Rozdział 14

456 52 13
                                    

-Ugh... - jęknął Nick budząc się - wszyskooo mnieee boliii... - odgarnął włosy do tyłu.

- Ach tak... Bo wiesz... Ja... - zawachał się - Muszę już iśc ! - krzyknął Zac ukrywają zakłopotanie i zakładając bluzę by po chwili wybiec z pomieszczenia.

- Ahaa... - powiedział zdezorientowany Nick - Ey... - mówił już sam do siebie, przypominając sobie urywki wczorajszych zdarzeń - ...nie...możliwe... ZAC !!!!!!

Czarnowłosy słyszał jego krzyki już tylko z korytarza akademiku. Zaczął się głośno śmiać. Zasłonił czerwone od upustu emocji policzki swoim cieńkim szalikiem i ruszył dalej.

*******

Po zajęciach Zac wrocił do pokoju. Swoją torbę położył przy łóżku. Było już późno, więc nie zdziwił się zdając sobie sprawę, że Nick aktualnie bierze prysznic.

Znudzony czekaniem na niego, pod wpływem kolejnego, ostatnio częstego przypływu emocji, bez zastanowienia wszedł do łazienki.
Zastał tam Nick'a bez koszulki. Nic nowego ale jednak blondyn był okropnie zarumieniony.
- Nie musisz się ubierać... - Zac uśmiechnął się pokazując przy tym swoje białe zęby.
Nick wydawał się być trochę przerażony, sam nie wiedział czym. Przecież ostatnio już... To robili... Tyle że nie był trzeźwy...

Zac przybliżył się do niego przygryzając wargę by zaraz po tym go pocałować. Nick oddał pocałunek ale tym razem czuł się dziwnie. Głównie przez myśl o tym co zaraz będą robić...

Zamyślony przypadkowo przerwał swoją czynność. Zac po chwili także, i spojrzał na niego zdezorientowany. Nick tylko patrzył w jego oczy nie umiejąc nic powiedzieć... Nie wiedział co się z nim dzieje...
- Z... Zac... - mówił łamiącym się głosem.
- Hm? -
- Źle się czuję, pójdę się przejść... - już chciał wyjść, ale nie miał serca by zostawić tak poprostu Zac'a w takiej sytacji.
- I jeszcze jedno Zac... - powiedział udawając normalny ton.
- Ymm... Tak? - był nadal zdziwiony.
Blondyn zamiast odpowiedzieć pocałował go. Ale w policzek... No właśnie... I wyszedł... Niby nic takiego ale Zac'a zabolało to jeszcze bardziej. Dlatego że zawsze gdy wychodził całował go normalnie...

                            *******

Nick podczas 'spaceru' zdał sobie sparawę z tego że kiedyś mocno, ale przypadkiem chwycił Zac'a za nadgarstek, a ten zaczął jakby nieumiejętnie udawać że go to nie boli. Zastanawiał się dlaczego... I wtedy sobie uświadomił dalczego boi się z własnej woli zbliżyć do niego...

                            *******


W końcu wrócił do akademika.
- Przepraszam Zac... Chciałem na chwilę wyjść... -
- Nie no, spoko... - odpowiedział udając obojętność. Już chciał wyjść na balkon gdy Nick bardzo mocno złapał go za nadgarstek.
- A... Aghhh... - jęknął Zac z bólu. Nick z twarzą niewyrażającą uczuć podciągnął rękaw bluzy chłopaka. Zac szybko się mu wyrwał i patrzył na niego zszokowany.
- Tak jak myślałem... - wyszeptał Nick.
Zac nadal nic nie mówił.
- To dalego zawsze nosisz bluzy... Albo zasłaniasz lewą rękę rękawiczką... (No wiecie są takie dłuższe xD takie w paski xD zakrywające właśnie nadgarstek xD nieważne xD)

W oczach Nick'a zaczęły zbierać się łzy.
- D... Dlaczego..? -
Zac spojrzał na podłogę. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego... I tak Nick by tego nie zrozumiał...

Bez Zasad / Shounen Ai [Zawieszone Do Odwołania]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz