Gabrielle natychmiast postanowiła pojechać na policję. Spodziewała się, że zabiorą Willa na główną komendę w Londynie jako, że był "niebezpiecznym przestępcą". Wsiadła w najbliższy autobus i pojechała. Kiedy dotarła na miejsce radiowóz którym odwieźli chłopaka stał na parkingu. Weszła do środka. Wewnątrz pełno było zwykłych obywateli i policjantów. Nagle usłyszała, że ktoś ją woła. Na jednym z krzeseł siedział mężczyzna w szarym garniturze. Gabrielle rozpoznała w nim jednego z pracowników swojej mamy Johna Cartera. Podeszła do niego z wymuszonym uśmiechem. Mężczyzna wstał i podał jej rękę:
- Witaj Gabrielle. Co tam u ciebie? -
- Całkiem dobrze, a u pana? -
- Świetnie. Słyszałem o przykrej pomyłce prasy. Naprawdę Ci współczuję -
- Dziękuję -
Pan Carter spojrzał na zegarek, mruknął coś pod nosem, pożegnał się i wyszedł z budynku. Gabrielle rozejrzała się po komendzie w poszukiwaniu Willa. Podeszła do siedzącego za biurkiem policjanta:
- Przepraszam bardzo szukam Williama Wooda -
- A tego opryszka. Przesłuchują go właśnie. Może Pani poczekać tutaj - wskazał krzesła:
- Dziękuję - mruknęła i oddaliła się w stronę krzeseł.
***
Z małęgo pokoju na końcu korytarza na komendzie wyszedł policjant, prowadzący Willa. Gabrielle natychmiast podniosła się i szybkim krokiem podążyła w ich stronę:
- Gdzie go Pan prowadzi? - zapytała zaniepokojona:
- Do celi. Przetrzymamy go do puki nie sprawdzimy podanych przez niego informacji - policjant otworzył jedną z cel do której wszedł Will.
Kilka dni później Will wyszedł z komendy, oczyszczony z zarzutów.
3 miesiące później
Gabrielle i William zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej. Nie byłi już zwykłymi przyjaciółmi. Łączyło ich coś więcej.
Will nadal musiał się ukrywać. Ponieważ członkowie mafii prawdopodobnie już go ścigali. Podjął więc ważną decyzję, o której postanowił jak najszybciej powiadomić Gabrielle. Wybrał się więc do apartamentowca. Już w progu zatrzymał go lokaj:- Czego Pan tu szuka? Nie mieszka Pan tu -
- Przyszedłem w odwiedziny do Gabrielle Turner -
- Hmmm zaraz sprawdzimy - mruknął lokaj i poszedł za ladę skąd zadzwonił gdzieś domofonem:
- Panienko Gabrielle, jakiś chłopak twierdzi, że chce się z Tobą spotkać - lokaj mówił do niej tak jakby była jego własną córką - Panienka zaraz zejdzie - tym razem zwrócił się do Willa.
Po chwili z windy wyszła Gabrielle. Podeszła do chłopaka szybkim krokiem:
- Nie tutaj - syknęła gdy zobaczyła, że Will chce coś powiedzieć - Przejdźmy się -
Po chwili spacerowali po pobliskim parku. Było chłodno pomimo, że świeciło słońce:
- Słucham? - Gabrielle zachęciła go do rozmowy:
- Wyjeżdżam -
- Dokąd? -
- Do Australii -
- Dlaczego? Nie możesz mnie tak zostawić! Nie możesz nas zostawić! - wskazała na swój brzuch:
- Muszę wracać do ojca, dokończyć studia. Poza tym mafiozy już mnie szukają. Wrócę - chłopak przytulił ją lekko, po czym się pocałowali.
***
Gabrielle wróciła do domu w podłym nastroju. Will ją zostawiał w takiej chwili. Była zła, że wyjeżdża ale cieszył się, że wróci do rodziny i będzie kontynuował studia. Gdy tylko przekroczyła próg domu natknęła się na matkę:
- Jedziemy do ginekologa - powiedziała Pani Turner obojętnie:
- Po co? - Gabrielle była zaskoczona:
- Skoro już nosisz w sobie życie, trzeba się nim zająć -
Dziewczyna była zaskoczona zachowaniem Pani Turner. Troszczyła się o nią i o jej dziecko. Ale zaraz potem zrozumiała, że mama ma nadzieję, że urodzi jej się syn.
Do prywatnej kliniki dotarły po kilku minutach. W środku było mało ludzi. Pod gabinetem siedziały tylko chwilę. Kiedy weszły do środka, lekarz kazał Gabrielle położyć się na fotelu. Najpierw obadał ją trochę i oświadczył, że dziecko rozwija się prawidłowo. Następnie nasmarował jej brzuch specjalnym kremem i zrobił USG. Gabrielle wiedziała, że od tego co powie lekarz będą zależały jej stosunki z matką.Po chwili wpatrywania się w ekran zwrócił się do dziewczyny:
- Chcesz od razu poznać płeć dziecka czy poczekać z tym do porodu? -
- Od razu -
- Ma Pani pięknego synka - lekarz uśmiechnął się od uch do uch tak samo jak jej mama. Teraz jej stosunki z matką może choć trochę się poprawią, w końcu Pani Turner zawsze chciała mieć syna.
![](https://img.wattpad.com/cover/92002725-288-k23238.jpg)
CZYTASZ
The Taste of Freedom
RomanceGabrielle to 17 letnia dziewczyna. Co się stanie z jej życiem gdy wyjedzie na wakacje ze swoimi znajomymi? Czy podróżnik okaże się dla niej kimś ważnym? Tego dowiecie się w książce. Uwaga! Mogą się pojawić wulgaryzmy! Częściowy pomysłodawca: nie_za_...