Nie śmiała się odezwać. Całe jej ciało drżało reagując w ten sposób na dotyk mężczyzny.
- Nie jestem delikatny. - mówił między kolejnymi pocałunkami w szyję. Rin wiedziała że odepchnięcie go groziłoby czymś dużo gorszym. Poddała się więc tym pieszczotom które nie były dla niej przyjemne. Jin'a jednak mało to obchodziło. Ssał jej skórę jakby nakręcając swoje ciało do dalszych poczynań. Była jak żywa dmuchana lala z większą ilością funkcji. Nie zamierzał zbyt długo się z nią zabawiać w ten sposób. Nie należał do osób które obchodziło dobro innych. Był zimny i egoistyczny. Wystarczało mu zaspokojenie własnych seksualnych potrzeb a następnie pozostawienie zapłakanej i wykorzystanej ofiary.
Zaczął rozbierać dziewczynę nie zwracając uwagi na jej cichy szloch. Jego serce było głuche na jej wołanie o pomoc. Poczuł że chce mu się seksu i nikt nie mógł powstrzymać go przed spełnieniem swojej zachcianki chociażby to była trzecia w nocy. Wpił się brutalnie w jej usta ssąc dolną wargę tak mocno że pod cienką warstwą skóry zebrała się krew. Rin wiedziała że to nie jest jeszcze najgorsze z tego co dziś ją spotka. Poczuła chłód gdy napastnik pozbył się wszystkich jej ubrań. Chwycił za jej nadgarstek wciąż obolały po poprzednim szarpaniu przez YoonGi'ego. Zbliżył się w stronę łóżka i rzucił ją na nie. Rozejrzał się po pomieszczeniu jakby czegoś szukając. Jin przeklął pod nosem nie znajdując żadnych kajdanek które znajdowały się w większości pomieszczeń czekając na użycie. Zdjął więc z szyi luźno zwisający krawat. Obrócił dziewczynę na brzuch niczym przedmiot i jednym końcem materiału związał jej nadgarstki z tyłu. Drugi koniec poprowadził wzdłuż linii kości ogonowej zakręcając wokół kostek. Naprężony materiał boleśnie wbijał się pomiędzy jej pośladki. Oddalił się nieznacznie i spojrzał na swoje dzieło. Tak związana klęczała teraz przed nim unikając jego zachłannego spojrzenia. Poczuła ulgę gdy mężczyzna zdecydował nagle wyjść. Byłaby szczerze zadowolona gdyby już pozostawił ją w spokoju. Nie mogła bardziej się pomylić ponieważ po około pięciu minutach pojawił się znów jednak tym razem w rękach trzymał kilka zabawek które nie spodobały się Rin jednak ani śmiała otworzyć usta aby coś powiedzieć. Jin ani razu jeszcze jej nie uderzył w związku z czym była pewna że tym razem omdlenie jej nie pomorze.
- Który mam użyć najpierw? - Rin wyczuła że to pytanie było retoryczne i wciąż milczała z przestrachem patrząc na zielony, duży wibrator, klamerki na sutki, knebel, kajdanki i tzw. kulki gejszy które w tym wypadku były chyba zbędne. Jin'owi tak bardzo podobało się wiązanie które zrobił krawatem że kajdanki od razu odrzucił w kąt. Podszedł do klęczącej Rin i złapał za włosy odchylając jej głowę do tyłu. - Jesteś zwykłą dziwką, możesz mieć w sobie każde gówno. Nie będę ryzykować. - wskazał na wibrator i na chwilę odłożył go na bok. Przybliżył twarz do jej sutka i zassał go, a potem ugryzł. Dziewczyna zatrzęsła się i jęknęła z bólu. Wyjął z kieszeni czarną opaskę i założył jej na oczy odcinając zmysł wzroku. Poczuła jak na jednym z jej sutków zaciska się wspomniana klamerka boleśnie na nim zakleszczając. Jin zszedł niżej rozszerzając jej nogi. Stopu wciąż związane były krawatem przez co dostęp do jej wejścia miał nikły. Ta pozycja jedna tak bardzo go podniecała że ani myślał rozwiązywać Rin. Upewnił się że drzwi do pokoju zamknięte są na klucz i wrócił klekając obok dziewczyny. Ucałował zachłannie jej usta i nie czekając na jakąkolwiek reakcję złapał wibrator i jednym ruchem włożył w nią całość.
- Boże! Boli! - krzyknęła Rin. Czuła jakby wepchnięty przedmiot rozrywał jej wnętrzności doprowadzając całe ciało do bólu jaki czuła pierwszy raz w życiu.
- Jesteś dziewicą. - mruknął sam do siebie Jin jakby zdziwiony. Za chwilę uśmiechnął się. - A myślałem że Suga wykorzystał cię na kilka różnych sposobów. - poruszył wibratorem kilka razy w przód i w tył po czym wyjął go sprowadzając na Rin chwilową ulgę. Za chwilę jednak zastąpił go swoim członkiem. Za każdym pchnięciem wyjmował z Rin swojego penisa z zadowoleniem patrząc na imponującą erekcję. Nie mogła nic zobaczyć co bardzo ją irytowało jednak wciąż czuła. Kolejne bolesne uderzenia. Jin wbijał się w nią z szybkością. Czuła że jej sutek już zsiniał zadając dawkę potężnego bólu. Wyszedł z niej i zaczął szybkim ruchem masować swojego członka. Wystarczyła chwila aby doszedł z cichym jękiem. Ciepła sperma pociekła wzdłuż piersi dziewczyny płynąc stróżką po brzuchu. Wszystko ją bolało. Nie wiedziała już co bardziej. Miała nadzieję że to już koniec. Jin jednym ruchem zerwał z niej krawat a ona bezwładnie opadła na podłogę ciężko oddychając. Jin wstał i po prostu wyszedł trzaskając drzwiami. Teraz wszystkie emocje zaczęły z niej uciekać. Rozpłakała się zdejmując z oczu opaskę. Zobaczyła na jasnej podłodze niewielką plamę krwi. Całe ciało naznaczone było dużymi malinkami i śladami zębów oprawcy.
- SeoRin! - usłyszała nagle. Głos należał do Jin'a. Nie chciała znów przechodzić przez to wszystko więc siliła się aby wstać lecz jej obolałe ciało odmówiło posłuszeństwa. Co teraz? Zabije ją? Wykończy? Zaczęła panikować i wiercić się na podłodze. Trwało to kilka dobrych minut a potem usłyszała jego ciężkie kroki i zamarła z przerażenia.
CZYTASZ
Transakcja
FanfictionDziewiętnastoletnia SeoRin obraca się w złym towarzystwie. Koleżanki zachęcają ją do złych rzeczy. Któregoś dnia przegrywa zakład, musi sprzedać się na internecie. Czy to tylko jednorazowa zabawa? Czy jej decyzja jest dobra? Kto zainteresuje się żyw...