dołu w perfidny sposób.
Naprawdę, zastanawiam się jakim cudem uniknął pozbawienia się gałek ocznych skoro tak bardzo wpatruje się chociażby w dupe mojej Harley.
Nie jestem w stanie stać obok i patrzeć jak w perfidny sposób "obmacuje" spojrzeniem moją laskę.
Co to to nie, niech sobie gnojek ( Z tego miejsca pozdrawiam Agatę ) nie pozwala na zbyt wiele albo najlepiej na nic!
Poza tym ma już swoją żonę, która równie doborze mogłaby być jego córką więc niech z nią zaspokaja swoje potrzeby seksualne!
Nikt nie będzie tykał mojej dziewczyny poza mną.
Nikt jej nie wyrucha.
Chyba, że ja.
Nikt nie będzie jej całował,
oprócz mnie, więc nie ma tu nic dla starego pedofila.

Uprowadzona przez PączusiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz