#11 - I co ja mam zrobić?

547 29 28
                                    

Nie dokończyłam ponieważ usłyszałam wołanie....

-Kati, Kati!!!!! - to był głos Kai'a...

-Kai, tutaj! - zdałam sobie sprawę, z tego co powiedziałam i zakryłam rękoma usta.
Niestety usłyszał mnie i zaczął ruszać w moją stronę. Popatrzyłam na Władcę. Był zawiedziony i zły. Ale nie na mnie. Na ninja, że mnie szukali. Kai zatrzymał się na drugim końcu zaułka. Stał jak wryty, nie wiedział co zrobić. Nagle krzyknął:

-Chłopaki! Patrzcie kogo tu mamy!

Reszta ninja, włącznie z Nyą stanęli obok Mistrza Ognia. Nie wiedzieli co zrobić. W końcu Kai odezwał się:

-Kati, chodź do nas! Tylko omiń tego potwora.

Co ja mam zrobić?! Podejść? Nie wiem. Nie mam wiele czasu na decyzję. Overlord popatrzył na mnie i skinął głową. Zrobiłam tak jak mi kazał Kai. Stanęłam obok Nyi przy ścianie.
Czerwony wystąpił o krok i zapalił rękę. Teraz mogli dojrzeć Mrocznego Władcę w "pełnej okazałości". Patrzył na nich wściekły. Jego czerwone oczy " płonęły". Bałam się, że coś sobie zrobią... Bo widać było, że za sobą nie przepadają. W końcu Lloyd zrównał się z Kai'em i powiedział:

-Mroczny Władco, co tu robisz?! Przecież pokonaliśmy Cię i to 2 razy!

-Ale jak widać nie staraliście się, skoro ponownie się pojawiłem!! - krzycząc to Overlord ruszył w stronę ninja.

-Teraz moja kolej na walkę! - krzyknął Kai.

-Nie, będziemy walczyć wszyscy! - krzyknął Lloyd.

-I w takim małym zaułku mamy wszyscy używać mocy?! Nie! Ja dzisiaj walczę! - krzyknął Kai.

Kai też ruszył (pobiegł) w stronę Overlorda. Kiedy byli blisko siebie Kai, zrobił przewrót nad nim i zatrzymał się. Gdy Mroczny Władca się obrócił, ninja gwałtownie podbiegł do niego i cisnął nim o ścianę. Widziałam jego ból. Gdy spojrzał mi prosto w oczy poczułam to samo co on. Oparłam się o ścianę i wydałam z siebie jęk. Wszyscy się dziwnie namnie spojrzeli. Kai, przywalił jeszcze kilka razy mojemu tacie w twarz. Poczułam ten ból. Ale Kai ma cios. Zaczęłam zsuwać się po ścianie. Overlord popatrzył na mnie wzrokiem przepraszającym i.... rozpłynął się w powietrzu.

Słyszałam głosy, które coś do mnie mówiły. Obraz mi się rozmazał, widziałam wszystko przez mgłę. Zobaczyłam jak czerwona plama kuca przedemną. Powoli zamykałam oczy. Gdy je domknęłam zobaczyłam czerń...

Powoli jednak czerń nabierała koloru niebieskiego. Przeniosłam się do nicości. Zaczęłam pytać się nikogo.

-Co się stało? Gdzie ja jestem?

W oddali nicości zobaczyłam, jak coś się do mnie zbliża. Po chwili ujżałam...

Reklama

Jesteś zmęczony?
Nieprzytomny?
W takim razie musisz spróbować naszego super napoju energetyzującego!
Jest on wspaniały! Pobudza KAŻDEGO! Jeden łyk daje Ci energię na CAŁY dzień!
Wypróbuj za DARMO!
Dzwoń pod ten ↓ numer:
600 - 600 - 123
Lub odwiedź nas w sklepie stacjonarnym!
Adres:
ul. Energetyczna 89/40
Naszą ofertę znajdziesz też na stronie internetowej:
Www.energetykiswiata.pl

Nie przegap takiej okazji!

P.S za jakiekolwiek problemy zdrowotne, związane ze zbyt dużym spożywaniem naszego ekstra napoju, NIE ODPOWIADAMY!!!

P.S.2 Nasz super wypasiony i nowoczasny napój zawiera 0,1% Mrocznej Materii! Nie przegap takiej okazji!

Koniec Reklamy

Overlorda. Podszedł do mnie i stanął w odległości metra. Gdy miałam się spytać co się stało, przemówił.

-May, przepraszam za to co Ci zrobiłem.

-Nie szkodzi. W końcu przekonałam się jaki Kai ma cios - zaśmiałam się .

-Nie. On nie jest tak silny. Jak ból się "przenosił" to zwiększył swoją moc dwukrotnie. Nie wiem dlaczego. Dlatego przepraszam...

-Nic się nie stało. Przecież nie przewidziałeś tego co się stało. Ale po co ja tu jestem?

-Twój organizm nie jest jeszcze przyzwyczajony do tak silnego bólu, więc zemdlałaś. Jesteśmy w twoim umyśle.

-Ale jakim cudem z tobą rozmawiam? Jak dostałeś się do mojej głowy?

-Jestem z tobą "połączony", więc mogę taką rzecz zrobić.

-Rozumiem, ale chyba nie przyszedłeś tu bez powodu, tak?
Raczej nie chciałeś mnie tylko przeprosić...

-No właśnie! Nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi na twoje pytanie. Brzmiało ono tak: "Chcesz razem ze mna zniszczyć ten świat, a wraz z nim ninja?"

-Jaa... - co mam powiedzieć? Tak czy nie? Niszczyć przyjaciół? Świat? W sumie do tego zostałam stworzona, ale... Nie wiem - Ja.... TAK!!!

-Dobrze, teraz omówimy plan działania - powiedział dumny. - Chcesz go usłyszeć?

-Tak, zaczynaj!

-Dobrze a więc: Najpierw musisz osiągnąć pełnię możliwości. Wiem, że to najtrudniejszy etap planu, lecz nie mogę Ci w tym pomóc. Gdy już ją osiągniesz, we śnie musisz mnie o tym poinformować. Wtedy ja się ujawnię i zacznę siać postrach wśród ludzi. Ninja oczywiście będą próbowali coś z tym zrobić. Zostawią Cię samą na pokładzie. Wtedy będzesz mogła zabrać ich złote bronie i przynieść do mnie. Wtedy zniszczymy je i przejmiemy ich moc! Taki jest plan. Dalej nie muszę mówić co zrobimy... Jak Ci się podoba?

-Jest dobry tylko... Skąd ta pewność, że zostawią bronie w klasztorze, a nie wezmą ze sobą?

-Musisz odciągnąć ich uwagę. Najlepiej powiedz, że twoi rodzice do Ciebie dzwonili i że ja ich dopadłem. Wtedy ten Kai odciągnie ich od broni... A jeśli to nue zadziała to będziesz musiała pomyśleć.

-Idealny plan... - uśmiechnęłam się szyderczo. Nagle zaczęłam słyszeć stłumione głosy.

-To ci ninja - prychnął. - Wracaj do nich i trzymaj się planu.

Mój "tata" zaczął się oddalać aż w końcu zniknął. Głosy stawały się coraz wyraźniejsze. Po chwili zobaczyłam biały, jasny otwór. Udałam się w jego stronę. Gdy byłam coraz bliżej zaczęłam lepiej słyszeć i zaczęłam czuć. Gdy do niego weszłam odzyskałam kontrolę nad swoim ciałem. Otworzyłam oczy...

Siema, siema, siema!
Trochę długo (chyba) nie było rozdziału. Nie wiem bo straciłam rachubę czasu. No nic. Rozdział jest! ^^
Może będzie dzisiaj jeszcze jeden? Lub już jutro? Zobaczę. ^^

Pozdrawiam May. 

Życie wśród Ninja: Lego Ninjago///ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz