Życie w Norwegii jest zupełnie inne, inni ludzie zupełnie inny klimat oaz inne przyzwyczajenia młodzieży. Ten świat wydaje mi się jakiś odległy, ale w sumie podoba mi się takie życie. Jestem tu od kilki dnia, a już poznałam wiele ciekawych osób. Znalazłam nawy nawet squad. Dziewczyny są po prostu świetne. Mimo że, każda z nas jest inna razem się uzupełniamy.
Ostatnio jakoś nie mam czasu na naukę, mam tyle spraw na głowie.Ehh trzeba się w końcu ogarnąć-pomyślałam. Najgorsze jest to że Vilde, jedna z moich przyjaciółek chce przeżyć swój pierwszy raz z Williamem, ughh to taki typowy fuckboy. Ja naprawdę nie wiem co ona w nim widzi. Dobra nie ważne, dziś idziemy z dziewczynami na imprezę, a jak jak zwykle nie będę pić, ehh ktoś musi pilnować Evy, ona potrafi nieźle zabalować. W sumie zdałam sobie sprawę, że się odnalazłam w Oslo.
-Hej, co tam?- spytała Vilde
- ugh hej, widziałyśmy się wczoraj to chyba logiczne że tak samo, pytasz w kółko i tak nie dowiesz się prawdy w takiej rozmowie- powiedziała Sana
- Ale ty jesteś pesymistką,to...- Vilde nie dokończyła tego, co miała powiedzieć, haha ciekawe czemu?
- Cii, nic już nie mów, ciii twoja gadanie jest zbędne.
Matko uwielbiam Sane,jest taka bezpośrednia, z nią i Vilde nigdy nie ma nudów. Szczerze nawet nie słucham co mówią dziewczyny, moje myśli wciąż krążą wokół Vilde i Williama. Kurcze to moja przyjaciółka, wiem że popełnia błąd, ale jak mam jej wytłumaczyć, że to dla jej dobra skoro ona go kocha. Ludzie są tacy skomplikowani
-To co za godzinę u mnie- dotarły do moich uszu urywki wypowiedzi Evy.
No to czas na imprezę, ugh jak zwykle Eskild będzie mi doradzał w co mam się ubrać, to taki szalony gey, zawsze myśli że wie, co najlepiej spodoba się facetom. Chyba nie dotrze do niego, że nie jestem taka jak moje koleżanki, ja szukam tego jedynego. Dobra przyznam brzmi to trochę tandetnie, ale według mnie na znalezienie prawdziwej miłości takiej na całe życie jest ważne. Jakoś nie specjalnie mnie kręci całowanie się lub seks z kim popadnie, to takie typowe i nieodpowiedzialne. Dobra koniec przemyśleń, muszę się przygotować na tą imprezę. Jakoś szczerze nie chce tam iść, ciągle się zastanawiam co wymyśli Vilde, ostatnio nawet zaciągnęła nas do higienistki szkolnej na rozmowę o antykoncepcji. Brawo ona, kocham ją ale czasami nie rozumiem jak można być tak lekkomyślnym.
Każda z nas wyglądała świetnie, jakoś sam fakt że impreza będzie u Chrisa najlepszego przyjaciela Williama mnie nie pociesza. Ciesze się bo na imprezach tego typu są zawsze osoby ze szkoły, ostatnio poznałam nawet Jonasa-chłopaka Evy i Isaka jego przyjaciela. Isak jest taki słodki, ugh o czym ja myślę.
CZYTASZ
Seriously in love.. ( Noora and William-skam)
RomantizmDwoje nastolatków, każde z nich inne. Ich wizję świata zupełnie od siebie odbiegają, wydawałyby się, że nie mogą mieć ze sobą nic wspólnego, jednak połączyło ich silne uczucie do siebie nawzajem. Jednak czy ich miłość przetrwa próbę czasu?, czy wytr...