#13 - Dzieje się

450 31 29
                                    

Kai

Zacząłem spadać! Jak?! I nie mogłem w żaden sposób przywołać smoka! Zawołałem Lloyd'a, który na szczęście ma dobry słuch. Zobaczył co się stało i zawołał resztę. Na chwilę zamknąłem oczy i przypomniałem sobie słowa Garmadona, które mówił do Lloyd'a kiedy spadaliśmy na turnieju u Chena: Zapanuj nad strachem, Lloyd!
Sam zacząłem sobie to powtarzać. Skupiłem się i na chwilkę udało mi się stworzyć smoka. Lecz po chwili zniknął. Wtem szybko chwyciłem May i użłem Airjitzu by wzbić się w powietrze. Ledno na 5 metrów się uniosłem. Lloyd szybko do nas podleciał i złapał. May uderzyła głową w łańcuch od lejców. Niestety smok nie mógł nieść dwóch dodatkowych osób, więc May poszła do Nyi. I o dziwo - nadal spała... Ta sytuacja mnie wykończyła i to zupełnie... Ledwo dolecieliśmy do klasztoru a ja spałem jednym okiem. Ale miałem na tyle siły by zanieść May do jej pokoju. Gdy tylko przekroczyłem próg mojego, padłem na podłogę i zasnąłem... (xD)

May

Obudziłam się o 8 rano. Nie wiem co się stało, ale bolała mnie głowa. I nic nie pamiętałam. Byłam w tym samym ubraniu co poprzednio - niebieska sukienka. Z trudem wstałam i się ubrałam.

Do tego założyłam jeszcze czarne sandały i białe skatpetki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego założyłam jeszcze czarne sandały i białe skatpetki. Wyjrzałam przez okno. Był śliczny, słoneczny dzień. Nim wylazłam z pokoju przypomniałam sobie co się stało poprzedniej nocy. Spotkałam Overlorda... Muszę mu pomóc, ale tak by ninja się nie zorientowali.
Wyszłam z pokoju. Cisza. Może jeszcze spali? Zajrzałam do pokoju Kai'a bo drzwi były uchylone. I myślałam, że umrę ze śmiechu. KAI LEŻAŁ PLACKIEM NA ZIEMI I SPAŁ! Cichaczem poszłam do salonu, a że nikogo tam nie było, zaczęłam się śmiać. To wyglądało wspaniale. Popłakałam się! Gdy już się opanowałam zerknęłam czy na dworzu nikogo nie ma. I nie było. Czyli wszyscy spali. Udałam się do białej, dużej kuchni by zrobić sobie śnadanie.
-Co by tu sobie zrobić? - spytałam samą siebie. - Wiem! Płatki kukurydziane na mleku.

Jak powiedziałam tak zrobiłam i już po chwili byłam pełna po uszy. Umyłam talerz i chciałam pójść do pokoju, lecz do kuchni weszli Zane i Lloyd. Byli już ubrani.

- Cześć wam! - powitałam ich.

-Hej, hej! - rzekł Lloyd. - Nie boli Cię głowa?

-Um... No trochę? A od czego mnie boli?

- To długa historia - rzekł Zane. - Później Ci powiemy Kati... Eee... May.

-W ogóle wiecie, że Kai leży w pokoju na podłodze i śpi - gdy skończyłam to mówić zaczęłam się śmiać.

-Serio? - spytał zdziwiony Lloyd.

-Serio! Chodźcie zobaczyć! - udaliśmy się wszyscy do pokoju Kai'a.

Gdy otworzyłam drzwi przeraziłam się... Z Kai'a leciał.. No.. Tak jakby... Czarny dym. Krzyknęłam z przerażenia. Co się dzieje?! Spojrzałam na Lloyd'a i Zane'a. Byli równie przerażeni co ja. W końcu Lloyd krzyknął:

-Zane biegnij po resztę i Sensei'a!!!

Nindroid pobiegł jak najszybciej tylko mógł. Lloyd zawołał Jay'a. Ja natomiast na chwilę zostałm sama. W tym czasie Kai otworzył oczy. Ale nie były brązowe tylko fioletowo - czarne. Popatrzył na mnie przeszywającym wzrokiem. Zaczął wstawać. Odunęłam się kawałek. Zane po chwili przybiegł razem z Nyą, Cole'm i Wu. W tym samym czasie Lloyd przprowadził Jay'a. Kai stał i patrzył się ziemię. Wu szybko powiedział:

-Nie patrzcie mu w oczy i nie zbliżajcie się do niego!

-Ale to mój brat! Co mu się stało?!?! - krzyknęła Nya.

-May... MAY! MAY!!!!!! - krzyczał Kai. Podniósł głowę. Jego twarz była zacieniona. Nagle rzucił się na mnie. Ledwo zrobiłam unik w prawo. Wszyscy zrobili to co ja. Upadłam na Jay'a. Podniósł mnie. Wszyscy zebraliśmy się w grupkę. Kai wyglądał jak zwierzę. A przynajmniej tak się zachowywał.

-MAY! NIE BÓJ SIĘ MNIE!! NIC CI NIE ZROBIĘ!!!!! - krzyknął Kai. Wszyscy popatrzyli na mnie. Wszyscy poza Wu.

-Nie traćcie czujności! - krzyknął mistrz. W tym momencie Kai ponownie rzucił się na mnie. Ale wszyscy zrobiliśmy unik. Gdy wstałam Wu powiedział:

-May, uciekaj, my go powstrzymamy. Schowaj się! - gdy krzyczł ostatnie zdanie ja już uciekałam. Odwróciłam głowę. Kai ruszał do ataku na moich przyjaciół. Oni używali spinjitzu, lecz to go nie powstrzymało. Pobiegł w moja stronę. Skierowałam się do kuchni i skoczyłam na stół. Odwróciłam się. Kai stał metr ode mnie. On nadal krzyczał dziwne rzeczy, lecz mu przerwałam:

-Kai ocknij się już! To nie jesteś ty! NIE jesteś potworem!

Kai nie posłuchał i zaatakował mnie. Jeden odskok w tył, drugi i odwróciłam się na pięcie w wyleciałam przez okno, na dziedzinec. Znalazłam pudło z brońmi. Katana! Chwyciłam ją i odwróciłam się. Uderzyłam Kai'a 3 razy. Broń rozleciała mi się na 4 części. Jakby ktoś ją pociął nożyczkami. Stanęłam jak wryta. Ocknęłam się i zaczęłam uciekać w stronę wyjścia z klasztoru. Gdy byłam już blisko Kai skoczył na mnie od boku i przyparł do ściany klasztoru, jakieś 5 metrów od drzwi. Przygwoździł mnie. Nie mogłam się ruszyć. Zmusił mnie do patrzenia sobie w oczy. Dostrzegłam w nich, że coś w nim siedzi. Coś przejęło nad nim kontrolę. Uderzał mną raz po raz o ścianę. Głowa mi latała, przez co uderzałam nią o ścianę. Wydawałam z siebie ciche jęki.

-Kai! Proszę! - powiedziałam.

Nic. Teraz grzmotnął mną o ścianę tak, że myślałam, że zemdleję. Ale zauważyłam nad lewym ramieniem Kai'a laskę, które w niego uderzyła. Kai, stracił przytomność i gdy upadł zobaczyłam Sensei'a Wu. Odetchnęłam z ulgą.

-Sensei! Co tu się dzieje? - podeszłam do niego, przeskakując nad Kai'em.

-Później May. Nie mamy czasu! - gdy to powiedział stworzył smoka. Był on biało - złoty. Wsiadł na niego. - Wchodź! -podał mi rękę bym też wsiadła. Chwyciłam się i po chwili stałam na smoku. Wzbiliśmy się w powietrze. Odwróciłam głowę i popatrzyłam w dół. Kai stał na środku placu i krzyknął:

-Jeszcze Cię dorwę, a wtedy Cię ZNISZCZĘ!!! - ostatnie słowo podkreślił. A potem upadł. Przestraszyłam się jeszcze bardziej. Przestałam na niego patrzeć.

- Sensei, gdzie my lecimy?

-Gdzieś gdzie Kai jas tak szybko nie znajdzie. Do jaskini Samuraja X. Wszyscy będą tam na nas czekać.

-Ale co się stało Kai'owi?

-Wszystko wyjaśnię na miejscu - tym zdaniem Sensei zakończył naszą rozmowę.

Po chwili dotarliśmy na pustynię. Tam ponoć znajdowała się ta jaskinia.

Nie miałam pomysłu na tytuł więc jest taki xD
"Dzieje się".
No i naprawdę się dzieje xD
Jak się podoba?
Zostawcie gwiazdkę i koma :)
Wtedy będę wiedziała jak wam się podoba ;)
Pozdrawiam
~May

Życie wśród Ninja: Lego Ninjago///ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz