Czy tylko ja widzę sznur,
Który wisi ponad stół?On tak , aż się prosi,
By go przez głowę przełożyć,
I wywrócić ten cholerny stół!!Nagły ból, ucisk krtani,
Brak powietrza, przełamanie,
Między żuciem, a śmiercią.Szansa, że ktoś odetnie cię w porę,
Jest nikła, spędza ci sen z powiek.Chcesz zawrócić, lecz już dawno, leżysz w trumnie, spadasz na dno.