XXII

382 13 2
                                    

- Se... - Zayn chciał coś powiedzieć, ale uniemożliwiłam mu to
- Słuchaj ja już nad sobą nie panuję. Przepraszam.
- Nic się stało. Mogę ci nawet pomóc.
- Niby jak ? - zdziwiłam się
- Widać, że ci na nim zależy. Jemu na tobie też. - wytłumaczył mi Zayn
- Co ?! Jakim cudem ?!
- Normalnie ! On nie bardzo umie okazywać uczucia.
- Właśnie widzę, ale jak ty chcesz nam pomóc ? - spytałam
- Wiesz .... Możemy poudawać, że coś mamy ku sobie, a on wtedy się wkurzy i na pewno zareaguje. - powiedział

Tak zrobiliśmy. Zayn musiał już iść do domu, więc czule się z nim pożegnałam. Zauważyłam, że Harry to zobaczył. I dobrze !Udałam się w stronę łazienki m. Już miałam wejść do pomieszczenia, ale ktoś popchnął mnie na ścianę. Tym kimś był Harry. Czyli plan wypalił.

- Co cie łączy z Zayn'em ? - spytał surowo
- Nic - odpowiedziałam krótko
- Jak to nic ?! Widzę jak się z nim obściskujesz ! - zwrócił się do mnie prawie krzycząc
- Zrobiłam to, żebyś był zazdrosny idioto !
- Co ?! Jak ?! Dlaczego ?! - zdziwił się
- Zayn mi wszystko powiedział. Wiem, że ci na mnie zależy. I mi na tobie też. - oznajmiłam mu
- To dobrze, bo w końcu mogę zrobić to - nie dokończył, ponieważ natychmiastowo złączył nasze usta

Oddałam pocałunek. Całował tak namiętnie, ale nie brutalnie. Robił to tak delikatnie, jakby nie chciał, aby mi się coś stało. Mogłabym nie przestawać, ale przeszkodził nam ten cholerny telefon.
Spojrzałam na wyświetlacz - mama.

No to mam przejebane !

Prawdopodobnie jutro zrobię maraton.
I taka prośba udostępniajcie tę książkę 💕

I dawajcie więcej komentarzy i gwiazdek, ponieważ to mnie motywuje ! 😂💖

Dream || h.s. ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz