Każdy z nas ma swoje Różowe Okulary,
Lecz, tak samo, jak pan Hilary...
Gubimy je niespodzianie.Patrzymy na szary świat,
Pełen smutku i żalu.
Bez barw ciepłych głosów.
Ludzie biedni wołają o pomoc.Stajemy się wredni, nieuczciwi,
Bez skrupułów, niespełni do uczuć.
Nagle zaczyna nas coś kłuć,
To okulary spadające na czubek nosa.I znów wszystko dobrze.
Jednakże... nie!
TY myślisz, że wszystko dobrze jest, ale to tylko złudzenie,
Słodkie kłamstwo.
TY nadal jesteś taki sam.Bezuczuciowy,
Bezwartościowy,
Wyżywający się na innych.Ja, swoje okulary zgubiłam będąc dzieckiem.
Pamięttam wszystko, co ktoś mi zrobił, powiedział.
Jestem pamiętliwa.W końcu wam pękną Różowe Okulary.
Nie będzie odwrotu.
Skąpiecie się w trupich posokach,
To trypy waszych ofiar.